Nie zrozumiales, to co napisalem.pawelvod pisze:No pewnie że podejście 30ki i trening do piątki nie jest kompromisem tylko jakims tam programem. Tyle, że analizując dalej autor chce biegać 5km, 10km i maraton z naciskiem na te dwa pierwsze. Odwracając chce biegać wszystkie biegi długie, oprócz pólmaratonu z założeniem im krócej tym mocniej (piątka to priorytet). Czyli generalnie trzeba by wymyślić trening antypółmaratoński. Czyli połączenie najspecyficzniejsztch akcentów maratońskich rzadziej i częściej akcentów do 5km (ze względu na priorytety) wydaje się być ciekawym konceptem. Jasnym jest że trening typowo pod 5km da lepsze efekty na 5km, a pod maraton lepsze efekty w maratonie więc jakiś kompromis to jest. Z drugiej strony na postawione założenia chyba jest to optymalny (czyli bezkompromisowy) trening. Ciekawa nazwa zresztą tego: "trening antypółmaratoński"
Sa tez zawodnicy ktorzy trenuja pod 3000m i robia wybiegi 30km+.