Jak pogodzić trening z opieką nad dzieckiem

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
kaczastek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 04 sie 2016, 15:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Drodzy forumowicze,

Nie jestem wybitnym biegaczem. Biegałem sam dla siebie trasy od 5 do 10 km. Dwa miesiące temu urodził mi się synek. Od tego czasu ani razu nie biegałem. Po powrocie z pracy, staram się odciążyć żonę. Pojęcia nie mam jak wszystko pogodzić. Wiem że są wózki biegowe, ale dwu miesięczne dziecko chyba jeszcze za małe na taką zabawę.

Będę wdzięczny jeśli napiszecie jak to było u Was.

Pozdrawiam,
Paweł
New Balance but biegowy
RUN_for_FUN
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 05 kwie 2016, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Cześć,
Ja mam dwójkę - 3,5 roku i 1.
I biegać zacząłem dopiero pół roku temu.

Jak to godzę? Na początku po prostu biegałem jak dzieciaki zasypiały. Wtedy żona miała czas dla siebie, ja dla siebie.

Teraz zasypiają później, więc przestawiłem się na bieganie poranne. O 5 pobudka, bieganie i po prysznicu akurat budzi się pozostała część rodziny.


Ewentualnie zachęć żonę do aktywności i umówicie się, że np. 3 godziny w tygodniu ona ma dla siebie i wychodzi z domu, a 3 Ty. I wtedy możesz biegać nawet po pracy.
Tu jestem:
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Tak. Rano o ile młodzież śpi ;-)
Ostatnio zmieniony 04 sie 2016, 20:21 przez Tomeck, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Jak nie chcemy naszą nieobecnością nikogo obciążać, to biegamy wcześnie rano, jak wszyscy jeszcze śpią, albo wieczorem, jak już śpią albo usypiają.

A tak w ogóle to spraw sobie drugie dziecko, kup psa, niech żona wróci do pracy i wtedy zobaczycie z żoną ile Wy teraz macie wolnego czasu :hejhej:
RunForrest
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 20 maja 2015, 21:06
Życiówka na 10k: 53:54
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Jak nie chcemy naszą nieobecnością nikogo obciążać, to biegamy wcześnie rano, jak wszyscy jeszcze śpią, albo wieczorem, jak już śpią albo usypiają.

A tak w ogóle to spraw sobie drugie dziecko, kup psa, niech żona wróci do pracy i wtedy zobaczycie z żoną ile Wy teraz macie wolnego czasu :hejhej:

Dorzuciłem do zestawu drugie dziecko, 2 koty i budowę domu :bleble:
Awatar użytkownika
Batman
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 318
Rejestracja: 17 cze 2015, 17:01
Życiówka na 10k: 55:33
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Straduń

Nieprzeczytany post

Ja wstaje o 4:45 zeby sie wyrobic. Moj rekord to pobudka o 3:40 - piekne widoki jak sie obserwuje pobudke dnia. Boje sie tylko tego, ze juz wkrotce zacznie byc ciemno o tej godzinie :(
START: 17.06.2015, 170 cm; 116,7 kg
było: 108 kg - 10 km w 65:24 (27.09.2015)
jest: 98 kg - 10 km w 55:33 (25.09.2016)
będzie: 80 kg - 10 km w 40 minut
-
Start II: 07.06.2021, 170 cm; 124 kg
-
Start III: 30.05.2023, 170 cm; 101 kg
[url=viewtopic.php?f=27&t=64998]BLOG[/url]
[url=viewtopic.php?f=28&t=64999]KOMENTARZE[/url]
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Batman pisze:Ja wstaje o 4:45 zeby sie wyrobic. Moj rekord to pobudka o 3:40 - piekne widoki jak sie obserwuje pobudke dnia. Boje sie tylko tego, ze juz wkrotce zacznie byc ciemno o tej godzinie :(
Owszem, nie cierpię biegać po ciemku. Na szutrach zwłaszcza można zrobić sobie krzywdę :-(
Jak już jest szarowka to ok.
RunForrest pisze:
ASK pisze:Jak nie chcemy naszą nieobecnością nikogo obciążać, to biegamy wcześnie rano, jak wszyscy jeszcze śpią, albo wieczorem, jak już śpią albo usypiają.

A tak w ogóle to spraw sobie drugie dziecko, kup psa, niech żona wróci do pracy i wtedy zobaczycie z żoną ile Wy teraz macie wolnego czasu :hejhej:

Dorzuciłem do zestawu drugie dziecko, 2 koty i budowę domu :bleble:
C3PO
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 12 lip 2016, 20:15
Życiówka na 10k: 41:56
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Radom

Nieprzeczytany post

Z pierworodnym zawsze jest dylemat. Przy kolejnym dziecku okazuje się, że wszystko można sobie jakoś zaplanować.

Ja mam trójkę smyków 7 lat, 4 lata i 9 miesięcy i udaje mi się znaleźć nawet dłuższą chwilę na bieganie. Przy jednym dziecku i to jeszcze tak małym wieczorem z obowiązków wspólnych masz pewnie tylko mycie, a potem żona się nim zajmuje jeśli karmi piersią (karmienie i zasypianie), więc w tym czasie zakładam, że możesz wyskoczyć na chwilę z domu żeby pobiegać.

Po powrocie spokojnie będziesz miał jeszcze trochę czasu aby ewentualnie posprzątać graty po kąpieli i ogarnąć dom przed pójściem spać. Wiem, że z małym dzieckiem czasem jest ciężko i w nocy ciężko oko zamknąć ale jeśli chłopak daje wam się wyspać to wstawaj trochę wcześniej, a zobaczysz że dzień zaczęty od biegania będzie jakiś taki lepszy. Pod koniec czerwca wybraliśmy się całą gromadą nad morze i żeby nie zostawiać wszystkiego właśnie na głowie żony wstawałem przed 5 rano i wybierałem się na poranne przebieżki. Po biegu miałem jeszcze czas na lekkie rozciąganie, prysznic po czym brygada dopiero zaczynała się podnosić z łóżek.

Na początku ogarnięcie wszystkiego przy dziecku może się wydawać strasznie trudne ale jeśli przytrafi wam się drugie dziecko, pewnie będziecie błogo wspominać jak to było fajnie mając tylko jedno na głowie :hahaha:
Michal85
Wyga
Wyga
Posty: 71
Rejestracja: 19 cze 2015, 08:29
Życiówka na 10k: 47:48
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dorzucę swoje trzy grosze.
Od lutego jestem szczęśliwym tatusiem bliźniaczek (dwie dziewczynki).
Bieganie - z samego rana, gdy jeszcze dziewczynki śpią lub wieczorem- po jedzeniu & kąpieli
Nie powiem na początku było ciężko, ale kwestia paru tygodni na przestawienie się i teraz jest OK.
PB
5 km 21:50
10 km 44:52
Półmaraton 1:46:43
Awatar użytkownika
Tillo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 03 lis 2015, 12:13
Życiówka na 10k: 34:32
Życiówka w maratonie: 2:51:06
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Ja mam córkę od marca. Czasami jest ciężko - miewałem 3 - 4 dni bez biegania ale powoli wszystko wraca na swoje tory. Biegam najczęściej wieczorem, po kąpieli córy, kiedy żona bierze ją na karmienie. Najważniejsze to dobrze zaplanować z żoną czas ;)
[Blog] [Komentarze] [Endomondo] [Strava]
5 km: 00:16:25 - 25.01.2020 - City Trail Wrocław
10 km: 00:34:27 - 08.03.2020 - 7 Dziesiątka WROACTIV
HM: 01:18:42 - 03.11.2018 - 4 RST Półmaraton Świdnicki
M: 02:51:06 - 20.10.2019 - 20. PKO Poznań Maraton
majkelfm
Wyga
Wyga
Posty: 80
Rejestracja: 17 lip 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 49:56
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Batman pisze:Ja wstaje o 4:45 zeby sie wyrobic. Moj rekord to pobudka o 3:40 - piekne widoki jak sie obserwuje pobudke dnia. Boje sie tylko tego, ze juz wkrotce zacznie byc ciemno o tej godzinie :(
Dokładnie, poranki (zwłaszcza latem) są piękne :)

ja mam syna 1,5 roku i córkę 4,5l. Ppzy jednym dziecku to mieliśmy baaardzo dużo czasu w porównaniu do teraz :) zwłaszcza jak żona wróciła do pracy. Żeby nie obciążać rodziny moim bieganiem :) przed pracą wstaję o 4:20, ok 4:35 jestem już w biegu, tak aby wrócić i zdążyć z prysznicem przed 5:50 (żona wstaje do pracy). W weekend wstaję trochę później ale robię dłuższe wycieczki po okolicznych górkach i tak żeby być przed 7:00 w domu jak wszyscy się budzą. Wszystko się da, kwestia tylko tego żeby pójść spać o odpowiedniej porze :)
Awatar użytkownika
jaskier91
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 08 gru 2014, 16:13
Życiówka na 10k: 55 min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tak jak poprzednicy piszą, albo rano, albo wieczorem, jak dziecko śpi. W ciągu dnia pewnie jesteś w pracy, więc też nie możesz. Raczej nikomu dziecka nie będziesz codziennie na kilkadziesiąt minut podrzucał do opieki, więc pozostają tylko drzemki. Jak będzie starsze zabieraj ze sobą w wózku albo wymyśl taką zabawę, zeby było nią pochłonięte i jednocześnie nie marudziło mamie, że się nudzi.
Kiedy człowiek jest nap­rawdę dob­ry w ja­kiejś dzie­dzi­nie, nig­dy się za bar­dzo nie pcha - po pros­tu nie musi.  - William Wharton
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Jezeli jest to mozliwe mozesz biegac do pracy i z pracy.
Obrazek
kaczastek
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 3
Rejestracja: 04 sie 2016, 15:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki wszystkim za rady. Dziś porozmawiam z żoną i spróbujemy coś ustalić. Myśleliśmy nawet czy nie wykorzystywać czasu podczas spaceru: żona prowadzi wózek - ja biegam i potem zmiana. No ale to z żoną już zupełnie nie będę miał czasu żeby pogadać.

Dzięki raz jeszcze. Jak coś zda egzamin, to oczywiście zdam relację :)
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Do wózka biegowego Chariot/Thule można dokupić hamaczek, który nadaje się dla dzieci już od 1 miesiąca.
Wózek stabilny, bezpieczny, amortyzowany, może robić za przyczepke do roweru, fajnie się składa. Drogi, ale używane też są.
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
ODPOWIEDZ