z góry dziekuje
Aniolek

znaczy się jak na polu? Biegasz przełaje jakieśAniolek78 pisze:Może za szybko biegam...po 50metrach...próbuję biegać na polu a nie na asfalcie.
Jedz wiecej tłuszczy nasycony i troche białka zwierzęcego. (Zaraz padną tutaj hejty na ten znam tych ludzi na tym forum).Aniolek78 pisze:Hehe nie nie przelaje (między kartoflami)...źle się okreslilam..biegam po boiskuktóre wygląda jak pole.
Z rowerem tak jest, że ja się nie męczę....52km ostatnio zrobiłam i nic.Gdyby nie brak czasu, mogłabym zrobić drugie tyle. A bieganie inne partie angażuje, które pewnie przy rowerze nie są aż tak aktywne. Roweru nie odstawie na pewno..
A co do jedzenia to mój największy problem.W związku z hashimoto i problemami tarczycy staram się być na diecie bezglutenowej, bez laktozy...no i bez cukru. (Konsultowane z dietetykiem).pojęcie mam, gorzej momentami z realizacja zwłaszcza.odstawienia cukru.Hebraty nie slodze o urodzenia, kawy nie pije.Mecze się kiedy tak pozmieniałam nawyki i zaczynam myśleć ile jest dobrych rzeczy które mnie omijaja I zaczynam sięgać po dobre rzeczy w smaku (niekoniecznie wartościowych), bo ile można jeść zielaska Nie jem fastfodoow, chipsów. W zasadzie sporo już się zmieniło 5 posilkow dziennie, woda.brak używek. Ale czasami samozaparcia brakuje...szukam inspiracjiw postaci motywacji. Jak już rusze będzie ok (tylko na jak dugo)