Skipy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Janku, bardzo enigmatycznie opisałeś swoje wrażenia z treningu. Wydaje mi się, że byłoby bardzo cenne, abyś opisał dokładniej co Ci się udało zrobić i jak się czułeś w trakcie treningu. Może to być bardzo pomocne innym raczkującym w temacie skipów na żywo.
Skipy należą do kategorii ćwiczeń siłowych i Twoje odruchy obronne w rodzaju "czy to mi jest potrzebne, przecież ja nie jestem sprinterem" są naturalną odpowiedzią organizmu na niespodziankę, którą mu zgotowałeś. Nie grymaś tylko ćwicz dalej starając sie dojść do Tego co Ci napisałem.
Skipy należą do kategorii ćwiczeń siłowych i Twoje odruchy obronne w rodzaju "czy to mi jest potrzebne, przecież ja nie jestem sprinterem" są naturalną odpowiedzią organizmu na niespodziankę, którą mu zgotowałeś. Nie grymaś tylko ćwicz dalej starając sie dojść do Tego co Ci napisałem.
- kroch
- Wyga
- Posty: 125
- Rejestracja: 18 cze 2001, 21:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Reda
Moje pierwsze intensywne skip'y (skipem A pod 500m górkę w 10min, później na prostej skip c 300m, przyspieszenie 400m, zbieg z górki z wyłączeniem i tak 3 razy) też dały o sobie znać następnego dnia,
w postaci lekkiego bólu nóg.
Kroch
w postaci lekkiego bólu nóg.
Kroch
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dobra, już nie grymaszę, Ziut. Przyznam, że na razie ograniczyłem się do jednego kółka (jedna prosta skipem a, druga skipem c). Z pewnością masz rację - zawsze trochę sceptycznie podchodzę do czegoś nowego. Jeszcze trochę poskipuję, przyzwyczaję organizm i podzielę się wrażeniami. Trochę mnie niepokoją te lekkie na razie te bóle, podobne jak przy zbiegach.
Największym zagrożeniem dla człowieczeństwa jest zwarta większość [i](H. Ibsen)[/i]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
[url=http://www.maratonypolskie.pl][b]Maratony Polskie[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Do następnego treningu skipowego powinno Ci przejść.
Rób kilka krótszych serii. Łagodnie się wprowadzaj w te ćwiczenia, gdyż w przeciwnym przypadku Twoim dużym zainteresowaniem będzie cieszył się na tym forum dział ZDROWIE - Jak leczyć kontuzje.
Rób kilka krótszych serii. Łagodnie się wprowadzaj w te ćwiczenia, gdyż w przeciwnym przypadku Twoim dużym zainteresowaniem będzie cieszył się na tym forum dział ZDROWIE - Jak leczyć kontuzje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Do Krocha:
Jeżeli to wytrzymujesz i nastepnego dnia możesz iść na swobodne rozbieganie to czemu nie. Ale przy następnym tego typu treningu uważnie słuchaj organizmu.
Jeżeli to wytrzymujesz i nastepnego dnia możesz iść na swobodne rozbieganie to czemu nie. Ale przy następnym tego typu treningu uważnie słuchaj organizmu.
- Janek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 775
- Rejestracja: 19 cze 2001, 20:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Wczoraj znowu w trening stadionowy (jakieś 11 km) wplotłem trzy okrążenia skipów wg schematu Ziuta: prosta skipem a, wiraż truchtem, prosta skipem c, wiraż truchtem. Już nie było tak źle. Zauważyłem, że skip c znacznie mniej mnie męczy niż skip a, chyba lepiej mam wyrobione mięśnie aktywne przy pracy kolan niż te od ruchu w biodrach. Poza tym w skipie c nie trzeba tak bardzo starać się o utrzymanie równowagi. Przez kilkanaście pierwszych sekund skipu a czułem też ból średniej intensywności w lewym biodrze, który mimo kontynuowania skipu a ustępował szybko, za każdym z trzech razy tak samo. Tempo posuwania się do przodu, szczególnie w skpie c jest u mnie żółwie, a może jakoś źle się do tego zabieram?
(Edited by Janek at 6:21 pm on Aug. 24, 2001)
(Edited by Janek at 6:21 pm on Aug. 24, 2001)
- Dabek
- Stary Wyga
- Posty: 184
- Rejestracja: 18 cze 2001, 17:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Już to pisałem wczesniej im wolniej tym teoretycznie lepiej. Skip c jest dużo łatwiejszy i to normalne, że się przy nim mniej męczysz. Proponuje Ci do twoich skipowych przebieżek włączyć jeszcze wieloskok ( jedno z najlepszych ćwiczeń jesli chodzi o bieganie) i ew. podskok zmienny.
"Weakness is temporary..."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Janku, cieszę się, że usiłujesz wzbogacić swój trening biegowy w nowe elementy. Moim zdaniem na Twoim poziomie wytrenowania powinieneś opanować dobrze skipy a i c i doprowadzic się do stanu, w którym według mojego schematu jesteś w stanie zrobić co najmniej 3 okrążenia. W skipie a kolana muszą iść wysoko i sylwetka ma być wyprostowana. Kiedy to opanujesz i nabierzesz koordynacji ruchowej, zaczniesz się uczyć wieloskoków. Nie tylko według mnie, są to bardzo trudne ćwiczenia techniczne. Trener jednej z naszych czołowych biegaczek opowiadał jakie mieli duże problemy z prawidłowym opanowaniem tych ćwiczeń. Dlatego bardzo liczyłem tutaj na temat BB.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 684
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: 2:58:00
- Lokalizacja: Warszawa
Nie uważam się za fachowca w dosłownym tego słowa znaczeniu. Moje sugestie i pomysły poprzedzone są własnym doświadczeniem i obserwowaniem innych.
Swoje uwagi kieruję do biegaczy amatorów, którzy nigdy wcześniej nie spotkali się w praktyce z inną formą treningu poza biegiem w jednostajnym tempie, dla których podniesienie kolana powyżej pasa jest problemem., których sylwetka w czasie biegu cała się "trzęsie", głowa chodzi na lewo i prawo and many many more...
Moją naczelną dewizą jest nierobienie zasadniczej rewolucji w sposobie biegania, lecz łagodne przejście z "człapania" do bardziej metodycznego treningu.
Uważam, że wtedy jest o wiele mniejsze ryzyko popadnięcia w kontuzje i obniżenia zadowolenia z biegania.
Swoje uwagi kieruję do biegaczy amatorów, którzy nigdy wcześniej nie spotkali się w praktyce z inną formą treningu poza biegiem w jednostajnym tempie, dla których podniesienie kolana powyżej pasa jest problemem., których sylwetka w czasie biegu cała się "trzęsie", głowa chodzi na lewo i prawo and many many more...
Moją naczelną dewizą jest nierobienie zasadniczej rewolucji w sposobie biegania, lecz łagodne przejście z "człapania" do bardziej metodycznego treningu.
Uważam, że wtedy jest o wiele mniejsze ryzyko popadnięcia w kontuzje i obniżenia zadowolenia z biegania.
- Dabek
- Stary Wyga
- Posty: 184
- Rejestracja: 18 cze 2001, 17:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Szczecin
Moje poprzednie stwierdzenie nie było zgryźliwe. Zauważyłem po prostu, że poprzednie Twoje posty są bardzo sensowne i , że umiesz doradzić "zawodnikom". Przyznaj jednak, że wieloskok to jedno z najlepszym ćwiczeń jesli chodzi o bieganie.
"Weakness is temporary..."
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
¦ledzê ten w±tek od pewnego czasu i chyba nied³ugo popróbujê skipów. Zobaczymy, jak siê bêdê czu³a.
Chcia³abym siê jeszcze tylko dopytaæ o skip b - ca³y czas nie jest dla mnie jasne, jak maj± pracowaæ nogi. Bartek Sz. bardzo dok³adnie opisa³ poszczególne skipy, ale o ile skip a i c potrafiê sobie wyobraziæ, to skip b nadal jest dla mnie zagadk±..
Chcia³abym siê jeszcze tylko dopytaæ o skip b - ca³y czas nie jest dla mnie jasne, jak maj± pracowaæ nogi. Bartek Sz. bardzo dok³adnie opisa³ poszczególne skipy, ale o ile skip a i c potrafiê sobie wyobraziæ, to skip b nadal jest dla mnie zagadk±..