Początkująca...

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Aniolek78
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 19 mar 2017, 22:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Niemcz

Nieprzeczytany post

Witam, jestem nowa... Pewnie nie jedna juz osoba poruszała tego typu temat. Podoba mi się jak ludzie biegają. Moim marzeniem jest tez biegać. Nie mam zielonego pojęcia od czego zacząć i jak zacząć biegać, czy chodzić, ile czasu itp. (nie moge znalezc jakiegos artykułu na stronie o tym). Mam z 30kg nadwagi, dużo tkanki tłuszczowej...jak powinnam zacząć? jaką dietę powinnam stosować?

z góry dziekuje
Aniolek :)
PKO
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Napisz coś więcej o sobie, ile masz lat, na ile jesteś aktywna fizycznie, itd...
Jeśli chodzi o dietę - jakąś na pewno, ale to zależy od tego, jaki masz tryb życia, itd,..
Jeśli chodzi o bieganie, to proponuję najpierw pozbyć się choć części nadwagi i w tym czasie wzmocnić mięśnie - inaczej bardzo ucierpią stawy...
Ale najważniejsze jest się nie poddawać, być cierpliwą, wytrwałą itd.
Trzymam kciuki :)
Aniolek78
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 19 mar 2017, 22:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Niemcz

Nieprzeczytany post

38 lat, po kilku operacjach m.in wycieta tarczyca, leczona niedoczynność tarczycy oraz Hashimoto...

Ruch umiarkowany - rower (ok 900-1000km rocznie; teraz od stycznia 100km za soba...w tym 52km jednego dnia), rok temu spinning, rolki, orbitrek, basen, sporo chodzę, zima łyżwy.Problem z regularnoscia.
Jak zaczynam biegać zaraz mam zadyszke i się męczę...
Największy problem mam z waga, uzależnieniem od slodyczy...zaczęłam brać witaminy z grupy B complex, vit d3, tran. Jak zaczynam się ruszac jest zdecydowanie lepiej.
Działam 0-1, albo nic nie robię (tylko jem i 0 ruchu) albo dużo robię (aż za duzo).To tak ogólnie...
RoliG
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 14 sty 2017, 18:38
Życiówka na 10k: 58:25
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Skoro jednak dosc duzo jezdzisz tym rowerem a jednak waga nie spada, to widac znaczby problem. Zdecydowanie na sam poczatek nalezy odstawic te slodycze, bo inaczej bedzie walka z wiatrakami.
Od razu lapiesz zadyszke czyli po Ilu? 100metrach ?

Propojuje poczatkowo szybsze spacery w takim przypadku skoro biegowo niema szans narazie.


Od czego zaczac? Od ruszenia sie I wyjscia z domu, a przedewszystkim REGULARNOSCI bo wyjscie raz na tydzien a pozniej kilka dni zajadania sie to nic nie da.

Nie potrzebujesz narazie zadnych ciichow butow zegrakow itp itd. Ubierz cos wygodnego I w pole
"Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni !!"



Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30

Endomondo
Polar Flow
Aniolek78
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 19 mar 2017, 22:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Niemcz

Nieprzeczytany post

Może za szybko biegam...po 50metrach...próbuję biegać na polu a nie na asfalcie.


O ciuchy mi nie chodzi :)
Awatar użytkownika
Batman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
Życiówka na 10k: 55:33
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Straduń

Nieprzeczytany post

Ja na Twoim miejscu bym trochę pochodził i co jakiś czas delikatne truchtanie. Ale takie spontaniczne i wolne, takie jak ja czasem robię - takie, że ktoś idący szybko ma większą prędkość ode mnie, biegnącego. Będziesz na spokojnie przyzwyczajać organizm do większej intensywności.
A co do słodyczy... Tu Cię nie pocieszę. A może jednak trochę tak... Jak jesz słodycze to choćbyś nie wiem co robiła i tak ich nie wybiegasz. Zmęczysz się połową aktywnego dnia a tu raptem cztery czekoladki i pięć ciastek dadzą ci dodatni bilans (nie dość, że odrobisz co straciłaś aktywnie to jeszcze dołożysz trochę kcal na górkę). Ja sam mam ponad 20 kg na górkę. Bo lubię słodycze. Od roku powinienem ważyć już 75 kg ale ważę około 100. U mnie występuje pewna zależność - jeśli mam aktywny tydzień to nie jem w ogóle słodyczy a jeśli mi nic nie pasuje (bo zmiany w pracy + opieka nad dzieckiem - potrafię z tego powodu mieć ponad 5 dni przerwy) to waga idzie do góry.
Zainstaluj sobie w telefonie myfitnesspal i dodawaj wszystko co jesz (bardzo prosta obsługa) to będziesz miała świadomość co jesz.
I na początku aktywności na Twoim miejscu jeśli miałbym wybrać regularność czy jedzenie to przez najbliższy miesiąc - dwa bardziej skupiłbym się na jedzeniu. W dwa miesiące można bez problemu zgubić 10 kg. A 10 kg mniej to kosmos dla ciała. 10 kg mniej + bezpieczne zwiększanie aktywności da kolejne 10 kg mniej. Tylko ten początek, ta motywacja, ta wytrwałość... A wiem co mówię bo sam od dawna w tym trwam.
Dasz radę :hahaha:
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
Aniolek78
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 19 mar 2017, 22:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Niemcz

Nieprzeczytany post

Dzięki za info.Zainstaluje sobie te aplikacje.
U mnie jest tak ze jak mam dużą aktywnosc, to bardziej się chce i chudne...przez pół roku mocnej kontroli jedzenia i ruchu i -10kg po czym zacznę mieć przysłowiowo katar, że mecze się kontrola i odpuszczam i w 3 tyg potrafię użyć 12kg ....więc tragedia.

A jak to jest,że tak dużo ludu biega po asflacie i dają radę. Mówi się,że nie powinno się biegać po asfalcie,bo szkodzi na kręgosłup. Jak dawno dawno temu biegalam na asfalcie po 1.5.mca miałam koniec biegania że względu na ból kręgosłupa. Jak idę w pole jest ok.
Dziś chce wyjść na bieżnie, bo będę miała możliwość...
Mam cel Color Run Poznan...bez schludnie nie ma motywacji
RoliG
Wyga
Wyga
Posty: 129
Rejestracja: 14 sty 2017, 18:38
Życiówka na 10k: 58:25
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Grudziądz

Nieprzeczytany post

Na asfalcie bardziej dostaja stawy w dupe tym bardziej gdy ma sie do tego jeszcze nadwage.


Jednak ja biegam kd wrzesnia 2016 zaczynalem z waga 97kg obecnie 82-84, biegam w 90% po asfalcie pozostale 10%to mocno utwardzone podloze.

Zrzucilem 12kg w 2 miesiace, ograniczylem slodkie odstawilem kompletnie pieczywo. Jedynie dalej wcinam fasfoody.
"Co Cię nie zabije, to Cię wzmocni !!"



Pierwszy półmaraton zaliczony https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php ... 2&start=30

Endomondo
Polar Flow
Awatar użytkownika
lama71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 353
Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
Życiówka na 10k: 52,22
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

Aniolek78 pisze:Może za szybko biegam...po 50metrach...próbuję biegać na polu a nie na asfalcie.
znaczy się jak na polu? Biegasz przełaje jakieś :niewiem:

ja na Twoim miejscu, skoro już jeździsz troszkę na rowerze, rozpoczął bym od roweru właśnie. Na zasadzie, dwa, może trzy razy w tygodniu, systematycznie, a dystans taki żeby poczuć, ale się nie zajechać. Żeby wyrobić sobie nawyk. I bez ściemy, że zimno, że ciepło, że cykliści.
Po jakimś czasie, zacząłbym w to wplatać marszobiegi, pewnie na początku z przewagą marszu, ale sukcesywnie wydłużałbym dystans, czas, i stosunek marszu do nawet badziewnego, ale jednak biegu.
O słodyczach nie wspomnę, choć bym ich nie odstawił. Powiem tak, kiedyś odstawiłem słodycze (nie tak do końca, ale jednak), przestałem słodzić herbatę (kawy nigdy nie słodziłem), nie zupełnie z własnej woli, ale musiałem. I poza tym, że jakoś mi nie brakuje słodyczy, zmieniło mi się odczuwanie smaku. Jak jem sporadycznie, są super. :hejhej:
Aniolek78
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 19 mar 2017, 22:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Niemcz

Nieprzeczytany post

Hehe nie nie przelaje (między kartoflami)...źle się okreslilam..biegam po boisku :) które wygląda jak pole.

Z rowerem tak jest, że ja się nie męczę....52km ostatnio zrobiłam i nic.Gdyby nie brak czasu, mogłabym zrobić drugie tyle. A bieganie inne partie angażuje, które pewnie przy rowerze nie są aż tak aktywne. Roweru nie odstawie na pewno..

A co do jedzenia to mój największy problem.W związku z hashimoto i problemami tarczycy staram się być na diecie bezglutenowej, bez laktozy...no i bez cukru. (Konsultowane z dietetykiem).pojęcie mam, gorzej momentami z realizacja zwłaszcza.odstawienia cukru.Hebraty nie slodze o urodzenia, kawy nie pije.Mecze się kiedy tak pozmieniałam nawyki i zaczynam myśleć ile jest dobrych rzeczy które mnie omijaja I zaczynam sięgać po dobre rzeczy w smaku (niekoniecznie wartościowych), bo ile można jeść zielaska Nie jem fastfodoow, chipsów. W zasadzie sporo już się zmieniło 5 posilkow dziennie, woda.brak używek. Ale czasami samozaparcia brakuje...szukam inspiracji :) w postaci motywacji. Jak już rusze będzie ok (tylko na jak dugo)
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Aniolek78 pisze:Hehe nie nie przelaje (między kartoflami)...źle się okreslilam..biegam po boisku :) które wygląda jak pole.

Z rowerem tak jest, że ja się nie męczę....52km ostatnio zrobiłam i nic.Gdyby nie brak czasu, mogłabym zrobić drugie tyle. A bieganie inne partie angażuje, które pewnie przy rowerze nie są aż tak aktywne. Roweru nie odstawie na pewno..

A co do jedzenia to mój największy problem.W związku z hashimoto i problemami tarczycy staram się być na diecie bezglutenowej, bez laktozy...no i bez cukru. (Konsultowane z dietetykiem).pojęcie mam, gorzej momentami z realizacja zwłaszcza.odstawienia cukru.Hebraty nie slodze o urodzenia, kawy nie pije.Mecze się kiedy tak pozmieniałam nawyki i zaczynam myśleć ile jest dobrych rzeczy które mnie omijaja I zaczynam sięgać po dobre rzeczy w smaku (niekoniecznie wartościowych), bo ile można jeść zielaska Nie jem fastfodoow, chipsów. W zasadzie sporo już się zmieniło 5 posilkow dziennie, woda.brak używek. Ale czasami samozaparcia brakuje...szukam inspiracji :) w postaci motywacji. Jak już rusze będzie ok (tylko na jak dugo)
Jedz wiecej tłuszczy nasycony i troche białka zwierzęcego. (Zaraz padną tutaj hejty na ten znam tych ludzi na tym forum).
A mniej węglowodanów.
Węglowodany na wieczor badz w drugiej polowie dnia.
A tłuszcze zwierzęce i białko zwierzęce do południa.
Obcinaj stopniowo węglowodany to znaczy odchodz od dnich powoli. Bo inaczej ucierpisz na tym.

Zrob moze podstawowe badania krwi w tym krzywa insulinowo-glukozowa.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Nie musisz jesc 5 x na dobe. Nie ma takiej potrzeby.

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Yahoo - nie posypie się hejt, ale pamiętaj, że przy Hashimoto (i ogólnie niedoczynności) trzeba ostrożnie z obcinaniem węgli... Bardzo ostrożnie...


Poza tym, podpiszę się pod tym, co wszyscy - ruch, słodycze...
Jak ja odstawiałam słodycze, to zastepowałam je bakaliami, można upiec ciasto bez mąki, cukru, słodzone daktylami, itd.

Do tego orzechy - mają sporo kcal, ale są bardzo zdrowe.

Co do niemęczenia się na rowerze - proponuję błoto, las, piasek, wertepy - poczujesz ;)

Z niedoczynnością da się biegać i da się schudnąć, choć bywa to trudniejsze niż nie mając problemów z tarczycą.. Ale się da (jestem przykładem..)
Masz ustabilizowane hormony?
Aniolek78
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 6
Rejestracja: 19 mar 2017, 22:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Niemcz

Nieprzeczytany post

Wszystko mam ok. (Hormony, Krzywa cukrowa insulina obecnie mam ok), gluzkoe mam nieco powyze.Ferrytyne i żelazo mam poniżej normy dość niskie.
Awatar użytkownika
lama71
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 353
Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
Życiówka na 10k: 52,22
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

... Się nie męczę. ..
Rob to systematycznie, trzy- cztery razy w tygodniu, w tempie nie spacerowym, i nie asfaltem.
Rower bezpiecznie wzmocni kolana i ogolnie nogi.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ