Mach82 - komentarze
Moderator: infernal
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
To masz oko :uuusmiech: Gratulacje!
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Gratulacje - bo warun chyba nie był najlepszy?
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
- Matxs
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1318
- Rejestracja: 08 wrz 2008, 16:11
- Życiówka na 10k: 47min 42 s
- Życiówka w maratonie: 5h21min
- Lokalizacja: Lubin
Gratulacje! Pogoda zabijala mimo braku słońca
Mój blog
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
Komentarze do w/w
Życiówki netto:
10 km 0h 47 min 52 sec (06 IV 2015 Nowa Sól), 47min, 32sec (12 VI 2016Wrocław-nieof)
21,097 km 1h 44 min 41 sec (10 XI 2013 Kościan oraz 20 VI 2015 Wrocław)
42, 195 km 4h 21 min 34 sec (15 IX 2013 Wrocław)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzięki panowie na gratulacje i komentarze - może to i trochę wyświechtane, ale poczucie że ktoś trzyma kciuki daje kopa.
Udało się pomimo niesprzyjającej pogody (wilgotność) i tłoku na trasie. Dodałem relację w blogu - jakoś słowa kiepsko mi się przelewały w treść, ale całość chyba wyszła dosyć zjadliwa.
Nie mogę się doczekać kolejnego startu
Udało się pomimo niesprzyjającej pogody (wilgotność) i tłoku na trasie. Dodałem relację w blogu - jakoś słowa kiepsko mi się przelewały w treść, ale całość chyba wyszła dosyć zjadliwa.
Nie mogę się doczekać kolejnego startu
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- szymon_szym
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1763
- Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 3:52:14
Gratuluję. Fajna relacja
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Przyłączam się do gratulacji, fajny czas. No i plany ambitne na przyszłość Będę śledził.
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
ja w dłuższej perspektywie (bardzo długiej :uuusmiech: ) cele mam podobne to może i sposób przygotowań podpatrze
- b@rto
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3107
- Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: brak
Bardzo fajnie zrelacjonowałeś swój bieg. Gratuluję sukcesu!
- roberturbanski
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1311
- Rejestracja: 17 gru 2011, 08:10
- Życiówka na 10k: 47:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Mocny trening ładnie Ci wszedł, tym bardziej, że jak sam piszesz - warunki były niekorzystne. Nie wiem jak masz max. HR, ale patrząc na te wartości to chyba jeszcze rezerwy były, a to z kolei pozwala wnioskować, że 10 km<45:00 jest jak najbardziej w Twoim zasięgu. Brawo.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W końcu poczułem co to mocny trening i chyba mi tego było potrzeba. Już się boję co będzie w kolejny wtorek kiedy to trzeba będzie powtórzyć. W sumie to taki strach z nutką ekscytacji.
Zapas tętna powinien jeszcze być - w styczniu/lutym widziałem kilka razy 185-190 i myślę że w tych granicach jest mój max. Później zacząłem biegać "z głową" - dłużej i spokojniej, zamiast krócej i na maxa - i od tamtej pory 180 przekroczyłem tylko kilka razy na mocnych jednostkach - m.in. na Cooperze było 181 i podczas wtorkowych interwałów również 181. Na Cooperze czułem że to już max, a podczas interwałów czułem że jest jeszcze niewielki zapas.
Mam nadzieję że w końcu 45 minut pęknie - pewnie w okolicach grudnia zrobię sobie taki trening, bo do końca roku już nie startuję.
Podpatruję Twojego bloga, bo widzę że zarówno miesięczny kilometraż jak i wyniki podobne. Tylko coś nie mam śmiałości do komentowania. Powodzenia na treningach
Zapas tętna powinien jeszcze być - w styczniu/lutym widziałem kilka razy 185-190 i myślę że w tych granicach jest mój max. Później zacząłem biegać "z głową" - dłużej i spokojniej, zamiast krócej i na maxa - i od tamtej pory 180 przekroczyłem tylko kilka razy na mocnych jednostkach - m.in. na Cooperze było 181 i podczas wtorkowych interwałów również 181. Na Cooperze czułem że to już max, a podczas interwałów czułem że jest jeszcze niewielki zapas.
Mam nadzieję że w końcu 45 minut pęknie - pewnie w okolicach grudnia zrobię sobie taki trening, bo do końca roku już nie startuję.
Podpatruję Twojego bloga, bo widzę że zarówno miesięczny kilometraż jak i wyniki podobne. Tylko coś nie mam śmiałości do komentowania. Powodzenia na treningach
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Hej,
Tak z ciekawości - podrzuć zdjęcie gdzie Ci dokładnie ta lewa goleń dokucza. I nie sugeruj się za bardzo tym, że bolało a teraz nie boli - u mnie zaczęło się tak samo. Zapalenie okostnej - boli, masowanie,zimny i gorący prysznic, itp. Podziałało, biegałem. Az do czasu, bo zaczęło się zwiększać i boleć bardziej i częściej.
Jak u Ciebie z rozciąganiem i rolowaniem? Bo tak w skrócie - u mnie przez traktowanie ich po macoszemu zrobiłem sobie kuku, a odkąd regularnie się roluję problem zniknął.
Pozdro. I trzymam kciuki za 45/10, przy tym co teraz biegasz raczej najmniejszych problemów nie będziesz miał
Tak z ciekawości - podrzuć zdjęcie gdzie Ci dokładnie ta lewa goleń dokucza. I nie sugeruj się za bardzo tym, że bolało a teraz nie boli - u mnie zaczęło się tak samo. Zapalenie okostnej - boli, masowanie,zimny i gorący prysznic, itp. Podziałało, biegałem. Az do czasu, bo zaczęło się zwiększać i boleć bardziej i częściej.
Jak u Ciebie z rozciąganiem i rolowaniem? Bo tak w skrócie - u mnie przez traktowanie ich po macoszemu zrobiłem sobie kuku, a odkąd regularnie się roluję problem zniknął.
Pozdro. I trzymam kciuki za 45/10, przy tym co teraz biegasz raczej najmniejszych problemów nie będziesz miał
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 787
- Rejestracja: 09 lis 2015, 17:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Obecnie po bólu ani śladu - podokuczało przez jakiś czas, ale przez ostatnie kilka dni spokój. Ból występował w okolicy wewnętrznej strony kości piszczelowej jakieś 15 cm nad kostką. Też mi się wydaje że to było lekkie zapalenie okostnej, bo sprawdziłem organoleptycznie mięśnie i było wszystko ok, a tkliwość kości była jak najbardziej odczuwalna. Będę obserwował czy coś niepokojącego się nie dzieje - lepiej dmuchać na zimne. Sochers - jak to się u ciebie skończyło? Jakaś dłuższa przerwa? Rolowanie pomogło, czy jakieś inne patenty?
Myślę że pod względem rozciągania jest u mnie całkiem dobrze - po każdym biegu 5-10 minut w zależności od potrzeb. Natomiast rolowania w ogóle nie praktykuję. W domu robię lekkie ćwiczenia siłowe i okazjonalnie ćwiczenia na poduszce rehabilitacyjnej do ćwiczeń równoważnych.
Myślę że pod względem rozciągania jest u mnie całkiem dobrze - po każdym biegu 5-10 minut w zależności od potrzeb. Natomiast rolowania w ogóle nie praktykuję. W domu robię lekkie ćwiczenia siłowe i okazjonalnie ćwiczenia na poduszce rehabilitacyjnej do ćwiczeń równoważnych.
Blog
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
Komentarze do bloga
10 km: 45:24 (2017) -> 42:04 (2018) -> 41:15 (2019)
HM: 1:42:54 (2017) -> 1:36:33 (2018) ->1:31:20 (2019)
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Zmęczeniowe złamanie kości piszczelowej zdiagnozowane 4 dni przed MW2015...
Teraz rolowanie pomaga i jesień bez problemów.
Teraz rolowanie pomaga i jesień bez problemów.
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12