Komentarz do artykułu Czy Mo Farah robi Skip A?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze:powstanie jakaś dysertacja na temat budowy rakiety :)

Super podsumowanie, podoba mi się ;-)
PKO
Jarek Jagieła
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 33
Rejestracja: 26 kwie 2012, 10:55
Życiówka na 10k: 35:26
Życiówka w maratonie: 2:52:46

Nieprzeczytany post

Cieszy mnie, że proste ćwiczenie wywołało tak bogatą w treści dyskusję.
I dziwnym trafem wpisuje się ona w moje poszukiwania czegoś co nazwałem "TKL".
Technika, Kadencja, Luz.
Znalezienie drogi doskonalenia się w biegowym rzemiośle za bardzo poszło w stronę katorżniczej walki o kilometry, co przy cywilizacyjnych pułapkach determinujących wady postawy, staje się dla wielu przysłowiowym gwoździem do trumny.
I tu pojawia się pole do popisu dla wszelkiej maści ćwiczeń, które pozwolą organizmowi na wzmocnienie ścięgien, rozruszanie powięzi, zlikwidowanie przykurczów a w konsekwencji na te "bez wysiłkowe" :) wahadło, które nota bene Mo ma genialne ( o Bekele nie wspomnę).
I myślę sobie, że czy to będzie ten czy tamten skip, czy energiczne podbiegi, czy gimnastyka, czy rozciąganie, masaż, pływanie, to każdy z tych elementów jest wartością dodaną w tej naszej przygodzie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

WojtekM pisze: tymczasem tutaj zaraz powstanie jakaś dysertacja na temat budowy rakiety :)
hehehe...
Oczywiście to sa juz skrajne tematy, gdzie szuka sie niuansów w poprawieniu czegoś, co 99% na tym forum osiagnie przez zwykle stwierdzenie: "rob rozgrzewke i ABC przed akcentem". Bieganie jest bardzo proste... na pewno? To widac na zawodach, gdzie własnie te 99% szura nogami w 6'/km. A wystarczyloby tylko troche popracowac nad technika.

Jednak to sa tez tematy, ktore niektórych interesuja i sa podstawa każdego wykształcenia trenerskiego. Bo jak stoisz na bieżni i mówisz komuś: "w tym ćwiczeniu uwazaj na..." to powinno sie juz wiedzieć na co i dlaczego.

A tu nagle przychodzi ktoś i mowi: Chlopaki!!! Nic nie musicie robic! Tylko luz i grawitacja... i... wszyscy upadają na twarz. :hahaha:
zetzet
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 28 lut 2016, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bo najpierw powinno się biegać dobrze technicznie i szybko 800-1500m, a dopiero wydłużać. Niestety wszyscy zaczynają od maratonów. :hej:
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

zetzet pisze:Bo najpierw powinno się biegać dobrze technicznie i szybko 800-1500m, a dopiero wydłużać. Niestety wszyscy zaczynają od maratonów. :hej:
Nie każdy jest zawodowcem i nie każdemu marzy się bicie rekordów na któtkich czy też średnich dystansach, niektórzy wolą przeszurać maraton :)
Awatar użytkownika
barcel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1107
Rejestracja: 16 wrz 2011, 10:58

Nieprzeczytany post

kojot19922 pisze:
zetzet pisze:Bo najpierw powinno się biegać dobrze technicznie i szybko 800-1500m, a dopiero wydłużać. Niestety wszyscy zaczynają od maratonów. :hej:
Nie każdy jest zawodowcem i nie każdemu marzy się bicie rekordów na któtkich czy też średnich dystansach, niektórzy wolą przeszurać maraton :)

a to trzeba być "zawodowcem", żeby się prawidłowo, długofalowo przygotować do maratonu ??
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

barcel pisze:
kojot19922 pisze:
zetzet pisze:Bo najpierw powinno się biegać dobrze technicznie i szybko 800-1500m, a dopiero wydłużać. Niestety wszyscy zaczynają od maratonów. :hej:
Nie każdy jest zawodowcem i nie każdemu marzy się bicie rekordów na któtkich czy też średnich dystansach, niektórzy wolą przeszurać maraton :)

a to trzeba być "zawodowcem", żeby się prawidłowo, długofalowo przygotować do maratonu ??
Nie trzeba, ale zrozum ile ludzi tyle charakterów, nie każdy chcę tego samego, nie każdy chce zaczynać od 800-1500metrów, dlatego nie rozumiem jak na tym forum ktoś pisze, że chce wystartować w maratonie i od razu wszyscy piszą "nie rób tego", "pobiegnij najpierw dychę", "Poczekaj 10 lat na maraton", a może ten ktoś tego nie chce? Może nie chce kręcic jakiś wspanialych wynikow w przyszlosci, mam kolege, który ukonczyl kilkanascie maratonow, a w zadnym nie zlamał 4 godzin, szura bo to lubi i czy wychodzi na 10km czy na długie wybieganie to praktycznie zawsze je robi w swoim, wolnym tempie.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Mozna tez ładnie technicznie pobiec maraton w 4h.

Mnie to zawsze zastanawiało dlaczego niektórzy zle przygotowani rzucają sie na te 42km a nikt nich chce np. bez przygotowania przepłynąć 2000m przez jezioro. :hejhej:
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13364
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Przepraszam, że tak z doskoku odniosę się tylko do jednej kwestii, bo nie mam za bardzo czasu.
Uważam, że wrzucanie wyczynu i amatorki do jednego worka prowadzi do nieporozumień. Praca z wyczynowcem nie różni się tylko pułapem jaki może zakreślić stopa, czy kolano. Taki człowiek jest o wiele sprawniejszy od amatora i to czyni porównania i wnioski mało wiarygodnymi, a budowanie na tej podstawie jakiegoś warsztatu trenerskiego, to porażka dydaktyczna.
W wolnej chwili odniosę się do innych kwestii, bo są bardzo ciekawe.
Awatar użytkownika
radslo1
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 731
Rejestracja: 29 mar 2012, 17:28
Życiówka na 10k: 39:53
Życiówka w maratonie: 3:21:47
Lokalizacja: Żelechów/Warszawa

Nieprzeczytany post

zetzet pisze:Bo najpierw powinno się biegać dobrze technicznie i szybko 800-1500m, a dopiero wydłużać. Niestety wszyscy zaczynają od maratonów. :hej:
No nie wszyscy :). Ja uważam, że bieżnia to kwintesencja biegania. Uwielbiam bieżnię ale jeśli się nie mylę to dla amatorów jest jedna impreza, na której można się na dystansach od 800-3000m pościgać. Warsaw Track Cup w Warszawie. Coś jeszcze?
W tym roku z powodu kontuzji już pierwszy mityng mi odpadnie :(.
Przy okazji Adam, planujecie w tym roku powtórkę z "Nietypowego Testu Coopera"?
Runner11
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 928
Rejestracja: 08 sie 2011, 17:25
Życiówka na 10k: 34:29
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze:Ja uważam, że bieżnia to kwintesencja biegania. Uwielbiam bieżnię
No właśnie Ty uwielbiasz bieżnie, inni uwielbiają ulicę czy góry. Ja nie cierpię biegać na bieżni ale wiem, że muszę się przemęczyć żeby później móc szybko biegać maraton który od wielu lat jest moim celem, a jeszcze nie debiutowałem. Jakbym chciał tylko 'przebiec' maraton to też zrobiłbym to z marszu i daleko w poważaniu miałbym jakąś technikę :hej:
zetzet
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 50
Rejestracja: 28 lut 2016, 12:41
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co mi się rzuciło jeszcze w oczy na tym filmiku to to jak Mo jest słabo "rozciągnięty". A może to tylko złudzenie..
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

radslo1 pisze:Przy okazji Adam, planujecie w tym roku powtórkę z "Nietypowego Testu Coopera"?
Nie wiem, nie ma jeszcze planów.
tkobos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 649
Rejestracja: 28 lis 2011, 20:41
Życiówka na 10k: 35:17
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:Żeby się rozwijać, musimy zrobić coś, co jest dla nas trudne. Mówię zmuszenie, ale przecież na treningach zawodnika do tego nie zmuszamy. Tłumaczymy dlaczego coś jest ważne i to on zmusza swoje mięśnie do większego wysiłku.
Dobrym przykładem jest zadanie, w którym trzeba biec pomiędzy pachołkami, czy jakimis oznaczeniami które rozłożone są w odległości prawie 2 metrów od siebie (ten dystans dostosowujemy do poziomu grupy, zazwyczaj jest to mniej). Jeżeli nie zmusimy naszego ciała do dynamicznej pracy to sie nie uda.
Żeby jedynie wyklarować swoje zdanie w tej kwestii - podkreślam, że jest to tylko moje zdanie oparte na mojej własnej wiedzy i własnym doświadczeniu. Absolutnie się zgadzam, że żeby się rozwijać musimy robić coś co angażuje nas całych w ciekawy i mało nawykowy sposób - jeżeli coś takiego masz na myśli. Natomiast nie jest to unoszenie 100 razy kolana do góry. Jeżeli jesteś w stanie pokazać komuś kilka różnorodnych ćwiczeń, np. to o którym wspomniałeś i w efekcie ruch staje się łatwiejszy i swobodniejszy - to to jest dla mnie rozwój. Wkładając więcej wysiłku każdy jest w stanie unieść nogę wyżej albo pobiec szybciej - pytanie jak to zrobić robiąc to mniejszym nakładem pracy a lepszą koordynacją. Tak swoją drogą, masz jakiś filmik z takim ćwiczeniem? Ciekaw jestem jak rozkładacie te pachołki.

Jarek Jagieła pisze: Znalezienie drogi doskonalenia się w biegowym rzemiośle za bardzo poszło w stronę katorżniczej walki o kilometry
Zgadzam się i sam wystarczająco wiele razy popełniałem ten błąd, żeby móc mówić o tym swobodnie:) ale ostatecznie każdy i tak będzie robił, to co uważa, że jest dobre dla niego.
Rolli pisze: A tu nagle przychodzi ktoś i mowi: Chlopaki!!! Nic nie musicie robic! Tylko luz i grawitacja... i... wszyscy upadają na twarz
Bardzo mi się podoba to co napisałeś:) jest to oczywiście absolutne nieporozumienie, że umiejętność robienia mniej w czasie biegu jest wynikiem jakiegoś rodzaju bierności. Jest dokładnie odwrotnie - większe zaangażowanie całego układu pozwala zminimalizować zbędną pracę, która nie prowadzi do realizacji intencji. Bez tego tak jak mówisz - padamy na pysk:)
yacool pisze: Uważam, że wrzucanie wyczynu i amatorki do jednego worka prowadzi do nieporozumień. Praca z wyczynowcem nie różni się tylko pułapem jaki może zakreślić stopa, czy kolano. Taki człowiek jest o wiele sprawniejszy od amatora i to czyni porównania i wnioski mało wiarygodnymi, a budowanie na tej podstawie jakiegoś warsztatu trenerskiego, to porażka dydaktyczna.
Wydaję mi się, że szczególnie niebezpieczne jest wysnuwanie zbyt daleko idących wniosków dt. treningu amatora na podstawie obserwacji treningu wyczynowca - czy to miałeś na myśli?

Tak przy okazji, to mam czasem nieodparte wrażenie, że chociaż na świecie istnieje trochę ludzi, którzy naprawdę mogą potrafią pomagać ludziom lepiej biegać, to z nieznanych mi powodów zamiast wymieniać się wiedzą i doświadczeniem między sobą, tracą więcej czasu na tworzenie ze swoich teorii religii i bronienia swoich dogmatów do ostatniego tchu. Wydaję mi się, że gdyby w świecie techniki biegowej było trochę więcej zrozumienia i otwartości na pomysły innych, to wszyscy by na tym bardzo skorzystali. Szczególnie, że dalej jesteśmy na takim etapie, że nawet najlepsza teoria jest jedynie bardzo odległym przybliżeniem rzeczywistości. Ale to nie znaczy, że nie mogą istnieć jasne i powszechnie dostępne sposoby uczenia się lepszego biegu.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

tkobos pisze:Natomiast nie jest to unoszenie 100 razy kolana do góry. Jeżeli jesteś w stanie pokazać komuś kilka różnorodnych ćwiczeń, np. to o którym wspomniałeś i w efekcie ruch staje się łatwiejszy i swobodniejszy - to to jest dla mnie rozwój. Wkładając więcej wysiłku każdy jest w stanie unieść nogę wyżej albo pobiec szybciej - pytanie jak to zrobić robiąc to mniejszym nakładem pracy a lepszą koordynacją. Tak swoją drogą, masz jakiś filmik z takim ćwiczeniem? Ciekaw jestem jak rozkładacie te pachołki.
Tu jest przykłąd rozłożenia patyków na zdjęciu. http://bieganie.pl/?show=1&cat=313&id=7547
Tutaj akurat nie nasz przykłąd rozłożenia pachołków: http://bieganie.pl/?show=1&cat=20&id=8588 (piąta minuta filmu)

Natomiast, jeśli chodzi o resztę, zobacz filmik tutaj umieszczony. Próbujemy uczyć zawodnika konkretnego ruchu, którzy przełoży się na lepszy bieg. Nie chcę Cię przekonywać do tego, że jest to robione dzięki temu, że jakiś mięsień który do tej pory nie działał nagle zaczyna pracować. Uznajmy, że to jest magia.

http://bieganie.pl/?show=1&cat=285&id=5183
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ