Siła z wielu stron
Rok temu jak sobie robiłem przedsezonowy remanent osobisty oparty na metodzie z książki Friela to wyszło mi, że mój najsłabszy element to siła i nad tym muszę popracować. To była ogólna konkluzja, która miała się przełożyć na różne treningi w różnych dyscyplinach z akcentem na siłę. W pływaniu szybko mnie naprostowała trenerka i miast siły rąbałem tylko technikę, w rowerze rzeźbiłem siłę ale w rowerze składam się z samych słabości więc to było mocno chaotyczne a w bieganiu nie zrobiłem w tej sprawie prawie nic bo w bieganiu byłem przecież świetny
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
. Teraz sobie to wszystko jeszcze raz przemyślałem i to bardzo dokładnie, rozbiłem to na atomy dla potrzeb własnych i popróbowałem poskładać wzmianki i ogólniki z różnych stron do potrzeb własnych, indywidualnych i spróbuję się tym nieco podzielić opisując co ostatnio czynię a poczyniam właśnie w tym kierunku. Staram się poprawić siłę ale co to znaczy dokładnie, o co chodzi, jaką siłę i co to jest ta cholerna siła? Po co mnie ona i na co, gdzie się przyda i co ma poprawić? Są różne przełożenia, zyski mniejsze czy chwilowe a jedne mają się niby przekładać na drugie. Szukam tradycyjnie efektywności i myślę jak najwięcej tu zyskać a jak najmniej się przy okazji narobić.
Siła statyczna"
Od niej trzeba wyjść bo tu się wszystko zaczyna. Definicja jest prosta, ile mamy siły w nodze, jak potrafimy z niej zadać, jaki ciężar podnieść, jaki trybik na rowerze przekręcić itp. itd. No fajnie. Jak to jest użyteczne. Jakoś tam jest choć nie tak prosto bo to w bieganiu tylko element składowy i jest milion silnych kolesi co nigdy nic nie pobiegną i zapewne milion słabych co biegają aż miło. Element waży i lepiej być silniejszym niż słabszym, lepiej tu mieć więcej niż mniej. To banał. Z moich przemyśleń wychodzi, że też większa siła jest elementem istotniejszym w krótszych biegach, im dłuższy tym to mniej ważne ale daleki jestem od opinii, że nie ważne. Ta obserwacja jednak pokazuje jak bardzo trzeba się na tym skupić i ile tego wrzucić do kociołka by zrobić dobrą proporcję do swoich celów i możliwości. Co ja robię teraz? Ćwiczeń siły statycznej jest mnóstwo i są stosunkowo łatwe. Ja to muszę przyznać zawsze zaniedbywałem i nie robiłem ich prawie wcale wiec robię teraz ćwiczenia dla przedszkolaków. Wprowadziłem sporo przysiadów, półprzysiadów na jednej nodze, troszkę przysiadów z ciężarkami i różnych dziwnych wypadów czy klimatów z ministerstwa dziwnych kroków. Żadne cuda, przysiady ze sztangą, wypychania na siłce i żadne ilości hurtowe. Zapewne można i tak ale ja na razie nie idę w tą stronę. W każdym razie ta siła statyczna to źródło wszystkiego o czym piszę dalej ale myślę, że działania dalej opisywane też ja w mniejszym lub większym stopniu poprawiają
Chamska siła
Może powinienem tu napisać siła dynamiczna ale tą rozbijam na kilka odcieni i znaczeń a i ta nazwa jakoś mi się podoba. Pod tą piękną nazwą widzę taka ruchomość biegową, w której właśnie siła jest decydująca a sama mobilność, szybkość czy ekonomia ruchu już mniej a może i mało. Przykładem może tu być bardzo stromy podbieg, który pokonuje się bardzo wolno lub częstogęsto marszem. Zapewne każdy, kto startował w biegach górskich wie o czym mówimy. Ja tu widzę sytuację gdy ledwie ciągnę pod górkę a w tym momencie dosyć dziarsko wyprzedza mnie znajomy misiek, który napiera jak lokomotywa. Znam go i na płaskim bym go obiegał tyłem ale na takim podbiegu to jestem bezradny. Inna sytuacja, biegnę w długim biegu górskim w grupie, no mamy różne przygody i po godzinie zaczyna się cholernie stromy podbieg, wszyscy zaczynają dziarsko maszerować i ja z rozpaczą widzę, ze panowie powolutku mi odchodzą a ja nic z tym nie mogę zrobić. Chamska siła
![:spoczko:](./images/smilies/spoczko.gif)
Co tu czynie na dziś? Robię sobie takie strome podbiegi, 300m z tego 100-150 bardzo stromego, staram się to robić średnio na intensywności 80% co daje na końcu podbiegu 100% ale ma byc bez rzeźby, bez cofania bioder, luźno i właśnie na siłę a nie na płuca, mięśnie mają być dotlenione i mają zdrowo popracować. 10 x takie 300m nieźle daje w kość ale t nie jest przesadnie ciężki trening jeśli się nie biega tego zbyt szybko. Uważać trzeba bo granica bywa płynna. Kilka ćwiczeń z kolejnej części zapewne też można by tu dopisać ale ja je widzę bardziej pod kolejny punkt
Siła tempowa
Znam paru kolesi, którzy są w stanie biegać odcinki do 1000m nawet w powtórzeniach o charakterze interwałów znacznie powyżej swoich wyników na wszystkich dłuższych dystansach. Znam ich nawet całkiem wielu. Każdy taki kolo określa się jako szybkościowiec, znaczy, że ma szybkość. Czy aby na pewno? Ja tu widzę pewne uproszczenie i raczej bardziej tu od szybkości widzę siłę, siłę którą którą bym nazwał tempową i która w takim wykonaniu wiąże się z posiadaną szybkością, którą widzę bardziej jako pewną naturalna predyspozycję ruchową, mobilność, efektywność itp itd. Kolesie tylko silni ale nie mający tej naturalnej szybkości (mobilności ruchowej) nic z taką siłą nie uczynią i to ich raczej trwale ogranicza biegowo ale to już inna tematyka. Tu widzę kwestię swojej słabości czyli jestem słabosilny, nie mam takiej siły i pomimo całkiem dobrej szybkości i mobilności to im dystans dłuższy do biegania pełnym piecem tym gorzej. To już jest pewne ograniczenie w bieganiu długodystansowym bo to zaczynają być tempa treningowe i pewne wzorce ruchowe i sposób pracy mięśni już jest zbliżony. To muszę poprawić. Ćwiczenia siły statycznej i chamskiej na pewno coś pomogą ale to na pewno za mało. Tu bardziej skuteczne będą treningi siły tempowej czyli rzeczy, których nigdy nie robiłem. Powoli zatem wprowadzam do treningów ćwiczenia dynamiczne na zwiększenie siły i wydłużenie kroku biegowego, są to głównie: skipy A i C, różne wieloskoki, defilada czy treningi siły "ekplozywnej" czyli pojedyncze wskoki obunóż na wysoką ławkę czy na któryś tam schodek (co jest pod ręką albo nogą w zasadzie). Nie będę tu mędrkował bo zielony jestem w tym temacie i muszę zobaczyć jak sie w tym poruszać. No i uważać trzeba bo się można skontuzjować, ćwiczenia nie dla starców a mnie coś po tym ostatnio przy piszczelu deko ćmi. Achtung!
Siła biegowa
Do biegania płaskiego na dłuższych dystansach zbyt dużo siły nie potrzeba, jakąś trzeba jednak mieć, dobrać jej stosowanie do dystansu i czasu i robić to tak by ją do końca utrzymać. Jako siłę biegową wiec widzę już takie ćwiczenia gdzie więcej mamy dynamiki, ekonomiki ruchu a siła jest tylko istotnym dodatkiem. Czyli już bieganie przy użyciu siły a nie ćwiczenia głównie na siłę. Tu robię klasyczne lekko nachylone podbiegi o długości 130m, które staram się robić w intensywności rytmów a do tego luźno i jak najlepiej technicznie. To ma być bieganie dynamiczne. Do tego cała masa przebieżek, rytmówek. Wszystko na wypoczynku, bieganie na wzorzec ruchowy, na poprawę współdziałania układu nerwowego z układem ruchu. Bardziej wiec to widzę jako trening na efektywne czerpanie z zysków z treningów siłowych i przekładanie tego na bieganie.
Siła spokoju
Nie wrzucam sobie na głowę żadnych czasów i wyników. Mam się poprawić, coś zmienić i przemienić. Nie wiem czy to dobra droga, nie mam na tej ścieżce doświadczeń ale może ich tu poszukam bo intuicja mi podpowiada, ze tu są właśnie spore rezerwy. Czy tak będzie to się dopiero okaże. To troszkę nawiązuje do mojego wpisu sprzed dwóch tygodni o przemianie ciała biegacza, myślę, że nierozerwalna z tym jest też przemiana ducha. Chciałem tu wrzucić zdjęcia ilustrujące taką moją przemianę ale serwer bieganie.pl już w tym blogowym wątku żadnych fotek przyjmować nie chce. Cóż, została mi już tylko grafomania. Wrzucam wiec te dwie fotki w komentarzach bo one więcej mówią niż milion słów. Jedna jest z mojego pierwszego maratonu, kwiecień 2012 i umieralnia na równo 3.30. Tak zaczynałem, druga z mety ostatniego. Tak to ten sam facet
No na razie nie wrzucę tych fotek bo mi w komentach też nie chce przyjąć
W nowym roku życzę każdemu "dobrej przemiany", takoż fizycznej jak i duchowo moralnej. Bądźmy lepsi jako ludzie a przy okazji jeśli staniemy się lepszymi biegaczami to też fajnie. Tego zamierzam się trzymać
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)