Co uprawiają Polacy

...czyli wszystko co nie zmieściło się w innych działach a ma związek z bieganiem lub sportem.
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Quote: from Janusz on 11:21 pm on Aug. 23, 2001
... Warszawa nie ma ¿adnych atutów. Jest nas tu mo¿e trochê wiêcej zagl±daj±cych na to forum i to wszystko. Warszawianie lubi± du¿o gadaæ, a ma³o robiæ. (Edited by Janusz at 11:22 pm on Aug. 23, 2001)
Dawniej strasznie bym siê oburzy³a na opiniê, ¿e Warszawa nie ma ¿adnych atutów, bo urodzi³am siê w tym mie¶cie i jako¶ tam jestem do niego przywi±zana. Niestety, dzisiaj muszê Ci Januszu przyznaæ racjê: w Warszawie coraz trudniej siê ¿yje. Mam wra¿enie, ¿e wszyscy mieszkañcy stolicy - bez wzglêdu na to, czy urodzili siê tutaj, czy przyjechali z innych miast / miejscowo¶ci - uczestnicz± w jakim¶ szalonym ko³owrocie, który krêci siê coraz szybciej, a¿ w koñcu wylecimy wszyscy w kosmos. Tu naprawdê zegarki wariuj±, telefony dzwoni± jak opêtane, stoisz ci±gle w korkach, a jak idziesz biegaæ, to masz do wyboru generalnie betonowy chodnik i asfalt, oraz o¿ywcze inhalacje z tlenków o³owiu.
Przesta³am lubiæ to miasto i coraz czê¶ciej my¶lê, aby st±d uciec.
New Balance but biegowy
PAwel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3390
Rejestracja: 19 cze 2001, 09:55
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa/Kabaty

Nieprzeczytany post

Ja też chętnie wyprowadziłbym się z
Warszawy.

Dla mnie ideał to kilkanaście hektarów łąk i lasu na terenie pagórkowatym. Na pagórku domek i obok duży strumień szemrzący dzień i noc. A ja z Anią w cieniu na werandzie czytamy książki, leniwie rozglądamy się po okolicy i jemy owsiane ciasteczka popijając chłodnym pomarańczowym sokiem. Odkładam książkę i zapadam w popołudniową drzemkę, z której wyrywa mnie głos ukochanej, która mówi, że przygotowała wieczerzę.

Życie jest jednak brutalne, żeby jeść trzeba pracować. Pracę mam w Warszawie, więc muszę się przyzwyczaić.
ENTRE.PL Team
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Zapraszam na Śląsk. Kopalnie i huty zamykają w tym tępie, że za dwa lata to tu będzie kurort. :hej: :hej: :hej:
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
Janusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

A może namówię Cię Joycat na maraton w-ski. Kiedyś pisałem o jego dobroczynnym wpływie na to właśnie - jak postrzega się samą W-wę. Twój krytyczny komentarz jest bardzo zbliżony do mojej opinii jaką żywiłem przed tą imprezą.

Prawdopodobnie jest jak w  tym kawale:
Przyszedł zrujnowany Icek do Rebego i żali się... na pewno wszyscy znają więc tylko przypominam końcówkę:
Rebe do Icka:  to KUP SOBIE jeszcze KOZĘ...

Maraton też byłby takim przyjęciem na siebie dodatkowego, dużego ciężaru, choć wydaje się, że umęczony człowiek nie jest w stanie dalej już dźwigać tego co aktualnie ma na barkach.

To, że tak nieprzychylnie wypowiadam się dziś o moim skądinąd ukochanym mieście to znak, że ten katarktyczny maraton jest tuż, tuż (30-go września).

Sami zaś ludzie tj. Waszawianie i "Waszawiaki" są jacy są i też dadzą się lubić, choć Ci drudzy wyróżniają się na ogół tak potrzebnym dziś entuzjazmem i inicjatywą. Przedstawiciele tych pierwszych zaś, bardzo często wydają się reagować: "niech się dzieje co tam chceta byle daleko odemnie ta".

Jestem przekonany, że wśród ludzi biegających w tym mieście zdecydowania większość, to ludzie w ww. pozytywnymi atutami.

Podobno nie jest taktycznie optymalne ujawniać, że człowiekowi na czymś bardzo zależy. Powstrzymam się więc od poruszania możliwości jaką stanowi B.B. - światowy ekspert biegania i chodu, przybywający - jak mi wiadomo - w tych dniach właśnie do W-wy. Komuś z tego grona udało się nawet nakłonił go do udzielenia nam kilku lekcji.  Jak na razie nie widać wśród nas tego "entuzjazmu" i inicjatywy" do skorzystania z tej jakże cennej okazji. Zastanawiam się nawet czy nie powinienem rozpuścić info wśród ludzi z poza biegania . Znam wielu takich, co to: "już nie z takim czy innym razem trenowali" i dla zwykłego snobizmu rzucą się na B.B., a przy tym  gotowi są zapłacić każdą cenę za zaspokojenie swej próżności.  Wówczas jednak prawdziwi biegacze mogą się nie załapać. Wystarczyłoby ofertę umieścić choćby w klubie Jacka W.

Kilku tez studentow AWF-u dopytuje sie mnie o mozliwosc uczestniczenia w tych zajeciach. Jak sie dowiedza Ci mlodzi szpanerzy, to sami ruzumiecie... oni tez zadaja sie przeciez tylko z elita...  
Janusz
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Quote: from Janusz on 11:55 am on Aug. 24, 2001
A mo¿e namówiê Ciê Joycat na maraton w-ski. Kiedy¶ pisa³em o jego dobroczynnym wp³ywie na to w³a¶nie - jak postrzega siê sam± W-wê. Twój krytyczny komentarz jest bardzo zbli¿ony do mojej opinii jak± ¿ywi³em przed t± imprez±.
Januszu, maraton warszawski - TAK!! ale dopiero w przysz³ym roku, na moje ...-te urodziny :) Jestem jeszcze za cienka, zreszt±... ¿eby¶ mnie nie pos±dzi³ o kokieteriê - ja przecie¿ dopiero w maju zaczê³am biegaæ :hej: W tym roku mam zamiar byæ na starcie i na trasie maratonu w charakterze widza i bedê za Was wszystkich bardzo mocno trzymaæ kciuki :taktak:
Tylko jak ja Was rozpoznam w t³umie biegaczy...?
:niewiem:
Ziut
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 684
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:56
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 2:58:00
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Przyjedź na Kabaty 4 września, na Wolę 5 września i na Kabaty 18 września.
Janusz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 22 cze 2001, 19:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Joycat napisała: "Tylko jak ja Was rozpoznam w tłumie biegaczy...?"


Jak to, mówił Ci już Paweł: grama tłuszczu... figurka...;)
A na poważnie, to zachęcam Cię do skorzystania z oferty Ziutka. Ja będę na imprezkach 4-go i 18-go w Kabatach. Do zobaczenia.
Janusz
Awatar użytkownika
herson
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1681
Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)

Nieprzeczytany post

Quote: from Janusz on 1:16 pm on Aug. 24, 2001
Joycat napisała: "Tylko jak ja Was rozpoznam w tłumie biegaczy...?"


Jak to, mówił Ci już Paweł: grama tłuszczu... figurka...;)
A na poważnie, to zachęcam Cię do skorzystania z oferty Ziutka. Ja będę na imprezkach 4-go i 18-go w Kabatach. Do zobaczenia.

Rozpoznanie....i znowu jak bumerang powraca temat koszulki.  Czy zapadły już jakieś wiążące decyzje w tej sprawie?
kingeri
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 310
Rejestracja: 28 sie 2001, 13:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

joycat,

ja rok temu wzialem udzial w polmaratonie na wariata - dowiedzialem sie o nim 2 dni przed, moja 'zyciowka' do tamtego dnia to bylo 8 km. dowiedzialem sie w piatek, zaraz poszedlem biegac z postanowieniem przebiegniecia godziny. udalo sie - w sobote chyba zrobilem 40 minut i czekalem juz na niedziele. z tego, co pamietam, bylo dosc cieplo - chyba sie nawet lekko opalilem. nie skonczylem tego biegu - po 17 km stanalem i reszte dystansu pokonalem marszobiegiem... bylem zly i wstyd mi bylo, ale - to byla moja nowa zyciowka. i tak naprawde wtedy podlapalem troche techniki - nieco nauczylem sie biec 'oszczednie' - i choc na mecie bylem po 2 godzinach, to nie byly to zmarnowane 2 godziny.

wniosek: carpe diem. polmaraton jest w Twoim zasiegu.

PS. A po polmaratonie bylem taki zly na siebie, ze po 3 godzinach ... poszedlem biegac ;) masz jeszcze caly miesiac. sam nie wiem, czy sprobowac pobiec teraz caly dystans, ale ... niech ten pierwszy raz bedzie wlasnie teraz. zawsze warto sprobowac.
Az mi glupio ze tak malo biegam ostatnio
joycat
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3301
Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Nieprzeczytany post

Ja pisa³ Wieszcz "Trzeba mierzyæ si³y na zamiary" :)
Na pó³maraton jeszcze za wcze¶nie dla mnie, lubiê wracaæ z tarcz±, a nie na tarczy, a obawiam siê, ¿e gdybym teraz pobieg³a na takim dystansie, to konieczna by³aby reanimacja. Na wrzesieñ planujê pobiegaæ na 5 km - zobaczymy, co mi z tego wyjdzie :)

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
miroszach
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 20 sty 2002, 13:08
Życiówka na 10k: 38:06
Życiówka w maratonie: 3:07:51
Lokalizacja: Jasło

Nieprzeczytany post

 To jest najśmieszniejszy podpunkt jaki na tym forum przeczytałem. Naprawdę polecam te teksty każdemu kto ich jeszcze nie czytał. Naprawdę się uśmiałem. Widzę, że biegacze strasznie lubią sobie podowcipkować.

Janusz mógłbyś przytoczyć cały kawał o Icku i Rebe, bo go nigdy nie słyszałem.
[b][i]Dzień bez biegania
To dzień regenerownia
[/i][/b]
ODPOWIEDZ