Komentarz do artykułu Z jakim średnim tętnem biega się 10 km ? Omówienie ankiety.

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Zbigniew94 pisze:ja Dawid spam jestem pewny że ktoś miał pod 250 krótkofalowo. Jak kumpel miał 240 a używa polara ;)
Moze chwilowa anomalia z pulsometrem badz z sercem ?

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
PKO
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: ...raweck toxic i mackris - naprawdę musicie zrozumieć, że celem pytania nie było uzyskanie odpowiedzi na nie, ale sprawdzenie, jakie odpowiedzi padną, w jaki sposób ludzie myślą - kognitywistyka...
To że celem pytania nie było uzyskanie odpowiedzi na nie to chyba się przejęzyczyłeś. :oczko: Natomiast to, że celem pytania było sprawdzenie jakie będą odpowiedzi to jest wysoce prawdopodobne i ja z tym się zgadzam. Natomiast bardziej mi pasuje tu jako metoda test wiedzy, sprawdzian świadomości biegaczy itd.

Mam pytania do Adama.
1. Czy robiąc życiówkę na 10 km ze średnim np. 85 HRmax oznacza, że nie wykorzystałem swoich wszystkich możliwości?
2. Jeżeli tak to oznacza, że powinienem popracować nad motywacją aby na zawodach wykrzesać jeszce 10 %?
3. Czy 95% HRmax jest raczej zarezerwowane dla profesjonalnych zawodników?

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

Nie, nie przejęzyczyłem się. Odpowiedź na to pytanie jest oczywista, natomiast sposób jej sformułowania przy tak zadanym pytaniu - nie, i to jest właśnie ciekawe.

Ja mogę odpowiedzieć za Adama:

1. to zależy od tego, ile czasu zajmuje ci przebiegnięcie na maksa dychy. 85% to już dość niewiele, więc jeżeli biegasz dychę poniżej godziny to istnieje spore prawdopodobieństwo, że nie wykorzystałeś w pełni możliwości - co się jednak za tym określeniem kryje, to może być temat dalszym rozważań (vide 2).
3. 95% jest zarezerwowane raczej dla szybkich zawodników, którzy są w stanie przebiec 10km w czasie około 30, może trzydzieści kilka minut (znowu - nikt nie odpowie, od którego momentu to będzie 94%, a kiedy 93%).

2. niekoniecznie nad motywacją. może zbyt szybko zacząłeś, może nie potrafiłeś utrzymać w miarę równego tempa, może czynnikiem limitującym są np. słabe mięśnie, które odmawiają posłuszeństwa wcześniej niż serce/płuca. to jest znowu temat do głębszej analizy.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pawelvod pisze:Bieg na śmierć przychodzi mężczyznom łatwiej;). Zresztą z takiego "biegu w trupa"' i to dosłownie, wziął się właśnie maraton;).
VO2max pisze:
Adam Klein pisze:No nie wiem. Ilekroć jeździłem na zawody przełajowe to większośc mdlejących to były kobiety (dziewczyny).
W armii greckiej nie było kobiet :)
tylko na zawodach przełajowych są dzieci i młodzież zawodowcy a nie kobiety z masowych biegów.
Zgadzam się w tym z Adamem zupełnie. Właśnie na podstawie takich całkowicie oddanych bieganiu i w większości jeszcze zdrowych zawodników można dokonywać porównań. Choć i tu mogą mieć, i pewnie mają znaczenie inne mechanizmy dojrzewania u dziewcząt i chłopców. Że niby bieg na śmierć łatwiej w biegach masowych przychodzi mężczyznom amatorom? Bo kobiety amatorki mają do biegania zdrowsze podejście i rzadziej bawią się w zawodowców narażając na szwank zdrowie i relacje rodzinne, gdy nie ma z tego żadnych wymiernych korzyści. W takich przypadkach nie przejawiają chorej ambicji i biegają dla zdrowia i przyjemności. Zachowują się racjonalniej. Ponadto fakt, że ktoś umiera w trakcie biegu bardzo często nie świadczy o "umiejętności pójścia w trupa" a o tym, że ktoś zaczął biegać po zawale lub zdiagnozowaniu choroby wieńcowej, wciągnął się w bieganie, poczuł lepiej i zapomniał, że nie jest zdrowym dwudziestolatkiem i że powinien stosować umiarkowany wysiłek fizyczny.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Mackris, Kuba już to wyjaśnił. Ja moge Ci powiedzieć, że w uproszczeniu (modelowo) 85% to jest mniej więcej 2-2,5 godzinny wysiłek maksymalny (np półmaraton u kogoś kto biega go w 2 godziny lub trochę więcej niż maraton dla tego, kto biega maraton w 2 godziny (chociaż jesczze takiego nie było).
Jeżeli naprawdę pobiegłes dychę na 85% to coś musiało byc nie w porządku, chyba, ze biegłeś blisko 2 godziny? Pewne nie.
Czy możliwe, że Twoje tętno maksymalne jest nizsze niż to które bierzesz do kalkulacji? Uzyskales kiedys takie tętno ? Jeżeli tak, to ..... nie wiem. Czy to moze byc motywacja? Nie znałem chyba takich przypadków, żeby zawodnik nie mógł sie tak zupelnie zmotywować.
Ale jeżeli uważasz, że dałeś z siebie wszystko to albo jest coś pomylone z kalkulacjami (niepoprawne tętno maksymalne) albo jestes ciekawym przypadkiem. Musialbys coś więcej o swojej biegowe historii napisać.
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

Celowo przejaskrawiłem przykład aby dowiedzieć się jak ważne jest to porównanie osiągniętego średniego tępa do HRmax. Ja akurat swoją dychę zrobiłem na 91%. Przyznam się szczerze, że do tej port bardziej patrzyłem na swoje max tępo w czasie biegu a nie średnie. Średnie interesowało mnie jedynie na treningu. Po tej dyskusji myślę, że (pomimo różnych komentarzy) będę częściej biegał z pulsometrem na zawodach i weryfikował swoje osiągnięcia. Przynajmniej kiedy będę nastawiony na wynik.

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Polecam Ci jednak nie biegać na zawodach z pulsometrem. Szczególnie właśnie jak będziesz się nastawiał na wynik. Niepotrzebnie będziesz sobie zawracał głowę i jak np. na 7 km osiągniesz 92% czy np. 94% HRmax a będziesz czuł się względnie dobrze, to zacznie Ci się ryć w bani, że zaraz padniesz i musisz zwolnić. A tak naprawdę możesz mieć niedoszacowane HRmax. Poza tym na wysokim tętnie chyba wszystko zaczyna przeszkadzać - kiedyś na półmaratonie pobiegłem z pokrowcem na telefon, na przedramieniu. Mimo że jakoś specjalnie nie uwierało czy coś, to myślałem że piz*** tym telefonem na 18-19 kilometrze, bo doprowadzał mnie do szału. Pasek HR ma podobne działanie (może na niektórych - nie wiem).
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: Ale jeżeli uważasz, że dałeś z siebie wszystko to albo jest coś pomylone z kalkulacjami (niepoprawne tętno maksymalne) albo jestes ciekawym przypadkiem. Musialbys coś więcej o swojej biegowe historii napisać.
Uważam, że tu mogą być 2 problemy (z własnego doświadczenia): tak jak wspomniałeś niepoprawne HRmax (tutaj sam jestem osobliwym przypadkiem bo mam 32 lata i HRmax wyznaczone dla biegania 204 i nie jest to pomyłka b dwukrotnie HM w granicach 1:30-1:35 przebiegłem na średnim równym 90% tego HRmax) lub drugi przypadek, bywa tak że choćby robić nie wiadomo co to są takie dni że dajesz z siebie wszystko i w żaden sposób nie możesz się nawet zbliżyć do HRmax. Nie wiem, od czego to zależy, ale czasem tak mam. Po prostu czuję jakąś niemoc - może kolega miał tak samo na tej dyszce?
biegam ultra i w górach :)
raweck
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 maja 2012, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:Polecam Ci jednak nie biegać na zawodach z pulsometrem. Szczególnie właśnie jak będziesz się nastawiał na wynik. Niepotrzebnie będziesz sobie zawracał głowę i jak np. na 7 km osiągniesz 92% czy np. 94% HRmax a będziesz czuł się względnie dobrze, to zacznie Ci się ryć w bani, że zaraz padniesz i musisz zwolnić. A tak naprawdę możesz mieć niedoszacowane HRmax. Poza tym na wysokim tętnie chyba wszystko zaczyna przeszkadzać - kiedyś na półmaratonie pobiegłem z pokrowcem na telefon, na przedramieniu. Mimo że jakoś specjalnie nie uwierało czy coś, to myślałem że piz*** tym telefonem na 18-19 kilometrze, bo doprowadzał mnie do szału. Pasek HR ma podobne działanie (może na niektórych - nie wiem).
Zawsze biegam z opaską na zawodach. Nie po to, aby w trakcie zawodów analizować tętno i wyciągać z tego wnioski, ale po to, aby zrobić to po biegu. Dla mnie średnie tętno z zawodów niesie ogromne informacje na temat tego ile z siebie dałem i jak ewentualnie skorygować kolejny start w odniesieniu do odczytów z wcześniejszych treningów. Dość dobrym punktem odniesienia jest dla mnie kalkulator biegowy na stronie głównej bieganie.pl, który w zakładce trening aproksymuje docelowe średnie tętno na dany dystans, przy podanym własnym wyniku.
Odnosząc się do:
mackris pisze: Mam pytania do Adama.
1. Czy robiąc życiówkę na 10 km ze średnim np. 85 HRmax oznacza, że nie wykorzystałem swoich wszystkich możliwości?
2. Jeżeli tak to oznacza, że powinienem popracować nad motywacją aby na zawodach wykrzesać jeszce 10 %?
3. Czy 95% HRmax jest raczej zarezerwowane dla profesjonalnych zawodników?
Jeżeli ten start w zawodach był poprzedzony intensywnymi treningami, to twoje tętno maksymalne mogło okresowo spaść. Doświadczałem tego na sobie dziwiąc się, w pewnym momencie, że na mocnym wysiłku dochodzę do tętna o ponad 10 uderzeń niższego niż kilka miesięcy wcześniej. Zgłębiłem temat w sieci i przeczytałem także, że tętno maksymalne rośnie także w okresie roztrenowania. Więc jeżeli Twój pomiar tętna maksymalnego był wykonany wtedy i dołożymy do tego bieg po silniejszych treningach, to różnica może być już spora. To mogłoby tłumaczyć twój przypadek.
P.S.
Trenuję tylko siebie (o ile można nazwać to treningiem ;) ), więc wypowiadam się tylko jako biegający amator z EPI na zawodach dochodzącym do 97%
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:Polecam Ci jednak nie biegać na zawodach z pulsometrem. Szczególnie właśnie jak będziesz się nastawiał na wynik. Niepotrzebnie będziesz sobie zawracał głowę i jak np. na 7 km osiągniesz 92% czy np. 94% HRmax a będziesz czuł się względnie dobrze, to zacznie Ci się ryć w bani, że zaraz padniesz i musisz zwolnić.
Zgadzam się w 100%
b@rto pisze:Poza tym na wysokim tętnie chyba wszystko zaczyna przeszkadzać - kiedyś na półmaratonie pobiegłem z pokrowcem na telefon, na przedramieniu. Mimo że jakoś specjalnie nie uwierało czy coś, to myślałem że piz*** tym telefonem na 18-19 kilometrze, bo doprowadzał mnie do szału. Pasek HR ma podobne działanie (może na niektórych - nie wiem).
Ja mam podobnie - zaczyna przeszkadzać mi wszystko i drobne niedogodności stają się dramatami. W końcu pewnego pięknego dnia wrzuciłem pasek do szafy i.... leży tam i czeka na lepsze czasy :)
biegam ultra i w górach :)
raweck
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 maja 2012, 16:32
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze: [...]
raweck toxic i mackris - naprawdę musicie zrozumieć, że celem pytania nie było uzyskanie odpowiedzi na nie, ale sprawdzenie, jakie odpowiedzi padną, w jaki sposób ludzie myślą - kognitywistyka.

bardzo się cieszę, że pytanie było zadane w sposób niejednoznaczny, ogólny, dawał szerokie możliwości interpretacyjne. gdyby pytanie było zadane precyzyjniej np. z jakim procentem HRmax biega się dychę, albo z jakim tętnem wyrażonym liczbowo biega się dychę, nie uzyskałoby się wielu cennych informacji, jak to, że niektórzy trenerzy nie potrafią odnieść ogólnych podręcznikowych definicji do wolnych amatorów, albo że tak postawione pytanie kieruje myśli części osób na zakresy, innych na liczby, a inni próbują najpierw wyjaśnić różne okoliczności poboczne.
Właśnie dlatego napisałem, że chyba warto było pogrupować odpowiedzi. Nie krytykuję niejednoznaczności pytania, bo jego forma pozwalała lepiej zebrać wszystkie spojrzenia na tą kwestię. Formę pytania traktuję jako plus. Krytykuję formę omówienia tego na filmie. Odniosłem wrażenie, że było to zrobione idąc na żywioł, chaotycznie, bez wyciągania usystematyzowanych wniosków i bez podania precyzyjnej odpowiedzi. Szczerze mówiąc lepszej odpowiedzi (nie innej, ale bardziej precyzyjnej) na to pytanie udziela mi kalkulator biegowy na głównej stronie bieganie.pl
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

Ci z was, którzy odpowiadają mackrisowi w kwestii jego 85% chyba nie zauważyli, że tak naprawdę on pobiegł na 91% a 85% było tylko teoretyczną zagwostką.
Raweck. Kalkulator oczywiscie to pokazuje, w sposób ścisły, matematyczny. Na filmie było luźne omówienie rożnych odpowiedzi, rożnych opcji.
misio80
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 314
Rejestracja: 24 cze 2012, 15:53
Życiówka na 10k: 37:55
Życiówka w maratonie: 3:29
Lokalizacja: Kołaków

Nieprzeczytany post

Zbigniew94 pisze:Panie Adamie ja się z Panem nie zgadzam.


10 km na treningu 26'20 i 88%
Jest moc, będzie medal na olimpiadzie na bank...
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

misio80 pisze:
Zbigniew94 pisze:Panie Adamie ja się z Panem nie zgadzam.


10 km na treningu 26'20 i 88%
Jest moc, będzie medal na olimpiadzie na bank...
Jeszcze 3s i rekord świata będzie poprawiony ;)

Wysłane z Tapatalka
Awatar użytkownika
mackris
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 22 cze 2016, 11:50
Życiówka na 10k: 43:04
Życiówka w maratonie: 4:07:00
Lokalizacja: wg GPS

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:... Kalkulator oczywiscie to pokazuje, w sposób ścisły, matematyczny. ...
Skoro wszystko jest matematyką to może ktoś zrobi lub zrobił (bo nie wiem) plan treningowy oparty na funkcjach matematycznych np. Excell. Np. Wpisuję swój wynik i HRmax tak jak w kalkulatorze oraz wynik docelowy do osiągnięcia. :usmiech:
Naiwne? Nie chodzi mi oczywiście o bicie rekordów świata, ale uniwersalne narzędzie dla amatorów

...Myślę, że dam radę przebiec ten wyścig, to tylko o 2 dni dłużej. 5 dni. Biegałem za owcami przez 3 dni... Cliff Young
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ