
AFAIK setne są odcinane, a nie zaokrąglane.
Wysłane z iPhone .
Ok, to "nagle" wkradlo sie nieopatrznie do mojego komentarza z (*).Jaca_CH pisze:No właśnie - piszesz "nagłe". Postaram się wkleić wieczorem kilka wykresów z Endo gdzie widać różnice tych "ścian". Jedne są nagłe - wszystko idzie ok a na 38 km - bach odcinka prądu i tempo spada o minutę, dwie minuty...... Inne są stopniowe - tempo spada po 5-10 sek / kilometrze.Sikor pisze:Moim zdaniem "ogólna słabość" i zwolnienie tak mocne, ze przechodzi w truchtanie do mety, to jak najbardziej "sciana" (*)
W jego przypadku muszę pogadać dłużej - co jadł, co pił.... itd.
Patrząc na 3 i 4 oraz biorąc pod uwagę, że HM robi w 1:45 to moim zdaniem:Jaca_CH pisze:Ścianka nr 1 - widać, że do 38 km jest wszystko ok, idzie jak po sznurku a po 38 km jest nagłe odcięcie prądu
Ścianka_2 - powolne, stopniowe zwalnianie na skutek zmęczenia mięśni....
Ścianka_3
Ścianka_4
3 i 4 to biegi tegoż właśnie kolegi, gdzie w okolicach 30-go kilometra (przy nr 3 w zasadzie już coś się stało na 26 km) zaczyna tracić moc. 3 to Warszawa, 4 to Poznań.
Średni to pomysł (a w zasadzie głupi) by biec te maratony jeden po drugim i oczekiwać wyniku no ale jakimś cudem Poznań pobiegł lepiej niż Warszawę.
Nie jesteś raczej reprezentatywny, słaby ten HM Ci wyszedł w stosunku do M (HM 1:35 to jest po 4:30, a na M biegłeś 30km po 4:37 -> to wskazuje na rezerwę w HM), po drugie raczej nie ma co porównywać treningowego HM do M na zawodach...mnich2067 pisze:HM zrobiłem na treningu w marcu 1:35 a maraton w kwietniu 3:21 czyli wyszło x2 + 11minut
marek84 pisze:Nie jesteś raczej reprezentatywny, słaby ten HM Ci wyszedł w stosunku do M (HM 1:35 to jest po 4:30, a na M biegłeś 30km po 4:37 -> to wskazuje na rezerwę w HM), po drugie raczej nie ma co porównywać treningowego HM do M na zawodach...mnich2067 pisze:HM zrobiłem na treningu w marcu 1:35 a maraton w kwietniu 3:21 czyli wyszło x2 + 11minut