Komentarz do artykułu Niemożliwe jest możliwe, jak w rok zrobić 4deserts i IRONMANA

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

rzeczywiście :(

ja użyłem go z przekąsem i włożyłem przeżute w Twoje usta, sorry.

coż, mamy zupełnie inną percepcję rzeczywistości - raz już kiedyś tłumaczyłeś jak rozumiesz swój "bum biegowy", nie umiem tego odszukać teraz (a może mi się nie chce?). W każdym razie tak bardzo różnimy się w oglądzie rzeczywistości, że trudno nam dyskutować.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W zasadzie ciągnąc myśl z twojego wcześniejszego postu, można powiedzieć, że prawdziwi biegacze to ci co nie przeminą wraz z bumem. Bez zbędnego bohaterstwa i heroicznej otoczki. Ludzie zainteresowani tym co robią nie dla poklasku lecz samodoskonalenia. Wreszcie ci co szanują dyscyplinę i znają na wyrywki standardy konkurencji jaką uprawiają i bieganie traktują jako cel, a nie narzędzie do celu.
Zdałem test?
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

nie wiem, kto jest egzaminatorem :) a wyniki testu zależą zwykle od egzaminatora, tyle pamiętam z czasów nauki.

jeżeli natomiast pytasz mnie, czy się podpisuję pod twoją definicją to odpowiedź brzmi: nie, mam inne zdanie w tej kwestii.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
mam_platfusa
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 189
Rejestracja: 06 lut 2015, 14:53
Życiówka na 10k: 3 dni
Życiówka w maratonie: 3 tygodnie
Lokalizacja: za rogiem

Nieprzeczytany post

To się nadaje na oddzielny wątek zatytułowany "dlaczego uważasz, że jesteś/nie jesteś biegaczem".
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wypaczenia bumu biegowego rodzą takie właśnie pomysły, gdzie należy wyjaśniać sobie pojęcia prawdziwego biegacza.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

na szczęście mamy to już wyjaśnione.

co prawda fakt, że większość (całość) światowej elity długodystansowców nie spełnia definicji prawdziwego biegacza rodzi we mnie pewien dysonans poznawczy, ale myślę, że jakoś to wyciszę lekami.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Z uporem maniaka czepiasz się wyczynu i kryterium wynikowego jako jedynego w ocenie stopnia prawdziwości biegacza. Może faktycznie leki pomogą dojrzeć szerszy aspekt i oszacować zażenowanie w jakie wprawiasz, zmuszając mnie do definiowania twoich dysonansów.
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Dyskusja robi się niemal tak pasjonująca jak dawne przepychanki na travelbit'cie na temat różnicy pomiędzy turystą a podróżnikiem.

Yacool:
Mnie akurat "Dogonić Kenijczyków" dobrze się czytało.
Mimo, że autor chyba celowo starał się dość infantylnie podchodzić do tematyki treningów biegowych (w każdym razie jak na czynnie biegającego dziennikarza), to historia wyjazdu do Kenii na rok z rodziną zainteresowała mnie.
Podobnie zresztą jak zamieszczone na bieganie.pl relacje twoje i twojej koleżanki z Iten i okolic.

Wracając nieco do tematu, to udało się komuś przeczytać całą książkę, czy na razie bazujemy na fragmencie wydrukowanym w gazecie?
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pomysł na spędzenie dłuższego czasu w Kenii zachęca do lektury i nie jest nachalnie podsuwany jako jakiś niebywały wyczyn. Jednak jak na dziennikarza to słaby warsztat i różnica klasy choćby w zestawieniu z Dariuszem Rosiakiem, też dziennikarzem, który popełnił książkę o Afryce. Warto zwrócić uwagę na ostatnie zdanie z cytatu w recenzji, które oddaje spostrzegawczość twórczej dojrzałości.
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

yacool, wybacz dosadność, ale co ty chrzanisz?

sam napisałeś, że prawdziwi biegacze
szanują dyscyplinę i znają na wyrywki standardy konkurencji jaką uprawiają i bieganie traktują jako cel, a nie narzędzie do celu.
tymczasem (niemal) wszyscy Keniole i Etiopczycy biegają dla kasy, a jak już zarobią, budują hotel i przestają biegać.

ergo: nie są prawdziwymi biegaczami.

jeżeli nie pisałeś o swoim wyobrażeniu prawdziwego biegacza, to o czyim? na pewno nie moim.


przykro mi, że czujesz się zażenowany, ale - sorry - to jest Twoja sprawa.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Istotnie,
nie ma sensu dalsza dyskusja.

edit:
używanie kategorii "prawdziwy biegacz" dotyczy głęboko zakompleksionego środowiska amatorów, którzy potrzebują tego typu określeń dla budowania własnej wartości. Sport wyczynowy nie wpisuje się w tę narrację, dlatego śmiało można wnioskować, że zawodowcy nie są prawdziwymi biegaczami, co powinno uradować niejednego amatora.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Trzeba byc moze poprostu kupić książkę i napisać ewentualnie recenzję.
Awatar użytkownika
google
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 243
Rejestracja: 11 lut 2010, 22:31

Nieprzeczytany post

No i proszę. Na seminarium przed Maratonem Warszawskim jest taki punkt programu:

13.00-13.45 – O ekstremalnej przygodzie na krawędzi możliwości ludzkiego organizmu i przełamywaniu własnych słabości w obliczu pustynnych warunków – Daniel Lewczuk, ultramaratończyk, inwestor i Anioł biznesu

Chyba specjalnie pojadę. :)
pozdrawiam
Awatar użytkownika
KrzysiekJ
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1571
Rejestracja: 06 lis 2013, 16:29
Życiówka na 10k: 38:00 z treningu
Życiówka w maratonie: 2:57:26 atest
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Liczysz na darmowe egzemplarze książki z autografem? :)
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12928
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Od kilku dobrych lat w dobrym tonie jest używać i odmieniać przez wszystkie przypadki słowo innowacyjny. Bez tego świat nauki, sztuki, reklamy i biznesu stoi przed nami zamknięty. Kolejnym słowem kluczem jest ekstremalny. Trzeba wykorzystywać słowa klucze, żeby dobrze się sprzedać. Moralne rozterki co do ceny sprzedaży, to dziś anachronizm.
Świat się zmienia. Przypomnę tylko jakim wieśniakiem był, pod koniec lat 90-tych, ktoś gadający przez komórkę w tramwaju, czy autobusie. Ja na przykład wciąż nie mogę się oswoić z gwałtownie nasilonym kultem flagi i manifestacyjnym patriotyzmem, na modłę wielkiego brata. Idę jednak z duchem czasu, żeby nie być posądzanym o starcze gderanie. Poprawiam więc w ciszy poduszkę pod łokciem i oglądam zmieniający się świat z perspektywy parapetu.
ODPOWIEDZ