Adam Klein pisze:Barcel, ale 4mmol to graniczne zakwaszenie przy zupełnie wg mnie innym treningu.barcel pisze:Jest przyjęte, że te 4 mmol/l to granica, której przy takim treningu nie powinno się przekraczać. To, że drugi zakres raczej powinien być biegany spokojniej, to prawda, ale jeśli w danej długości treningu, wysiłek nie wywołał zakwaszenia powyżej poziomu granicznego, przyjmuje się, że trening został zniesiony dobrze.Adam Klein pisze:O 4mmol to mowil Kuba a nie trener. Nie byłem tam, żeby deprecjonować doswiadzcenie trenera czy zawodnika. Ale masz racje, teoretycznie powinienem był zacząć rozmowę moze nie na temat samych 4 mmol ale jakiegos dziwnego polaczenia koncepcji. Bo trener mówi "bieg ciągły" mając na myśli "2zakres" a Kuba mówiąc o 4mmol mówił już o czymś innym.
To nie jest graniczne zakwaszenie dla drugiego zakresu.
Rozumiem Twój to myślenia, a przynajmniej tak mi się wydaje. W angielskojęzycznej nomenklaturze nasz II zakres wg mnie występuje pod pojęciem moderate run.
Rozumiem, że wg Ciebie i nie tylko bieg ten powinien być bliższy I zakresowi. Niemniej stosuje się tę granicę jako wyznacznik poprawności wykonania tego treningu. Choć ja go dzielę na dwa rodzaje, coś w rodzaju BC2-A (wolniejszy, BC1->BC2) i BC2-B (szybszy, balansujący na granicy BC3, czyli własnie na poziomie, 3-4 mmol/l). Jeden rodzaj traktuję jako średnie obciążenie (B), drugi jako aktywny wypoczynek (A).
Wartość 4 mmol/l podciągasz pod tzw. bieganie progowe?