sebbor - od kontuzji po Berlin Marathon 2024
Moderator: infernal
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Środa 27.04.2016
Siła Biegowa
3,3km ~4:45/km + 2x100 + Gr 5' + 10x80m (skip A,C, wieloskok) + 2x100 podbieg mocno + 1km
We wczorajszym zagonionym dniu cud, że udało się jakikolwiek trening zrobić... Miało być wiięcej tej siły ale dobrze że jest cokolwiek
Czwartek 28.04.2016
wolne
Siła Biegowa
3,3km ~4:45/km + 2x100 + Gr 5' + 10x80m (skip A,C, wieloskok) + 2x100 podbieg mocno + 1km
We wczorajszym zagonionym dniu cud, że udało się jakikolwiek trening zrobić... Miało być wiięcej tej siły ale dobrze że jest cokolwiek
Czwartek 28.04.2016
wolne
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Piątek 29.04.2016
EASY
18,09km ~4:29/km
Sobota 30.04- Środa 04.05
MAJÓWKA
Pobyt za granicą. Plan był mocno odpocząć ale też coś pobiegać. Pierwsze się udało, moczyłem tyłek w termach, drugie nie. Była laba i niestety dopadło mnie przeziębienie przez co odpuściłem bieganie. Był tylko lekki trening rowerowy w ramach wycieczki około 25km, ale dość lekko. 5 dni na szczęście jeszcze forma nie spada (wg Danielsa)
Czwartek 05.05.2016
Hills
18,01km 1:22:00 ~4:33 + GR 5'
Trening na Dziewiczej górze. Intensywnośc coś a'la MP, ale bardziej zmienne. Na podbiegach max tętno aż 193, średnio miałem 167 (79%). Dobrze się to biegało. Po przerwie aż mnie nosiło. Forma pod góry jest :D Przewyższenia na tym treningu to 375m (biegałem 3x po pętli Grand Prix Dziewiczej Góry a tam podają 125m na pętlę).
Piątek 06.05.2016
BASEN
500m żabką + 20' solanka termalna
Sobota 07.05.2016
LONG
38,03km 3:18:40 ~5:13/km
Biegło się to całkiem przyjemnie. Mógłbym nawet więcej Jednak zmęczenie było co widziałem po tętnie, na końcu weszło na 160 (średnie 151 czyli 75%). Jakoś też nie mogłem się rano rozkręcić bo biegałem to o 6.30 i było jednak wolno i zamulaście ale zadowolony jestem skoro prawie 40km robię bez szwanku i nawet nie byłem bardzo zmęczony po tym
Niedziela 08.05.2016
wolne
EASY
18,09km ~4:29/km
Sobota 30.04- Środa 04.05
MAJÓWKA
Pobyt za granicą. Plan był mocno odpocząć ale też coś pobiegać. Pierwsze się udało, moczyłem tyłek w termach, drugie nie. Była laba i niestety dopadło mnie przeziębienie przez co odpuściłem bieganie. Był tylko lekki trening rowerowy w ramach wycieczki około 25km, ale dość lekko. 5 dni na szczęście jeszcze forma nie spada (wg Danielsa)
Czwartek 05.05.2016
Hills
18,01km 1:22:00 ~4:33 + GR 5'
Trening na Dziewiczej górze. Intensywnośc coś a'la MP, ale bardziej zmienne. Na podbiegach max tętno aż 193, średnio miałem 167 (79%). Dobrze się to biegało. Po przerwie aż mnie nosiło. Forma pod góry jest :D Przewyższenia na tym treningu to 375m (biegałem 3x po pętli Grand Prix Dziewiczej Góry a tam podają 125m na pętlę).
Piątek 06.05.2016
BASEN
500m żabką + 20' solanka termalna
Sobota 07.05.2016
LONG
38,03km 3:18:40 ~5:13/km
Biegło się to całkiem przyjemnie. Mógłbym nawet więcej Jednak zmęczenie było co widziałem po tętnie, na końcu weszło na 160 (średnie 151 czyli 75%). Jakoś też nie mogłem się rano rozkręcić bo biegałem to o 6.30 i było jednak wolno i zamulaście ale zadowolony jestem skoro prawie 40km robię bez szwanku i nawet nie byłem bardzo zmęczony po tym
Niedziela 08.05.2016
wolne
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Poniedziałek 09.05.2016
Siła Biegowa
3,5km ~4:50/km + 2x100 + GR 7' + 8x200m podbieg (przerwa 200m zbieg w truchcie) + 1,6 km
Po sobotnim zamuleniu długim biegiem odmulam się dynamicznymi podbiegami. Było po asfalcie, dość mocno w czasie 36 pierwsze i 34 ostatnie dwusetki.
W tym tygodniu czeka mnie w weekend przetarcie przed Rzeźnikiem w postaci sztafety 24h, gdzie pobiegnę zapewne 40+km. Co prawda będzie to z przerwami, rozłożone na dobę, ale jednak bardzo mocno i jest to ciekawa symulacja długotrwałego zmęczenia. Do tego super atmosfera tego biegu w Rawiczu! Już się cieszę :D
Siła Biegowa
3,5km ~4:50/km + 2x100 + GR 7' + 8x200m podbieg (przerwa 200m zbieg w truchcie) + 1,6 km
Po sobotnim zamuleniu długim biegiem odmulam się dynamicznymi podbiegami. Było po asfalcie, dość mocno w czasie 36 pierwsze i 34 ostatnie dwusetki.
W tym tygodniu czeka mnie w weekend przetarcie przed Rzeźnikiem w postaci sztafety 24h, gdzie pobiegnę zapewne 40+km. Co prawda będzie to z przerwami, rozłożone na dobę, ale jednak bardzo mocno i jest to ciekawa symulacja długotrwałego zmęczenia. Do tego super atmosfera tego biegu w Rawiczu! Już się cieszę :D
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Wtorek 10.05.2016
Marathon Pace
2,4km ~5:00 + 2x100 + GR 7' + 12km 46:03 ~3:50/km + 0,2km + 2x100 + 1km
Postanowiłem wpleść jeszcze jeden maraton pejs w mój plan, nie jakoś bardzo długi, ale na tyle, żeby się zmęczyć. Biegane po lesie, na pętli gdzie o dziwo mój Suunto się wczoraj trochę gubił i niedomierzył mi kilkudziesięciu metrów mimo bezchmurnej pogody Tempo wg oczekiwań, tylko tętno trochę wyższe, 174 średnio (86%). No, ale ciepło się w końcu zrobiło... Teraz jeszcze tylko lekkie pobudzenie na prędkości w czwartek. Idealnie byłoby to zrobić dzisiaj w środę, ale akurat nie pasuje mi ten dzień całkowicie na jakikolwiek trening i będzie trzeba zrobić coś delikatnie w czwartek.
Środa 11.05.2016
wolne
Marathon Pace
2,4km ~5:00 + 2x100 + GR 7' + 12km 46:03 ~3:50/km + 0,2km + 2x100 + 1km
Postanowiłem wpleść jeszcze jeden maraton pejs w mój plan, nie jakoś bardzo długi, ale na tyle, żeby się zmęczyć. Biegane po lesie, na pętli gdzie o dziwo mój Suunto się wczoraj trochę gubił i niedomierzył mi kilkudziesięciu metrów mimo bezchmurnej pogody Tempo wg oczekiwań, tylko tętno trochę wyższe, 174 średnio (86%). No, ale ciepło się w końcu zrobiło... Teraz jeszcze tylko lekkie pobudzenie na prędkości w czwartek. Idealnie byłoby to zrobić dzisiaj w środę, ale akurat nie pasuje mi ten dzień całkowicie na jakikolwiek trening i będzie trzeba zrobić coś delikatnie w czwartek.
Środa 11.05.2016
wolne
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Środa 11.05.2016
INTervals
2,1km ~5:00/km + 2x100 + GR 5' + 4x1000 p3' + 0,9km
3:15
3:13
3:13
3:13
Jednak udało się wczoraj pobiegać! :D To dobrze, będzie więcej wypoczynku przed Rawicką sztafetą. Już się nią Jaram
Po półmaratonie odpuściłem wyższe prędkości wydłużając się do ultra, więc wczoraj liczyłem, że może nie byc zbyt szybko. JEdnak forma jest, szybkośc też jest Ważne że się przetarłem na szybkości docelowej. Te pętelki w Rawiczu to wychodziły mi wcześniej w okolicy tempa na dychę, więc trening biegany nawet na sporo wyższych prędkościach.
Czwartek 12.05.2016
wolne
INTervals
2,1km ~5:00/km + 2x100 + GR 5' + 4x1000 p3' + 0,9km
3:15
3:13
3:13
3:13
Jednak udało się wczoraj pobiegać! :D To dobrze, będzie więcej wypoczynku przed Rawicką sztafetą. Już się nią Jaram
Po półmaratonie odpuściłem wyższe prędkości wydłużając się do ultra, więc wczoraj liczyłem, że może nie byc zbyt szybko. JEdnak forma jest, szybkośc też jest Ważne że się przetarłem na szybkości docelowej. Te pętelki w Rawiczu to wychodziły mi wcześniej w okolicy tempa na dychę, więc trening biegany nawet na sporo wyższych prędkościach.
Czwartek 12.05.2016
wolne
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Piątek 13.05.2016
wolne
Sobota 14.05 - Niedziela 15.05
START
Sztafeta 24h w Rawiczu
17 pętli x 2,7km = 45,9km
Powrót do Rawicza na dobową udrękę Zajęliśmy 2. miejsce z wynikiem 400km :D Ja dołożyłem 17 kółek. 15 było mocno, średnio 9:28/pętla czyli w tempie 3:30/km. Okazało się, że pętla ma 2,7 a nie 2,8 jak podawano. Przed każdą robiłem około 5 min rozgrzewki, trochę truchtu, kilka ćwiczeń, krótkie przyspieszenie. Sumaryczny dystans przebiegnięty to będzie więc pewnie lekko ponad 50km. Ostatnie pętle były już okupione cierpieniem, organizm miał dość, ale trzymałem tempo. Nasza sytuacja była jasna już na kilka godzin przed końcem, więc ostatnie dwie to już "spacer" w 11:20 i 11:53 na luziku. Mięśniowo wytrzymałem bardzo dobrze. Wszystko boli, ale nie ma żadnych kontuzji. Nie spałem przez tę dobę wcale.. Na tym biegu można nieźle potrenować psychikę, bo trzeba jeszcze walczyć, kiedy już tak się nie chce... Teraz kilka dni odpoczynku, jeszcze jeden mocny trening przed Rzeźnikiem i kolejne wyzwanie
wolne
Sobota 14.05 - Niedziela 15.05
START
Sztafeta 24h w Rawiczu
17 pętli x 2,7km = 45,9km
Powrót do Rawicza na dobową udrękę Zajęliśmy 2. miejsce z wynikiem 400km :D Ja dołożyłem 17 kółek. 15 było mocno, średnio 9:28/pętla czyli w tempie 3:30/km. Okazało się, że pętla ma 2,7 a nie 2,8 jak podawano. Przed każdą robiłem około 5 min rozgrzewki, trochę truchtu, kilka ćwiczeń, krótkie przyspieszenie. Sumaryczny dystans przebiegnięty to będzie więc pewnie lekko ponad 50km. Ostatnie pętle były już okupione cierpieniem, organizm miał dość, ale trzymałem tempo. Nasza sytuacja była jasna już na kilka godzin przed końcem, więc ostatnie dwie to już "spacer" w 11:20 i 11:53 na luziku. Mięśniowo wytrzymałem bardzo dobrze. Wszystko boli, ale nie ma żadnych kontuzji. Nie spałem przez tę dobę wcale.. Na tym biegu można nieźle potrenować psychikę, bo trzeba jeszcze walczyć, kiedy już tak się nie chce... Teraz kilka dni odpoczynku, jeszcze jeden mocny trening przed Rzeźnikiem i kolejne wyzwanie
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Poniedziałek 16.05.2016
wolne
Wtorek 17.05.2016
wolne
Po Rawiczu niby nie czułem się źle, w sensie mięśniowym, ale strasznie mnie zamulało. Dwa dni totalnej laby.
Środa 18.05.2016
EASY
8,01km 39:27 ~4:55/km
Czwartek 19.05.2016
HILLS
2,3km ~5:17 + 20' 4,7km mocno + 8,2km spokojnie + GR 5'
Biegane na górkach Dziewiczej góry. Mocny odcinek to coś ala treshold w urozmaiconym terenie. Intensywność na średnie tętno 181. Całość 15,2km po górkach.
Większość już wie co zrobili w tym roku z Rzeźnikiem... brak słów. Szkoda, bo to miał być mój pierwszy raz na TAMTEJ trasie. I to właśnie o te legendarną trasę chodzi. Pobiegnę tę nową, ale to nie będzie to samo...
Piątek 20.05.2016
wolne
wolne
Wtorek 17.05.2016
wolne
Po Rawiczu niby nie czułem się źle, w sensie mięśniowym, ale strasznie mnie zamulało. Dwa dni totalnej laby.
Środa 18.05.2016
EASY
8,01km 39:27 ~4:55/km
Czwartek 19.05.2016
HILLS
2,3km ~5:17 + 20' 4,7km mocno + 8,2km spokojnie + GR 5'
Biegane na górkach Dziewiczej góry. Mocny odcinek to coś ala treshold w urozmaiconym terenie. Intensywność na średnie tętno 181. Całość 15,2km po górkach.
Większość już wie co zrobili w tym roku z Rzeźnikiem... brak słów. Szkoda, bo to miał być mój pierwszy raz na TAMTEJ trasie. I to właśnie o te legendarną trasę chodzi. Pobiegnę tę nową, ale to nie będzie to samo...
Piątek 20.05.2016
wolne
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Sobota 21.05.2016
EASY
5km ~6.00/km
Moja dziewczyna chciała pobiegać
Niedziela 22.05.2016
wolne
Poniedziałek 23.05.2016
EASY
17,3km ~5:03/km + GR 5'
Ostatnio sporo dni wolnych, ale przed Rzeźnikiem chcę solidnie wypocząć. Wczoraj jeszcze ponad 17km w rynsztunku Rzeźnickim, z plecakiem.
EASY
5km ~6.00/km
Moja dziewczyna chciała pobiegać
Niedziela 22.05.2016
wolne
Poniedziałek 23.05.2016
EASY
17,3km ~5:03/km + GR 5'
Ostatnio sporo dni wolnych, ale przed Rzeźnikiem chcę solidnie wypocząć. Wczoraj jeszcze ponad 17km w rynsztunku Rzeźnickim, z plecakiem.
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Wtorek 24.05.2016
wolne
Chciałem pobiegać lekko wieczorem, ale przypadek losowy nie pozwolił, bo nie było czasu (zepsuł się zamek w drzwiach, nie mogłem wejść do domu, ślusarz... ehhh) i zamiast wychodzić na siłę o 23 postanowiłem zrobić rozruch w środę rano. Rzeźnika i tak zaczniemy w nocy to może nawet dobrze tak się przyzwyczaić Teraz już odpoczynek i w piątek daję czadu w mojej, mieszanej K/M, parze
Środa 25.05.2016
EASY
rozruch 5km w tym 2x200
Czwartek 26.05.2016
wolne
wolne
Chciałem pobiegać lekko wieczorem, ale przypadek losowy nie pozwolił, bo nie było czasu (zepsuł się zamek w drzwiach, nie mogłem wejść do domu, ślusarz... ehhh) i zamiast wychodzić na siłę o 23 postanowiłem zrobić rozruch w środę rano. Rzeźnika i tak zaczniemy w nocy to może nawet dobrze tak się przyzwyczaić Teraz już odpoczynek i w piątek daję czadu w mojej, mieszanej K/M, parze
Środa 25.05.2016
EASY
rozruch 5km w tym 2x200
Czwartek 26.05.2016
wolne
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Piątek 27.05.2016
XIII Bieg Rzeźnika
2. miejsce MIX 82km w 10:35
No i najważniejszy start tej wiosny się udał Biegło mi się świetnie, wszystko płaskie i w dół bardzo lekko i tlenowo. Średnie tętno 156 (77% Rmax). MAx tętno 177 czyli na podejściach nie szarżowałem, ale też głównym celem było nie zajechać mojej partnerki w biegu Zaczęliśmy spokojnie i do końca wytrzymaliśmy swoje tempo. Fajnie pokazują to nasze miejsca na poszczególnych punktach 90->66->44->29->26, open. Miałem tylko jeden mały kryzys żołądkowy około 50km, ale przeszedł szybko. Jedynym problemem było kolano, które w połowie biegu zaczęło mnie boleć na zbiegach i bolało coraz mocniej aż do mety, przez co na zbiegach traciliśmy czas. Bardzo mnie cieszy miejsce i frajda z tego biegu. Myślę, że w parze z mocnym facetem i bez bólu kolana mógłbym pobiec to sporo szybciej, na pewno poniżej 10h.
Teraz około tygodnia odpoczynku, totalnego luzu, tym bardziej że chcę zaleczyć to kolano. Potem zobaczymy co dalej, bo mam już wstępne plany...
XIII Bieg Rzeźnika
2. miejsce MIX 82km w 10:35
No i najważniejszy start tej wiosny się udał Biegło mi się świetnie, wszystko płaskie i w dół bardzo lekko i tlenowo. Średnie tętno 156 (77% Rmax). MAx tętno 177 czyli na podejściach nie szarżowałem, ale też głównym celem było nie zajechać mojej partnerki w biegu Zaczęliśmy spokojnie i do końca wytrzymaliśmy swoje tempo. Fajnie pokazują to nasze miejsca na poszczególnych punktach 90->66->44->29->26, open. Miałem tylko jeden mały kryzys żołądkowy około 50km, ale przeszedł szybko. Jedynym problemem było kolano, które w połowie biegu zaczęło mnie boleć na zbiegach i bolało coraz mocniej aż do mety, przez co na zbiegach traciliśmy czas. Bardzo mnie cieszy miejsce i frajda z tego biegu. Myślę, że w parze z mocnym facetem i bez bólu kolana mógłbym pobiec to sporo szybciej, na pewno poniżej 10h.
Teraz około tygodnia odpoczynku, totalnego luzu, tym bardziej że chcę zaleczyć to kolano. Potem zobaczymy co dalej, bo mam już wstępne plany...
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Po Rzeźniku były 2 tygodnie laby, lekkiego roztrenowania, odpoczyku. Kolano puściło po 3 dniach i jest już ok. Pierwszy tydzień to całkowita przerwa, zero biegania i treningu jakiegokolwiek. Drugi tydzień to dwa treningi na siłowni, obwodowo, delikatnie i dwa wyjścia 30' spokojnego biegu, tak, na rozruch. Tyle. Odpocząłem fizycznie i psychicznie i znów jestem nakręcony na bieganie! Układam plan startów na jesień i mam też w planach kolejne ultra w lipcu, ale to jeszcze zdecyduję za 2 tygodnie czy jestem w pełni zdrowy i w formie po rzeźniku żeby to biec. Szukam kolejnych wyzwań.
Poniedziałek 13.06.2016
EASY
9km 40:51 ~4:32/km
Nosiło mnie niesamowicie po tej przerwie wiec i rozbieganie wyszło szybko. Tętno początkowo bardzo niskie, aż nie wierzyłem, bo około 130 tylko, poźniej podeszło powyżej 150, ale tez kończyłem nawet po 4.20. Średnio 150 (74%). Nogi jeszcze nieprzytomne, nie czujące tempa, ale to kwestia kilku treningów.
Poniedziałek 13.06.2016
EASY
9km 40:51 ~4:32/km
Nosiło mnie niesamowicie po tej przerwie wiec i rozbieganie wyszło szybko. Tętno początkowo bardzo niskie, aż nie wierzyłem, bo około 130 tylko, poźniej podeszło powyżej 150, ale tez kończyłem nawet po 4.20. Średnio 150 (74%). Nogi jeszcze nieprzytomne, nie czujące tempa, ale to kwestia kilku treningów.
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Wtorek 14.06.2016
wolne
Środa 15.06.2016
Cross
2,1km ~5:15/km + 2x100 + Gr 5' + 6km 25:50 ~4:18/km + 1,6km
Trening nie jakoś bardzo długi, ale się zmęczyłem trochu. Biegłem to na swojej małej pętli crossowej, gdzie kilka małych górek mam, więc zdecydowanie nie jest płasko. Był to wysiłek taki już prawie tresholdowy momentami, fajnie się pobudziłem po ostatniej "zamule". Padało, błoto, a ja zmulony. Nie chciało się, ale ja już nie mam z tym problemów. Wychodzę i biegnę, po chwili i tak się rozbudzam i już jest fajnie
wolne
Środa 15.06.2016
Cross
2,1km ~5:15/km + 2x100 + Gr 5' + 6km 25:50 ~4:18/km + 1,6km
Trening nie jakoś bardzo długi, ale się zmęczyłem trochu. Biegłem to na swojej małej pętli crossowej, gdzie kilka małych górek mam, więc zdecydowanie nie jest płasko. Był to wysiłek taki już prawie tresholdowy momentami, fajnie się pobudziłem po ostatniej "zamule". Padało, błoto, a ja zmulony. Nie chciało się, ale ja już nie mam z tym problemów. Wychodzę i biegnę, po chwili i tak się rozbudzam i już jest fajnie
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Czwartek 16.06.2016
Siłownia
1km + trening obwodowy 45' + rozciąganie 10'
Piątek 17.06.2016
wolne
Sobota 18.06.2016
EASY + REP
13,5km ~4:57/km + 12x30'' p1' + 1,8km RAZEM 19km
Niedziela 19.06.2016
EASY
8,5km ~4:50/km
Poniedziałek 20.06.2016
wolne
Wtorek 21.06.2016
wolne
Środa 22.06.2016
EASY 12km
Tu było na czuja, bez kontroli tempa, na żywioł a i tak wyszło żwawo, pewnie około 4:45-50
Czwartek 23.06.2016
Marathon Pace
2,5km + 2x100 + GR 7' + 10,5km ~3:58/km + 1,3km
Piątek 24.06.2016
wolne
Ogólnie ostatnio trochę dni wolnych. Moja dziewczyna wyjeżdżała na wakacje do pracy więc musieliśmy się sobą nacieszyć
Teraz już pójdę mocniej i solidniej z treningiem, bo wyznaczyłem kolejny cel, na jesień: ŁUT 150!!!
Siłownia
1km + trening obwodowy 45' + rozciąganie 10'
Piątek 17.06.2016
wolne
Sobota 18.06.2016
EASY + REP
13,5km ~4:57/km + 12x30'' p1' + 1,8km RAZEM 19km
Niedziela 19.06.2016
EASY
8,5km ~4:50/km
Poniedziałek 20.06.2016
wolne
Wtorek 21.06.2016
wolne
Środa 22.06.2016
EASY 12km
Tu było na czuja, bez kontroli tempa, na żywioł a i tak wyszło żwawo, pewnie około 4:45-50
Czwartek 23.06.2016
Marathon Pace
2,5km + 2x100 + GR 7' + 10,5km ~3:58/km + 1,3km
Piątek 24.06.2016
wolne
Ogólnie ostatnio trochę dni wolnych. Moja dziewczyna wyjeżdżała na wakacje do pracy więc musieliśmy się sobą nacieszyć
Teraz już pójdę mocniej i solidniej z treningiem, bo wyznaczyłem kolejny cel, na jesień: ŁUT 150!!!
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Sobota 25.06.2016
spływ kajakowy, Korytnica, ~15km ~4h
Niedziela 26.06.2016
EASY
10,1km ~5:00/km
spływ kajakowy, Korytnica, ~15km ~4h
Niedziela 26.06.2016
EASY
10,1km ~5:00/km
- sebbor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1205
- Rejestracja: 03 lis 2008, 21:52
- Życiówka na 10k: 33:38
- Życiówka w maratonie: 2:38
- Lokalizacja: Poznań
Poniedziałek 27.06.2016
Siła Biegowa
3,8km + GR 5' + 10x70m (skip A, C, wieloskok) + 4x100m podbieg + 2,5km
Wtorek 28.06.2016
Siłownia
0,9km + trening obwodowy 40'
Środa 29.06.2016
Marathon Pace
2,5km ~5:00 + 2x100 + 12km ~4:01/km + 2x100 + 1km
Wczoraj szło ciężko Może za duszno po deszczach, może nie mój dzień, ale ostatnie kilometry to już było ciężko się utrzymać na poziomie 4 minut przy sensownym tętnie. Mimo wszystko bieganie takiej intensywności to już nie jest dla mnie nic trudnego Co prawda w formie 2 miesiące temu biegałem to 10 szybciej, ale właśnie - forma była inna i przygotowania miałem tempowe do połówki. I tak przez lata nie mogłem zejść do poziomu 4 min z tym treningiem, więc komfort na 4:00 jest i tak pięknym uczuciem
Siła Biegowa
3,8km + GR 5' + 10x70m (skip A, C, wieloskok) + 4x100m podbieg + 2,5km
Wtorek 28.06.2016
Siłownia
0,9km + trening obwodowy 40'
Środa 29.06.2016
Marathon Pace
2,5km ~5:00 + 2x100 + 12km ~4:01/km + 2x100 + 1km
Wczoraj szło ciężko Może za duszno po deszczach, może nie mój dzień, ale ostatnie kilometry to już było ciężko się utrzymać na poziomie 4 minut przy sensownym tętnie. Mimo wszystko bieganie takiej intensywności to już nie jest dla mnie nic trudnego Co prawda w formie 2 miesiące temu biegałem to 10 szybciej, ale właśnie - forma była inna i przygotowania miałem tempowe do połówki. I tak przez lata nie mogłem zejść do poziomu 4 min z tym treningiem, więc komfort na 4:00 jest i tak pięknym uczuciem