Moje początki w bieganiu

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
pawlak91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 07 sie 2016, 17:25

Nieprzeczytany post

Cześć wszystkim!! Jestem nowy na forum. Mam na imię Paweł i mam prawie 25 lat :)

Jakiś tydzień temu podjąłem decyzję o bieganiu i przez ten czas sobie tak pobiegiwałem po 2 max 4 kilometry i to z przerwami.

Dzisiaj tj. Niedziela 7.08.16 postanowiłem przebiegnąć dłuższy dystans. Przebiegłem dokładnie 6,93 Km bez przerwy w czasie 37 min.

Chciałbym Was jako doświadczonych bardziej ode mnie w tej dziedzinie prosić o jakieś rady, jak sie rozwijać dalej w tym kierunku itp.

Btw. Co sądzicie o czasie który uzyskałem ?

Wysłane z mojego LG-H525n .
Ostatnio zmieniony 10 sie 2016, 17:33 przez pawlak91, łącznie zmieniany 1 raz.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
adam1adam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1754
Rejestracja: 20 lis 2011, 09:59
Życiówka na 10k: 33:10
Życiówka w maratonie: 2:32:24

Nieprzeczytany post

Chlopie cud to nie jest jedynie oznaka ze czas wziasc sie za siebie :nienie:
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Proponuję żebyś biegał 3-4 razy w tygodniu.
Np w takim układzie:
1. 6 km + 5 x 100m przebieżki
2. 5 km
3. 6 km + 5 x 100 przebieżki
4. 6km --> 8km --> 10 km --> 8 km -->10 km -->12 km

Cztery treningi tygodniowo, po dwóch z nich dobrze żebyś robił przebieżki, czyli szybsze odcinki ok. 100m. Nie ma to być sprint, ale wciąż bardzo szybko. Przerwy pomiędzy kolejnymi powtórzeniami ok. 100m w marszu. Jak wykonywać przebieżki możesz przeczytać TU.

Na jednym z treningów (oznaczony nr 4. biegaj) trochę dłuższe dystanse. Na razie niech to będzie 6 km, w kolejnym 8km i dalej według schematu ( 6km --> 8km --> 10 km --> 8 km -->10 km -->12 km).

Nie biegaj póki co szybciej niż dotychczas. W te kilka najbliższych tygodni powinno biegać Ci się coraz łatwiej i niech tak będzie. Nie przyspieszaj. Później będziesz mógł biegać szybciej.

Te sześć tygodni możesz potraktować jako okres wprowadzający i po tym czasie będziesz wiedział czego oczekujesz od biegania. Wtedy możesz wybrać sobie jakiś gotowy plan treningowy lub zapytaj się jeszcze raz na forum.
Krzysiek
Awatar użytkownika
jaskier91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 08 gru 2014, 16:13
Życiówka na 10k: 55 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Całkiem nieźle jak na początkującego. Pamiętaj, żeby się nie forsować. Lepiej przebiec te 5 km spokojnym tempem niż robić sobie wyścig albo maraton. Stopniowo zwiększaj dystans i obserwuj, jak reagujesz na dłuższe trasy.
Kiedy człowiek jest nap­rawdę dob­ry w ja­kiejś dzie­dzi­nie, nig­dy się za bar­dzo nie pcha - po pros­tu nie musi.  - William Wharton
Awatar użytkownika
pawlak91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 07 sie 2016, 17:25

Nieprzeczytany post

Dzieki Wam za rady. Stwierdziłem że będę biegał co drugi dzień w takim systemie jaki zalecił mi kolega Buniek. Będę się chwalił efektami :)

Wysłane z mojego LG-H525n .
Pyśka15
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 11 sie 2016, 21:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich forumowiczów :hejhej:

Również jestem tu nowa. Dobrych kilka tygodni temu zaczęłam swoją przygodę z bieganiem. Stało się to dość spontanicznie, nigdy za tym nie przepadałam dopóki nie spróbowałam biegu z pulsometrem. Wówczas okazało się, że truchtając mam puls ponad 180 (mam prawie 24 lata) i wtedy zrozumiałam, że nie lubiłam biegać bo zbyt szybko się męczyłam. Zatem przy pomocy pulsometru zaczęłam na przemian truchtać bardzo wolno na przemian z szybkim marszem. Po tych paru ładnych tygodniach widzę sporą różnicę. Zakochałam się w bieganiu, ale obawiam się, że to moje bieganie nic nie znaczy. Nie mam potrzeby zrzucać kilogramów bo jestem szczupła a moja mimo że coraz lepsza ale nadal mizerna kondycja odbiera mi nadzieję na udział w jakichś zawodach.

Czy może ktoś z Was podzielić się swoimi początkami i/lub odpowiedzieć mi na pytanie, czy jest szansa na zrobienie z osoby w moim wieku i z moją kondycją jako-takiego biegacza? Może udział w jakimś półmaratonie...

Podzielcie się swoimi doświadczeniami i dobrymi radami ;)

POZDRAWIAM :usmiech:
Awatar użytkownika
Batman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
Życiówka na 10k: 55:33
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Straduń

Nieprzeczytany post

Skorzystaj z jakiegos gotowego planu na 10 km. Nie wiem w jakim tempie biegasz ale wbrew temu co niektorzy na forum pisza, jako poczatkujacy biegacz zrobic dyche w 70 minut to nie jest wstyd.
Polmaratony sobie zostaw na pozniej.
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Pyśka15 pisze:Zakochałam się w bieganiu, ale obawiam się, że to moje bieganie nic nie znaczy. Nie mam potrzeby zrzucać kilogramów bo jestem szczupła a moja mimo że coraz lepsza ale nadal mizerna kondycja odbiera mi nadzieję na udział w jakichś zawodach.

Czy może ktoś z Was podzielić się swoimi początkami i/lub odpowiedzieć mi na pytanie, czy jest szansa na zrobienie z osoby w moim wieku i z moją kondycją jako-takiego biegacza? Może udział w jakimś półmaratonie...
Raczysz żartować? Niżej podpisany rozpoczął "bieganie" po 30-tce, bo koledzy z pracy namówili na bieg firmowy (sztafeta). Nigdy nie miałem nadwagi i wydawało mi się, że nie jest źle (jeździłem na rowerze, trochę grałem w koszykówkę - generalnie cośtam się ruszałem). Zmianę niecałe 5km przebiegłem w 25 minut i wydawało mi się, że płuca wypluję, bolało mnie wszystko. Teraz (2 lata amatorskiego truchtania później) tempo ówczesnego płuco-plucia na 5km jest dla mnie na tyle komfortowe, że jestem w stanie tak swobodnie biec 30km jednocześnie rozmawiając. A lat przybyło :)

Nie ma co się spinać - lokalne mniejsze czy większe zawody to nie Olimpiada w RIO i prześmiewcze memy raczej nie powstaną, dużo ludzi biega dla przyjemności, ma nadwagę, biegnie w tempie turystyczno-spacerowym lub jest po 70-tce i po prostu w takim tempie jest w stanie biegać, część pokonuje trasy marszobiegiem etc.


Także tego... Odwagi i konsekwencji życzę :)
biegam ultra i w górach :)
Pyśka15
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 11 sie 2016, 21:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję Wam bardzo za dobre rady i słowa przywracające wiarę w siebie :usmiech: pozostaje tylko dalej robić swoje a być może w przyszłości wróci to do mnie z podwojoną siłą :hej:
Jeżeli ktoś jeszcze chciałby się podzielić swoimi początkami niech pisze bo takie historie niezwykle motywują do dalszego działania i sprawiają że żaden amatorowy biegacz nie czuje się samotny w tym co robi :uuusmiech:

Pozdrawiam wszystkich biegających :hejhej:
Awatar użytkownika
pawlak91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 07 sie 2016, 17:25

Nieprzeczytany post

Pyśka15 pisze: Jeżeli ktoś jeszcze chciałby się podzielić swoimi początkami niech pisze bo takie historie niezwykle motywują do dalszego działania i sprawiają że żaden amatorowy biegacz nie czuje się samotny w tym co robi :uuusmiech:

Pozdrawiam wszystkich biegających :hejhej:
No ja biegam od 2 tygodni a wiec witaj w klubie początkujących :D

Ogolnie aktywnosc fizyczna nie jest mi obca, ale bieganiem " na serio" zainteresowałem się dopiero 2 tyg temu. Najpierw robiłem sobie po 2 kilometry spokojnie i bez spiny. Teraz biegam srednio po 6 kilometrow bez przystanku , a moje średnie tempo waha sie w okolicy 5:50min/km.

Odkryłem że bieganie to taki antydepresant, poprostu zapominasz o wszystkich problemach ;)
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pyśka15 pisze:Jeżeli ktoś jeszcze chciałby się podzielić swoimi początkami niech pisze bo takie historie niezwykle motywują do dalszego działania
Początki są w sumie najfajniejsze, bo widać szybko zachodzące zmiany i postęp. Pamiętam, że próbowałem osiągnąć 30 minut ciągłego biegu dokładając do każdego kolejnego treningu minutę, zajęło mi to chyba ze 3 m-ce, ale się udało. Teraz przebiegnięcie 30 minut to jest nic, z tego punktu widać wyraźnie jak znakomicie poprawiłem swoją wydolnosć i jak słabą wydolnosć miałem przed rozpoczęciem biegania, a jestem przecież 5 lat starszy. Na pewno bieganie to jest fajny sport, chociaż czasami męczący. Powodzenia!
Pyśka15
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 11 sie 2016, 21:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pawlak91 pisze:Teraz biegam srednio po 6 kilometrow bez przystanku , a moje średnie tempo waha sie w okolicy 5:50min/km.

Odkryłem że bieganie to taki antydepresant, poprostu zapominasz o wszystkich problemach ;)
Czas bardzo ładny :usmiech: mnie mocno ogranicza zbyt wysoki puls. Narazie pracuje nad kondycja a przy okazji robi kilka km ok 7 ale w znacznie dłuższym czasie niż Ty .
A co do antydepresantu - nie znam nic lepszego :hej:
Pyśka15
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 11 sie 2016, 21:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

krunner pisze:Pamiętam, że próbowałem osiągnąć 30 minut ciągłego biegu dokładając do każdego kolejnego treningu minutę, zajęło mi to chyba ze 3 m-ce, ale się udało. Teraz przebiegnięcie 30 minut to jest nic, z tego punktu widać wyraźnie jak znakomicie poprawiłem swoją wydolnosć i jak słabą wydolnosć miałem przed rozpoczęciem biegania, a jestem przecież 5 lat starszy. Na pewno bieganie to jest fajny sport, chociaż czasami męczący. Powodzenia!
Bardzo ciekawy plan treningowy :usmiech: i jak widać owocny :usmiech: gratuluję wytrwałości i jakby nie było sukcesu. Jak długo trwa Twoja przygoda z bieganiem?
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Pyśka15 pisze:Bardzo ciekawy plan treningowy
Plan jest ze strony treningbiegacza.pl (nieco go zmodyfikowałem), przez kilka lat zrealizowałem kilka planów treningowych, również ze strony bieganie.pl, plan jak plan :hahaha:, najważniejsze, że nie jest nudny, a czy skuteczny okaże się w listopadzie :hej:
Pyśka15 pisze: Jak długo trwa Twoja przygoda z bieganiem?
Nieco ponad 5 lat
Awatar użytkownika
pawlak91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 07 sie 2016, 17:25

Nieprzeczytany post

Pyśka15 pisze:
Czas bardzo ładny :usmiech: mnie mocno ogranicza zbyt wysoki puls. Narazie pracuje nad kondycja a przy okazji robi kilka km ok 7 ale w znacznie dłuższym czasie niż Ty .
A co do antydepresantu - nie znam nic lepszego :hej:
Ja miałem puls w okolicach 111.. Zacząłem brać leki na obniżenie i teraz mam w okolicach 80. Po 6 kilometrach biegu bez przerwy zadnej zadyszki nie mam. Kiedys mialem taką zadyszkę że nie mogłem słowa powiedzieć. Pozdrawiam
ODPOWIEDZ