małymiś pisze:Kiedy ten start? 
Do startu 20 dni.
Zaprezentowano medal, cieszy oko wirtualnie oby ucieszył realnie.
 
Pierwszy raz w mojej „karierze” biegowej zdałem sobie sprawę że mogę go nie otrzymać. Mógłbym  pobiec  po medal (wyjściowo na słabszy czas) z przekonaniem graniczącym z pewnością osiągnięcia mety,  ale czy bym był usatysfakcjonowany – na pewno nie.
Napisałem kilka scenariuszy jak może zakończyć się mój maraton, wg. kolejności najbardziej prawdopodobnej:
1.	Realizuję cel główny dobiegając na metę w czasie poniżej 3:44:59 
2.	Nie osiągam mety z powodu kontuzji uniemożliwiającej kontynuowanie zawodów.
Właściwie na tym mógłbym zakończyć, lecz konkurs i bieg ma wymiar szerszy niż zero-jedynkowy dlatego dopisałem kolejne.
3. Realizuję cel minimum dobiegając na metę w czasie poniżej 3:59:59.
4. Dobiegam/dotruchtam/dochodzę na metę z kontuzją,  ew. z wyczerpania w czasie znacznie powyżej 3:59:59 -  
bo przykro było nie ukończyć pierwszego maratonu i w swoim mieście.
5. Dobiegam na metę nieznacznie powyżej czasu 3:59:59.
6.  
  - coś co się może wydarzyć, ale czego nie jestem w stanie teraz przewidzieć.
Jeśli ukończę maraton, najprawdopodobniej będzie to pierwszy i zarazem ostatni start, jeśli natomiast nie ukończę prawdopodobnie wystartuję kolejny raz.
Bo kiedy już będę stary, usiądę w fotelu, wezmę wnuki na kolana i opowiem tę historię, to nie zapytają mnie
 Dziadku a dlaczego... lecz 
Dziadku pokaż medal 