Czy mozna zamienic...?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Anioł
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok rozumiem wszystko właśnie chodziło mi o fakt czy lepiej dalej robić 6x6 marszobieg który nie oszukujmy się czasem mi łydki rozsadza...
Czy jednak bardzo powolne biegi które jednak będą trwały b długo....
Wiadomo gdzie się nie spojrzy tam coś byłem zadowolony z marszobiegów które fakt faktem dają czasem w kość :D
Właśnie skończyłem 3 tydzień z 6 tygodniowego planu i jutro mam zacząć 4ty...
Oczywiście jak to każdy początkujący zasłyszałem tu i ówdzie ,że nie ważne jak szybko ważne jak długo co za tym idzie odnalazłem slow jogging i jakby to nie było trzeba spróbować...
W niedziele sprawdziłem dziś powtórzyłem i slow poszło super godzinka i bez zadyszki czy bólu mógłbym tak cały dzień jednak chciałem wiedzieć czy lepiej dać sobie wycisk czy sobie tak człapać...
Więc jutro zaczynam według rozpiski 4 tydzień marszobiegów a slow jogging mogę potraktować jako rozgrzewkę przed marszobiegami lub wyskoczyć sobie w dzień bez treningowy jak będę się nudził a nie mogę się nadwyrężać :-)

Poświeciłem na to dzisiejszy dzień by nie stracić jutrzejszego treningu i b się cieszę jutro zamiast się człapać wolniej od spacerującego emeryta zobacze na ile mnie stać (choć rewelacji niema bo te fajki przez 18 lat...) jednak będzie to szybciej niż 4km/h

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i za poświęcony mi czas :-)
Jestem b marudny jak chcę coś wiedzieć i nie zawsze się stosuje do zaleceń:D
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i mam nadzieję,że nie znudzicie się moją niewiedzą :-)
Szukam w necie na własną rękę odpowiedzi jdnak z nich pózniej wychodzą kwiatki w postaci slow joggingow :P

Ps:Co do stopy nie boli a prawdę mówiąc dałem sobie troszkę większy wycisk w sobotę stąd ten ból pewnie po treningu marszobiegow 3/3 sobie spr ile dałbym rade najdłużej biec bez marszu wyszło 9minut ze sr predkoscia 7,3 km/h pokonalem wtedy 1.1km i po tym zaczela mnie ta stopa bolec :P

A to jeszcze potruje :D
Kolejne moja ciekawostka
Wydaje mi się,że robię za krótkie kroki podczas biegu patrząc na innych jak biegają robią normalny krok jak przy chodzeniu a mi się wydaję jakbym robił pół czy 1/3 kroku...
Może mi sie tylko wydaje jednak mam dziwne odczucie ,że tak jest
PKO
Anioł
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tomeck pisze:. A poza tym: rower, pływanie, paintball i brydż sportowy ;-)
Grunt żeby się chciało i nie zrobić sobie krzywdy.
Troszkę jeżdżę rowerem jednak nie można zaliczyć 4km do sportu :D
Jak już osiągnę możliwość przebiegnięcia 10km w 15 minut zajmę się biegami ślimaków chciałem się wziąść za to dzisiaj ale mi uciekły ;-)
Ew szachy...
Anioł
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No to sie pochwale dawaniem sobie w kość...
Srednie tempo 7,8 km/h
Srednie tempo ruchu 7:40 mon/km
Robilem dzis 1 dzien marszobieg 4/2
Miałem sie spocic i zmęczyć i uwierzcie w życiu sie tak nie zmeczylem moze i w/w szybkosci sa smieszne dla wiekszosci ,ale ja prawie umarlem jak nie dam rady tego powt w czw to nie bede zwalniac tylko powtórzę tydzien 3/3 wtedy dawalem rade...
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Dasz radę. :-)
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dasz radę - dałeś radę dzisiaj to dasz radę w czwartek :)
Anioł
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wierzycie we mnie bardziej niż Ja sam :D
Tylko w sumie to ja widziałem i czułem co się działo :P
Co tu dużo mówić postaram się bo gdyby nie posty w tym temacie na pewno bym dziś tak sobie nie podniósł poprzeczki ;-)
Jesteście SUPER :D
Tomeck
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 665
Rejestracja: 17 lut 2016, 17:30

Nieprzeczytany post

Nie zapomnij o odpoczynku. Tylko bez chipsów ;-)
Anioł
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do czwartku nie poturlam sie nawet na tramwaj (poczekam na nast) co do chipsów nie obiecuje :D
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Anioł pisze:Do czwartku nie poturlam sie nawet na tramwaj (poczekam na nast) co do chipsów nie obiecuje :D
hmmm, z przyjaciółmi podjęliśmy wyzwanie - za każdą bramkę seria ćwiczeń na brzuch, przysiady i pompki :P
dodatkowo po serii za "konsumpcję" meczową ;-)

zainspirowane tym wpisem: https://100hrmax.pl/piwo-i-bieganie-prz ... -biegacza/

;-)
Anioł
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Podczas meczu jestem w pracy :hejhej:
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Anioł pisze:Podczas meczu jestem w pracy :hejhej:
No to po powrocie można "odrobić" :bum: ;)

Ja nie biegam chwilowo, i mnie nosi :( więc ćwiczę co mogę... ;)
Anioł
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No z tym noszeniem już też miałem styczność choćby wczoraj właśnie
Obudziłem się przed 5 rano no i chciało się wyjść pobiegać :-)
Teraz na w/w mam już biegi niemęczące pt,, daj szansę emerytom. Oni też chcą Cię prześcignąć,, Czas zleci a Ja nadal będę odpoczywał :-)
Co do w/w szczerze to z moim całożyciowym podejściem do Cwiczeń chyba nie zrobiłbym pompki... :ojoj:
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie biegam od ponad 2 tygodni - kontuzja... :echech:
Ale już jest dużo lepiej, więc mam nadzieję, że za parę dni choć powoli to potruchtam... :bum:

Ja też nie średnio, ale w lipcu biegnę w runmageddonie, więc ćwiczę też siłowo, uczę się robić pompek, podciągać itd, choć łatwo nie jest... Nie jestem nastolatką, a ręce mam bardzo słabe... Ale - kwestia ćwiczeń :hejhej: z bieganiem zaczynałam od 30s wolnego truchtania no więcej nie byłam w stanie, teraz przygotowuję się do maratonu :bum:
Anioł
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 156
Rejestracja: 31 maja 2016, 11:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

OOO no to widzę ,że wiesz w jakim stanie jestem :P
Nigdy nic nie robiłem nawet w-f omijałem szerokim łukiem :-D
Sie dziwie ,że utrzymałem wagę 80kg przy 180cm ale teraz po rzuceniu fajek może być cienko jednak bieganie hmm niby po to by nie tyć jednak z drugiej strony to chyba bardziej kaprys pod no trzeba coś robić mieć jakieś hobby pasje czy coś a nie tylko komputer czy tv ...
Chwal się swoimi postępami to może i ja będę bardziej chętnie robił kolejne :-)
Wiadomo jak to jest (jak z dzisiejszym treningiem) Ja nie dam rady?? :P
Chociaz jest ze mna tak ze mam slomiany zapal i wiekszosc moich prób czegokolwiek szybko się kończy jednak tak czy inaczej cieszę się,że Ty dajesz radę BRAWO i POWODZENIA w każdym postawionym sobie... i tu brak słowa a muszę uciekać paaa
Awatar użytkownika
charm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1929
Rejestracja: 28 sty 2014, 15:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: silesia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nigdy nie paliłam, mam (czy raczej miałam :) ) astmę wysiłkową, gdy zaczynałam biegać nosiłam spodnie rozmiar 44, teraz noszę 34/36, biegam np na basen (10km w jedną stronę), a kwestie wizualne przedstawiają się tak:
(wszystkie na mecie 5,5km biegu kobiet)

2014: (gdy już biegałam na tyle długo, że potrafiłam przebiec 5km)
[KISSING FACE WITH CLOSED EYES] Obrazek

2015:
Obrazek

2016:
Obrazek

Powiem tak - naprawdę warto :bum:
Poza tym - mam więcej pewności siebie, lepiej się czuję, i ogólnie wszystko jest jakies takie lepsze odkąd biegam ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ