Powodzenia. Radziłbym pobiec spokojnie bo jednak wiatr będzie pewnym utrudnieniem i końcówka będzie trudna, trzeba na nią mieć siły bo jak nie starczy to kara będzie sroga. Warun chyba zapowiada się podobny do zeszłorocznego, może wiatr być miejscami mocniejszy. Oszczędzanie sił na walce z wiatrem w grupie to wcale nie jest głupi pomysł i ja bym starał się tak robić maksymalnie długo. Długie odcinki pod wiatr na zmęczeniu bardzo męczą czwórki, to jest dosyć nietypowe i tego się nie trenuje bo niby jak. Gdyby pojawiły się na końcówce problemy z czwórkami przy napieraniu pod wiatr (zapowiedź skurczów) to najlepszą metodą na taki problem jest delikatne zwolnienie by to puściło. Nie ma co stawać i naciągać czy łykać suplementy bo to niewiele wnosi. Minimalnie zwolnić by zmniejszyć siłę pracy czwórek, to tak na wszelki wypadek piszę gdyby coś w temacie się działo. Podobnie rzecz się ma z kolką zmęczeniową, gdy zaczyna majaczyć coś w jej temacie to nie ma co się łudzić, ze przejdzie, minimalnie zwolnić w fazie początkowej kolki i wtedy w miarę szybko przejdzie - można przyspieszać. Postaramy się być na mecie z tradycyjną reanimacją

i dobrym słowem. Nie wiem czy się uda bo nasze córki jutro mają pierdylion zajęć, konkursów itp itd Ale międzyczasy śledzę i kciuki trzymam
