Ostatnie 4 biegi moje oscylowały w granicach 10-13 km. Prędkosć na nich była około 7 minut na kilometr (czasami z kawałkiem) ponieważ na dłuższym dystansie, no cóż, odpaliłem sobie PokemonGo i zwalniałem czasami by coś złapać
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Ale do sedna.
Do tej pory biegałem głównie około 3-5 km w tempie 6 min na kilometr. No i po tych 4 biegach uznałem "poprawiłem kondycję, zróbmy lepszy wynik" i srogo się zawiodłem, bo biegnąc moim starym tempem 6 minut dość szybko się zmęczyłem, czułem opór w nogach bardziej niż w płucach.
Stąd moje pytanie, czy to brak regeneracji, czy przyzwyczaiłem się do wolniejszego biegu i teraz trudniej przyszpieszyć czy jeszcze coś innego?
Pewnie głupie pytania, ale dział dla początkujących to sobie pozwolę.