No dobra, ale nawet jeśli byś wział 5km 18:30-18:35, to on nie zbliżył się do takiej 5-tki. Ta dycha jest trefna o minutę jak nic.Krzychu M pisze:Na dychę 38.30 to half w okolicy 1:25 ale z piątką to przesadziłeś.
W życiu bym nie pobiegł 18.10-18.20 na 5km.
Biegłem co prawda tylko 3-4 razy w życiu ale jest to tak ciężki dystans i wychodziło mi
czas z 5km*2 + minuta = 10km.
Inna sprawa,że zawsze piątka była biegana z mocnego treningu bez luzowania a
dycha była docelowa i pod nią robiony był plan.
U mnie się sprawdza T21= T10+ 10sek/km a T5= T10 - 5sek/km.
Może gdybym luzował przed piątką lub więcej pobiegał w tych prędkościach to coś bym jeszcze urwał na tym dystansie.
Nie wiem o czym to świadczy, bo od jakiegoś czasu nie biegam z pulsometrem, ale mi wskazania kosmiczne wychodziły (mam 32 lata): 5km na HRśr 194, 10km chyba 185, HM coś koło 178?Turecki44 pisze:HM biegałem ok. 170 HR średnie, Maraton pow. 167. O ile nigdy byłem w stanie zejść poniżej 39 min/10 km, to na połówce mam 1.23. Mam kolegę, który dychę biega przy HR średnie 185, a ja bym się bał
Czułem się dobrze, biegi były na maksa - ale poza cholernym zmęczeniem nie czułem w sercu niczego niepokojącego, ekg mam ok, badania wychodzą w normie. Po prostu mam jakieś zawyżone tętna i tyle.
No mi maksymalne wyszło 204, mam podobnie.Krzychu M pisze:Kiedyś badałem tętno i mam kosmicze jak na swój wiek.Dochodziło czasem do 210 aż