Oczywiście żeby był wyczyn, to musi być narybek, który następnie należy oszlifować. I teraz tak: im więcej młodzieży, tym (statystycznie) łatwiej wyłapać zdolnych i odpowiednio ich trenując mamy super-wyczyn. Ale tutaj potrzeba również kasy i zaplecza. Z drugiej strony są utalentowane samorodki (Małysz, Kowalczyk) - gdzie była ich dyscyplina, jak zaczęli odnosić sukcesy?
Jeszcze dodam: Wystarczy prześledzić losy pewnej grupy chłopaków (cyt. z wikipedii):
Kod: Zaznacz cały
W sezonie 2000-2001 Globisz doprowadził piłkarzy rocznika 1982 do awansu do Mistrzostw Europy U-18 (w drugiej rundzie eliminacji Polacy pokonali Anglików). W lipcu 2001 na turnieju finałowym w Finlandii reprezentacja Polski zajęła pierwsze miejsce w grupie, wyprzedzając Hiszpanów, Belgów oraz Duńczyków i awansowała do finału. Po pokonaniu 3:1 Czechów młodzi Polacy zdobyli złoty medal Mistrzostw Europy. Po tym sukcesie drużyna rocznika 1982 zakończyła swoją działalność.
A jeszcze nasz największy aktualnie as - proszę doczytać i się zastanowić, gdzie by nasza piłka była gdyby nie... mama Roberta. Większość zawodników po takim potraktowaniu przez Legię odwiesiła by buty na kołek i poszła do pracy, a grała co najwyżej amatorsko w niedzielę.
http://www.warszawa.sport.pl/sport-wars ... wskim.html
W końcu Lewandowski trafił do Legii. Grał w drugim zespole. - Po którymś z treningów czekam na niego przed bramą Legii i nagle widzę, że idzie ze spuszczoną głową. W ręku miał swoją kartę zawodniczą - wspomina Iwona Lewandowska. - Mówię: Robert, chodź, porozmawiamy z kimś! A on mi na to: "Tam nie ma z kim rozmawiać". Były zmiany trenerów i okazało się, że kartę wydała mu sekretarka.
Jak przygarnął go Znicz...
Po zawodnika zgłosił się trzecioligowy wówczas Znicz Pruszków. - Byłam trenerką siatkówki w Pruszkowie, gdzie zresztą prowadziłam m.in. swoją córkę. Pomyślałam wtedy, że tu są fajni ludzie i może Robert dostanie szansę - mówi mama zawodnika.
Dostał. I ją wykorzystał. W ciągu dwóch sezonów Lewandowski strzelił dla Znicza 38 goli. Trafił na znakomity okres zespołu, który dzięki wsparciu władz miasta otrzymał zielone światło do walki o wspinanie się na szczyt. Drużyna w większości zbudowana była z młodych zawodników.