O kurcze, dzięki za tak duże zainteresowanie i wszelkie uwagi odnośnie mojego treningu i łamania trójki na Cracovii.
Właśnie niedawno skończyłem ostatnie ćwiczenia siłowe. Teraz jeszcze w piątek 16 km beesa i w sobotę ostatnia trzydziestka w tym cyklu przygotowań. Potem chcę zrobić 2 tygodnie taperingu. Zmniejszyć objętość delikatnie zwiększając intensywność.
Cel jest jasny, złamać spokojnie 3 h i z tego się nie wycofuję. Jedynie wysoka temperatura może mnie przed tym powstrzymać. Te sobotnie, długie treningi biegane od 11, trochę poprawiły bieganie w cieplejszych warunkach. Jednak dość szybko się odwadniam i tutaj muszę uważać.
Co do mojego treningu, to jak widać jest bardzo prosty. Trzytygodniowe cykle, gdzie 2 tygodnie mocne i 1 luźniejszy.
Poszczególne rodzaje akcentów staram się biegać na tej samej intensywności. Wzrost tempa wynika tylko, jak mniemam, ze wzrostu formy i te moje 'rekordy' są tylko i wyłącznie efektem ubocznym.
Rok temu robiłem podobny trening jednak bez tygodni luźniejszych i skończyło to się zapaleniem płuc. W tym roku na razie wszystko idzie zgodnie z planem. Forma powoli, ale rośnie. Organizm dobrze to znosi. Przypuszczam, że tu pomagają też te ćwiczenia siłowe i spora dawka rozciągania.
Co do biegania tych ciągłych, to staram się robić tak, aby pierwsza piątka była w okolicach progu, a druga lekko szybciej i nad progiem co powoduje wolne zakwaszanie mięśni. Ćwiczę skupienie i trzymanie dobrej techniki biegu nawet na lekko zmęczonych nogach. Nigdy tego nie robię na maksa. Zawsze po tych 500 metrach schłodzenia, te ostatnie kilometry po okolicy biega się bardzo lekko i przyjemnie. W ogóle nie czuję, że biegnę wyraźnie < 5'00"/km.
Jeszcze raz dzięki za dobre słowa i uwagi. Co do maratonu, to u mnie jest jeszcze jeden problem, a mianowicie waga i dość masywne nogi, które potrzebują więcej paliwa aby szybko nimi przebierać

Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog ->
Komentarze ->
Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43