Nowa idea (sekret treningu kenijczyków)

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

witam chciałbym o tym podyskutować. Trener mi gada że geny u Kenijczyków są pozycją dominującą i na starcie biały ma przerąbane. Jednak nie potrafię się z tym zgodzić. Wiele obserwacji moich wynika że geny mają znaczenie ale powiem szczerze JEB*** GENY ;) To tylko wytłumaczenie dla leniwych ludzi a znam wiele przykładów znaczy poznacie je tutaj. Wczoraj właśnie oglądając powtórkę biegu na 5000 m coś sobie przypomniałem. To fakt Kenijczycy mieszkają wysoko mają naturalną hipoksję. Ale czy to w wieku młodzieńczym pomaga biegać ? Tam masowo się uprawia bieganie jak u nas piłkę nożną. Wczoraj podczas nudnej roboty sobie uświadomiłem sekret treningu Kenijczyków. Czyli mamy ogromną rzeszę biegających od małego. Nie mówi się o tych co stracili zdrowie czy się poddali. Tylko o mistrzach. Jest tam bieda więc każdy chce jechać do Europy wygrywać i mieć pieniądze. Bieganie u nich to nie dodatek do życia. Raczej styl życia a nawet nie zaryzykowałbym stwierdzenia walka o przetrwanie... Dlatego właśnie tutaj tkwi sekret mamy dużo biegaczy, i właśnie to jest zdolność organizmu do ekstremalnych warunków (klimatyczno-fizycznych) które są na kraju wytrzymania sportowca. Dlatego tak nie liczni ale jak już się wybiją jak koszą wszystko Kenijczycy. Oni nie patrzą na jakąś dietę, wagę, BMI, tętna, saturację, mleczany, i wszystko inne co biały ma i główkuje. My jako biali mamy pieniądze nasz styl życia to 8 h po 5 dni w tygodniu w robocie. My całą siłę energie i chęci tracimy w pracy. Dla nich praca to bieganie. Ale my patrzymy na dietę, tętna, wszystkie parametry i wskaźniki. Co nam to daje ? Że potrafimy pier** a że geny mają lepsze nie chce mi się. Dam głowę że dziesiątki mistrzów z Kenii było na granicy życia i śmierci kilka razy na treningu. Biali zmuszają organizm do 30-40% maks Oni na pewno więcej ale wiadomo są blokady by nie kipnąć po każdym biegu. Rezerwa organizmu jest zawsze. Wracając do tematu BIALI MAJĄ TECHNOLOGIĘ, PIENIĄDZE I DIETĘ. Kenijczycy tylko chęci, biedę, głód. Dlaczego Oni wygrywają a nie my ? Sekret tkwi w sile woli oraz w sytuacji w jakiej się znajdujemy. Nigdy byś nie grzebał w śmietniku ale jakbyś kiedyś musiał to byś to robił. To ich jedyny styl życia (bieganie) jedyna opcja na lepsze życie i co niektórzy to wykorzystują. Teraz odnośnie biegu na 5000 m. Oczywiście pozdrawiam i gratuluje medalu Szymonowi Topolnickiemu i jego trenerowi. Jest to były kolega z klubu wierzcie czy nie ale w 2009 roku za młodzika mieliśmy obaj 2;42 na MP w Zamościu. Wygrywałem z nim w 2009 na wiosnę przełaje na 2 km za młodzika. Teraz On jest 3 w Polsce na 5000 m a ja mam 17;27 na 5 km i jestem daleko z tyłu. Proszę to przeczytać i wyciągnąć wnioski. Co określa naszą formę ?

PRACA !!! PRACA !!! PRACA !!! talent masz naturalnie i określa go 5-10% na które nie masz wpływu.
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Masz racje, ale o tym chyba już często dyskjtowalismy :)
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

a to spoko to wątek do zamknięcia.
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
kamils
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 mar 2014, 20:28
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:55:04

Nieprzeczytany post

A ja złośliwie dodam, że skoro dla Kenijczyków to praca, i nie robią tego dla zdrowia, to i przyszprycować coś można. W końcu lokalna komisja antydopingowa działa podobnie jak rosyjska.
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kamils pisze:A ja złośliwie dodam, że skoro dla Kenijczyków to praca, i nie robią tego dla zdrowia, to i przyszprycować coś można. W końcu lokalna komisja antydopingowa działa podobnie jak rosyjska.

???
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zbigniew94 pisze:witam chciałbym o tym podyskutować. Trener mi gada że geny u Kenijczyków są pozycją dominującą i na starcie biały ma przerąbane.
twój trener ma racje nie tylko u kenijczyków ale geny różnicuja kazdego z nas
Zbigniew94 pisze: Jednak nie potrafię się z tym zgodzić. Wiele obserwacji moich wynika że geny mają znaczenie ale powiem szczerze JEB*** GENY ;)
powiedz to tym (upraszczam) tym którzy maja choroby genetyczne
Zbigniew94 pisze: Tam masowo się uprawia bieganie jak u nas piłkę nożną.
raczysz żartowac :) masowo sie biega po podwórku a co to ma z treningiem wspólnego ? obserwuje starsze dzieciaki biegajace cały dzien po podwórku biegnie meczy sie i klap odpoczywa to zdrowe dla rozwoju ale wydolnosci z tego nie ma potem ide za takim po schodach i po 2 pietrach to dziecko nie ma sił oddychać gdy mój puls lekko wzrósł a nie mam komfortu ruszania sie cały dzien, widac siłe treningu ale to inny watek
Zbigniew94 pisze: Bieganie u nich to nie dodatek do życia. Raczej styl życia a nawet nie zaryzykowałbym stwierdzenia walka o przetrwanie... Dlatego właśnie tutaj tkwi sekret mamy dużo biegaczy
nie rozumiesz o czym piszesz co innego geny co innego duzo sportowców spośród tej masy sportowców wzrasta prawdopodobieństwo znalezienia dobrych genów na tym polega sekret sukcesów masowego sportu to potwierdza teorie genów
Zbigniew94 pisze: Oni nie patrzą na jakąś dietę, wagę, BMI, tętna, saturację, mleczany, i wszystko inne co biały ma i główkuje.
zobacz pomimo zlej diety nieprofesjonalnego teningu skad takie efekty ? jak nie z genów
Zbigniew94 pisze: My jako biali mamy pieniądze nasz styl życia to 8 h po 5 dni w tygodniu w robocie. My całą siłę energie i chęci tracimy w pracy. Dla nich praca to bieganie.
porwónujesz amatorów jak my do kenijczyków zwyciezców ? :)
Zbigniew94 pisze: Ale my patrzymy na dietę, tętna, wszystkie parametry i wskaźniki. Co nam to daje ?
bardzo duzo nam to daje gdyby nie to przy tak gorszych genach nie moglibysmy w ogóle walki nawiazac z nimi
Zbigniew94 pisze: Że potrafimy pier** a że geny mają lepsze nie chce mi się. Dam głowę że dziesiątki mistrzów z Kenii było na granicy życia i śmierci kilka razy na treningu.


czyli trenuja bardzo zle a pomimo to maja dobre wyniki
Zbigniew94 pisze: Kenijczycy tylko chęci, biedę, głód. Dlaczego Oni wygrywają a nie my ?
zostaja tylko geny chcesz powiedziec ze siła woli mozna sie wytrenować :)
Zbigniew94 pisze: Teraz On jest 3 w Polsce na 5000 m a ja mam 17;27 na 5 km i jestem daleko z tyłu. Proszę to przeczytać i wyciągnąć wnioski. Co określa naszą formę ?
nadal nie rozumiesz genów mieliscie podobne geny ale do pewnego etapu potem on miał lepsze zakladając ten sam trening wygrywaja geny mistrza :)
Zbigniew94 pisze: PRACA !!! PRACA !!! PRACA !!!
bezsprzecznie bez ciezkiej pracy nie ma wyników ale nie o to chodzi w sporze o geny praca jest tu constans

czy wzrost biegaczowi pomaga czy przeszkadza ? wyobrazmy sobie 3 osoby 150 cm 180 cm i 220 cm który bedzie biegał najlepiej przy pracy constans ? :) i czy wzrostu nie determinuja tylko geny bo wszyscy sa zdrowi przeciez
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
Awatar użytkownika
marcinostrowiec
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 859
Rejestracja: 17 maja 2012, 17:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kamils pisze:A ja złośliwie dodam, że skoro dla Kenijczyków to praca, i nie robią tego dla zdrowia, to i przyszprycować coś można. W końcu lokalna komisja antydopingowa działa podobnie jak rosyjska.
zanim zaczniesz oskarżać bez pokrycia zastanów sie też gdzie wygrywaja i czy tam nie maja kontroli ?
Moje wpisy, moje doświadczenie, każdy jest indywidualnym przypadkiem, ale prawidłowości występują
Forumowym nauczycielom gramatyki ortografii oraz stylu mówie zdecydowane NIE
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Temat wałkowany miliony razy. Analogiczne wnioski w drugą stronę można by wyciągnąć robiąc turniej w FIFA na playstation i zapraszając europejczyków w wiosce kenijskiej - gwarantuję, że w czołówce byli by sami zawodnicy EU.

Kenijczycy od małego biegają i biegają ich całe masy, bardzo wielu naraża zdrowie, za bardzo nikt się tym nie przejmuje. Na jednego kenijskiego zawodowca przypadają setki zdolnych, którzy po drodze odpadli - stąd jest on najlepszy z najlepszych. A Ci od niego słabsi są i tak na tyle dobrzy, że mogą wygrywać biegi w Europie. Stąd jest ich później taka masa. A jak to wygląda u nas? U nas wyczynem jest pobiec HM w 1:03 (i mało kto jest w stanie to pobiec), a spokojnie pobiegnie to drugi rzut Kenijczyków - bo dla najlepszych to w ogóle trening BC2 będzie.

A co do szprycowania - to jest jeszcze inny temat, no bo skoro taki Kenijczyk jest w stanie pobiec te 1:03 i wygrać sporo kasy, to pokusa na nielegalne wspomaganie żeby tydzień później pobiec to samo jest duża. Co nie znaczy, że wszyscy biorą - być może kilku zawodników ma papiery na 1:00-1:01 w HM, ale to i tak jest zbyt słabo, więc biegają sobie w tempie swojego BC2 te maratony/półmaratony dla amatorów.
biegam ultra i w górach :)
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Marcin nie przekonałem się do tego że geny są tak bardzo ważne bo to naturalna selekcja u nich i katowanie się do upadłego jest u nich kluczem. No nie wiem czy tak się nie geny zmieniają jak ty to zauważyłeś że kumpel lepiej biega.
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

Można szukać rozwiązania w genach lub prochach. Niektórzy wyjaśnią to teorią spiskową masonów itd.
Większość niewiadomych tkwi w prostej statystyce. Kenia to duża kraj. :taktak: Ponad 44 mln z czego 45% poniżej 15 roku życia. Bieganie to tam najpopularniejszy sport więc śmiem twierdzić, że tam bieganiem zajmuje się więcej ludzi niż w Europie i pewnie liczy sie ich w milionach. Nawet gdy rozkład Gaussa dla uzdolnionych biegaczy jest w Kenii taki sam jak w Europie to i tak mamy b. dużo dobrych biegaczy z tego kraju. Pomijam cechy mentalne i ambicje a nawet konieczność utrzymania całej licznej rodziny itd. itd.

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
kamils
Wyga
Wyga
Posty: 56
Rejestracja: 07 mar 2014, 20:28
Życiówka na 10k: 36:27
Życiówka w maratonie: 2:55:04

Nieprzeczytany post

marcinostrowiec pisze:
kamils pisze:A ja złośliwie dodam, że skoro dla Kenijczyków to praca, i nie robią tego dla zdrowia, to i przyszprycować coś można. W końcu lokalna komisja antydopingowa działa podobnie jak rosyjska.
zanim zaczniesz oskarżać bez pokrycia zastanów sie też gdzie wygrywaja i czy tam nie maja kontroli ?
Mają, nie mają. Różnie bywa, chyba każdy o tym wie. A chyba nie jesteś z tych, co twierdzą, że czystym trzeba być tylko w czasie kontroli. A co się działo podczas przygotowań to już inna sprawa? Prawda jest taka, że jest już prawie 50 wpadek dopingowych w ciągu ostatnich lat. A to każe wątpić w czystość Kenijczyków, tak samo jak w czystość Rosjan. W czym Kenijczycy są lepsi od Rosjan, że jednych eliminuje się z Igrzysk, a drugich nie? Skoro można próbować na MŚ, to dlaczego nie na półmaratonie, gdzieś w Polsce, gdzie kontrole są od wielkiego święta.
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kamils pisze:Skoro można próbować na MŚ, to dlaczego nie na półmaratonie, gdzieś w Polsce, gdzie kontrole są od wielkiego święta.
Nie generalizuj. Pojawiły się kontrole na Półmaratonie Wrocławskim i co?
2015:
1. nieznany Kenijczyk
2. nieznany Kenijczyk
3. nieznany Kenijczyk
4. Reprezentant Polski

2016:
1. nieznany Kenijczyk
2. nieznany Etiopczy
3. Reprezentant Polski
4. Reprezentant Polski

Za to (co ciekawe) zniknęli nagle... Ukraińcy :)
biegam ultra i w górach :)
pawelvod
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nieznany Kenijczyk nie ma paszportu biologicznego. Wystarczy miesiąc przed przestać, ze dwa tygodnie dla pewności pobrać furosemid i spoko. Jak się pojawi na zawodach z HGB 17g% i nie ma badania z przed trzech miesięcy gdzie jest 14 to też mu nic nie zrobisz. Pamiętasz igrzyska w Pekinie? Tam właśnie chodziło o nieznanych zawodników. Znani zawodnicy muszą raportować czy nie jadą w góry, nie ćwiczą w hipoksji i tłumaczyć się z każdego wzrostu HGB. Jak ktoś jest nieznany i wyskakuje z HGB 17g% na zawody, nikt nie jest w stanie zweryfikować czy doszedł do tych wartości czysto, czy to wynik EPO. Podobnie z masą mięśniową w innych konkurencjach. Żadna (szanująca się, nie rosyjska) agencja antydopingowa nie łyknie kulomiota, który w ciągu 4 tygodni zwiększył masę mięśniową o 10kg. Tylko co zrobić z właśnie nieznanymi zawodnikami, którzy trenują w.w sposobami i na 3 tyg. przed olimpiadą uzyskują minimum olimpijskie (pokazując się światu i komisjom antydopingowym), a potem stają na podium Olimpiady. 0 historii, 0 dowodów. Oczywista oczywistość, to co piszę, ale z dyskusji widać, że nie każdemu znana. Dlatego to właśnie nieznany Kenijczyk może być po chociażby dwuletniej "kurcji", a znany Kenijczyk występujący kilka lat regularnie w Europie ma znacznie mniejsze szanse "wspomagać się" będąc niezauważonym.
Obrazek
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:
kamils pisze:Skoro można próbować na MŚ, to dlaczego nie na półmaratonie, gdzieś w Polsce, gdzie kontrole są od wielkiego święta.
Nie generalizuj. Pojawiły się kontrole na Półmaratonie Wrocławskim i co?
2015:
1. nieznany Kenijczyk
2. nieznany Kenijczyk
3. nieznany Kenijczyk
4. Reprezentant Polski

2016:
1. nieznany Kenijczyk
2. nieznany Etiopczy
3. Reprezentant Polski
4. Reprezentant Polski

Za to (co ciekawe) zniknęli nagle... Ukraińcy :)
ja tam ciągle widzę blogi biegaczy i Ukraińcy dalej są ;)
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pawelvod pisze:Nieznany Kenijczyk nie ma paszportu biologicznego. Wystarczy miesiąc przed przestać, ze dwa tygodnie dla pewności pobrać furosemid i spoko. Jak się pojawi na zawodach z HGB 17g% i nie ma badania z przed trzech miesięcy gdzie jest 14 to też mu nic nie zrobisz. Pamiętasz igrzyska w Pekinie? Tam właśnie chodziło o nieznanych zawodników. Znani zawodnicy muszą raportować czy nie jadą w góry, nie ćwiczą w hipoksji i tłumaczyć się z każdego wzrostu HGB. Jak ktoś jest nieznany i wyskakuje z HGB 17g% na zawody, nikt nie jest w stanie zweryfikować czy doszedł do tych wartości czysto, czy to wynik EPO. Podobnie z masą mięśniową w innych konkurencjach. Żadna (szanująca się, nie rosyjska) agencja antydopingowa nie łyknie kulomiota, który w ciągu 4 tygodni zwiększył masę mięśniową o 10kg. Tylko co zrobić z właśnie nieznanymi zawodnikami, którzy trenują w.w sposobami i na 3 tyg. przed olimpiadą uzyskują minimum olimpijskie (pokazując się światu i komisjom antydopingowym), a potem stają na podium Olimpiady. 0 historii, 0 dowodów. Oczywista oczywistość, to co piszę, ale z dyskusji widać, że nie każdemu znana. Dlatego to właśnie nieznany Kenijczyk może być po chociażby dwuletniej "kurcji", a znany Kenijczyk występujący kilka lat regularnie w Europie ma znacznie mniejsze szanse "wspomagać się" będąc niezauważonym.

Zobacz w Pekinie ile Chiny nagle złotych medali zdobyli ;)
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ