Potrzebna rada

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Danjelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 24 maja 2016, 11:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoor pisze:Idź na spacer ze stoperem. 15min w jedną stronę masz iść szybkim marszem. Zwracasz uwagę jak szybki jest ten marsz w sensie jak szybko się przemieszczasz. Po 15 minutach patrzysz gdzie jesteś i wracasz. Też marszem, ma zając tyle samo czasu czyli 15min. Na następny dzień idziesz w to samo miejsce i zaczynasz w tempie tego marszu truchtać. Po 15 min powinieneś być mniej więcej w miejscu gdzie byłeś dzień wcześniej. Jeśli różnica jest niewielka na + lub - to nic ale jak będziesz miał 13:30 a będziesz w miejscu "docelowym" to biegłeś za szybko. To samo jak nie będziesz dawał rady biec i będziesz przechodził w marsz. Jeśli dotarłeś do p-k "15min" w 15min to gratulacje, połowa drogi za Tobą. Teraz wracasz w tym samym tempie. Wróciłeś do celu w 15min (w sumie 30)? Gratuluję właśnie pokonałeś 30min biegu ciągłego. Jeśli przechodziłeś do marszu bo nie wyrabiałeś znaczy biegłeś za szybko.

Jesteś młody, dość lekki, coś się ruszasz. Nie ma siły żebyś z miejsca nie pobiegł 30min ciągiem.

A teraz wracam do mojej zupy cytrynowej bo mi woda wyparuje :bum:
Adam Klein pisze:Danjelo, żaden Percy Cerutty Ci nie potrzebny. Biegałeś poprostu za szybko. Spróbuj gdzieś zrobić sprawdzian - jaki maksymalny dystas pokonasz przez 12 minut.
fitnonstop pisze:Mi się wydaje, że - zignorować plany 6 - 10 - 18 tygodniowe. Po prostu biegać, truchtać, a jak sił braknie to maszerować lub iść. Wszystko przyjdzie z czasem. Pamiętam swój pierwszy "bieg", jesli mogę to tak nazwać. Nie dałem rady biec przez 30 minut. Dziś biegnę 2 godziny, po czym czuję się całkiem znośnie.

Jak na rowerze, na początku powoli, ale długo. Wytrenujesz bazę (kolokwialnie mówiąc, twoja kondycja wzrosnie) na której będziesz w stanie sukcesywnie podnosić pozostałe umiejętności.

Pozdrawiam
Grzesiek z FitNonStop

Super, wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi! :) Teraz chciałbym tylko je trochę skonfrontować i pójść jakimś jednym, konkretnym torem... Podoba mi się pomysł z przemarszem tu i z powrotem po 15 minut. Ale pojawia się też plan biegu 12 minut i jeżeli mam pokonać w tym czasie jak największy dystans to co dalej? Tj. jakie są kolejne kroki? Skupienie się na jakimś planie treningowym (jeżeli jak to jaki plan polecacie?), a jeżeli mam olać plany to jaki system sobie wybrać, tzn. jak mam biegać żeby jakoś odnosić się do początku, móc ocenić postęp?

I jeszcze jedna sprawa. Czy Endomondo jest dość wiarygodne jeżeli chodzi o pomiar szybkości biegu i innych parametrów? Pytam, bo z ostatnich moich prób z poprzedniego roku kojarzę, że pokazywały mi się jakieś dziwnie liczby odnośnie maksymalnej prędkości, takie o które bym siebie nie posądził... :uuusmiech: Dodam, że biegam po lesie, więc teren wybitnie płaski nie jest. I w ogóle - warto Waszym zdaniem bawić się takimi zabawkami? Czy macie może inne sposoby na pomiary? W sumie spory telefon nie jest chyba najwygodniejszą opcją...

PS. Dzięki za przepis. :bum:
New Balance but biegowy
Marx
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 464
Rejestracja: 16 mar 2016, 08:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gliwice

Nieprzeczytany post

12 minut to tzw test Coopera który z grubsza bada twoją formę
Endomondo
Obrazek
RUN_for_FUN
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 05 kwie 2016, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Danjelo pisze:Czy Endomondo jest dość wiarygodne jeżeli chodzi o pomiar szybkości biegu i innych parametrów? Pytam, bo z ostatnich moich prób z poprzedniego roku kojarzę, że pokazywały mi się jakieś dziwnie liczby odnośnie maksymalnej prędkości, takie o które bym siebie nie posądził... :uuusmiech: Dodam, że biegam po lesie, więc teren wybitnie płaski nie jest. I w ogóle - warto Waszym zdaniem bawić się takimi zabawkami? Czy macie może inne sposoby na pomiary? W sumie spory telefon nie jest chyba najwygodniejszą opcją...
Jeśli chodzi o Endomondo, to ja biegam z dwiema aplikacjami (Endo i RunLog) i pomiary mają zbliżone.
Natomiast jak biegasz w lesie to telefon może mieć trudności ze złapaniem sygnału GPS.

Ogólnie najlepiej to przetestujesz biegnąc z dodatkową aplikacją. Wtedy się okaże, że obie pokazują kosmiczne wyniki :)



Ja na razie innego sposobu nie mam, choć w przyszłości na pewno na ręku pojawi się w zamian porządny zegarek z GPS. Ale na chwilę obecną, poziom moich treningów i moje umiejętności, apka w telefonie wystarcza.
Tu jestem:
Danjelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 24 maja 2016, 11:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za odpowiedzi! :)

Jeżeli się wyrobie to po robocie idę na te 12 minut! Pochwale się, chyba że będzie wstyd... :bum:
RUN_for_FUN
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 05 kwie 2016, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Danjelo pisze:Pochwale się, chyba że będzie wstyd... :bum:
Wstydu nie ma nigdy, pamiętaj :)
Tu jestem:
FatGoat
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 11 sty 2016, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A jak te wszystkie apki mają z wymierzaniem odległości na przysłowiowych zadupiach w miejscach gdzie jest zakręt na zakręcie? Mam niedaleko taki fajny placyk, na terenie moze 800 m2 i droga wyglada tak, biegniesz 10 metrow, skret w prawo, 4 metry, w lewo, 7 metrow w prawo etc, co chwila skrety na malym obszarze, GPS nie zwariuje i poda dobry wynik?
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Zwariuje i poda wynik z tylka.
FatGoat
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 11 sty 2016, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Eh, w lesie źle mierzy, na takich miejscówkach źle mierzy a na długich prostych wyniki słabe bo z nudów można zasnąć, jak żyć.
RUN_for_FUN
Wyga
Wyga
Posty: 118
Rejestracja: 05 kwie 2016, 20:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

W Większości przypadków to nie jest akurat wina apki tylko siły sygnału GPS. Apka tylko dostaje z niego odczyty.

Jak masz taki kręty plac, który faktycznie wart jest grzechu :) to lepiej wymierzyć jakoś trasę na własną rękę i potem po prostu korzystać ze zwykłego stopera.

Im dokładniej wymierzysz, tym dokładniejsze wyniki uzyskasz w trakcie biegu.
Tu jestem:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Polecam to:

Obrazek

Mam i sobie chwale, dokladnosc pomiaru +/-2cm na 100m.
FatGoat
Wyga
Wyga
Posty: 125
Rejestracja: 11 sty 2016, 14:45
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Może któryś z sąsiadów ma, aż popytam :)

Placyk pewnie wkrótce się znudzi, ale nuda to dla mnie największy problem właśnie, więc dopóki taki mały, ale urozmaicony teren powoduje, że męczy się tylko ciało a nie umysł to będę korzystać.
Danjelo
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 24 maja 2016, 11:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Stało się! :) W sobotę pobiegłem 12 minut, nie miałem wielkich oczekiwań, ale były chyba nieco bardziej wygórowane niż sam wynik... Przebiegłem 1,82 km, w skali do testu Coopera wypadam więc blado. Co do samego biegu to zacząłem powoli, chyba nawet za wolno. Po ponad 6 minutach dobiegałem do kilometra i miałem siłę żeby przyspieszyć. Tak też zrobiłem. Na początku było ok, ale od 9 minuty sapałem niemiłosiernie. Biegłem po lesie, po przebiegnięciu km zawróciłem - sam teren oczywiście nie był idealnie równy, powrót (drugą połowę biegu) miałem raczej pod górkę.

I czas na pytanie... Co teraz zalecacie? Jakiś plan treningowy? Sam nie wiem jak biegać i z jaką częstotliwością. Nie mam jakiegoś konkretnego celu. Ogólnie chodzi o poprawę kondycji. W tej chwili marzeniem byłoby przebiec 10 km, ale do tego raczej daleka droga. Zależy mi też na zrobieniu niezłego czasu na kilometr. Mogę prosić o wskazówki? :)

PS. Chciałem dziś pobiegać, ale wczoraj zrobiłem sobie 12 km na rowerze, w sobotę 6 km (to dojazd do lasu na bieganie, 3 km w jedną stronę) i wymiękam, nogi raczej mało posłuszne dzisiaj... :bum:
Awatar użytkownika
Skoor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9663
Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja to bym Ci radził potruchtać trochę na spokojnie. Bez planu, testów Coopera czy innych bajerów. Spróbuj potruchtać 30min ciągiem bez przechodzenia w marsz. Ma być wolno, tak jak pisałem Ci na początku i nie ma być na dystans tylko na czas trwania. Po takim truchtaniu zrób 4-6 przebieżek czyli krótkich szybkich odcinków (można przykładowo liczyć kroki jednej nogi, ja w takim wypadku robiłem 20 kroków) z dłuższym odpoczynkiem w marszu tak żebyś mógł następny odcinek szybki pobiec tak samo dobrze. Pobiegaj tak 2 razy w tygodniu a trzeci trening staraj się robić jeszcze wolniej ale dłużej. Rób tak przez około 2 miesiące, aż dojdziesz do 60min długiego biegu.
Sghjwo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 980
Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
Życiówka na 10k: 52 min
Życiówka w maratonie: 4:15:12
Lokalizacja: Shanghai

Nieprzeczytany post

Skoor pisze: i nie ma być na dystans tylko na czas trwania.
To jest bardzo dobra rada. W tamtym roku biegalem na dystans i zawsze czlowiek ma tendencje do przyspieszania (no bo zawsze sie czlowiekowi spieszy). W tym roku biegam na czas, wiec przy wolnym biegu udaje mi sie nie przyspieszac za bardzo :)
ODPOWIEDZ