1000m - Z góry dziękuję za rzucenie okiem na temat

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

01.04.2016 Bieganie w terenie! :)

40 minut biegu, może 2 min max marszu, bo przez pasy przechodziłem. Jak widać noga całkowicie przeszła praktycznie, możliwe że mięsień lekko się naciągnął, bądź zrobił przedwczesny żart prima aprilis! oby mniej takich żartów, gdyż najadłem się strachu, że będę musiał odpuścić bieganie na dłuższy okres. Powiem Wam szczerze, że nawet spoko się biega nie z przymusu. Szczególnie jak się ma kamizelkę, chustę i wygląda jak zamachowiec, to musi być wystrzałowy kostium na trening :P W każdym razie zadowolony jestem z przebiegu, taka tam gra słów. Niedziela może nie będzie biegania, a zrobię chodzenie na rękach przez jakiś dłuższy czas, bo lubię poprzechadzać się do góry nogami od czasu do czasu i dodam skakankę na dworze, może wreszcie nauczę się na top speedzie nią ogarniać, a nie jak dziewczynka, tfu.. pewnie i taka dziewczynka z przedszkola szybciej robi, w każdym razie zobaczę. Na pewno urozmaicę i nie będę się nudził przez 20-30 min ;]

Nie wiem czy ktoś to czyta, czy też nie, ale wniosek mam taki : Biegając na dystans bardziej się angażujemy, przez co obciążamy umysł, a biegając na czas, gramy na naszych emocjach kołysankę p. Schuberta, wyższy stan i takie tam.. :D

Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy poprawiają sobie nastrój treningami i tych, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę(np. takich jak Ja)
New Balance but biegowy
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

04.04.2016

Biegałem jednak po terenie w ramach spokojnego treningu, było ciężko bo zbyt mocno zawiązałem sznurówki, o czym przekonałem się w końcowych minutach, ale pobiegałem ok. 35 minut świńskim tempem, ale pobiegałem :-) W ramach odpoczynku zrobię jedną sesję na bieżni.

Jakoś to idzie, nie zamierzam przestawać + ) póki jest gdzie biegać, mogę spokojnie progres robić!
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

06.04.2016
Oczywiście cóż innego jak bieganie. Znów ok. 35 minut. Trochę monotonne, więc przerzucę się trochę na bieżnię, a później na bieganie o wcześniejszej porze, gdyż bieganie w nocy umożliwiają mi 2 drogi, mniej i bardziej bezpieczna, logiczne, że druga opcja wchodzi w grę. Dziwię się jak biegałem tą mniej bezpieczną, że mnie nic nie dopadło przez ten czas. Teraz ostrożniej, bo psy się rozmnażają, dziko-świnie wszędzie się kręcą i w sumie to z tych niebezpieczeństw hamuje moje zapędy wieczorne w niektóre zakątki. Trochę katar, przeziębienie miałem i mam w sumie nadal, ale i tak pobiegłem sobie tak O, żeby nie odzwyczaić się, a że mój umysł ma wkodowany ciągły progres, jeśli biegam jedną trasą to muszę choćby nie wiem co dalej niż zawsze, więc muszę koniecznie zmienić tor =)

Macie dla mnie jakieś rady, które jeszcze polepszą moje bieganie??
Może jakieś odcinki 8x 100m w szybszym tempie z przerwą na marsz albo jakieś skipy? a może to i to ?


Jeśli ktoś w ogóle tu zagląda byłbym wdzięczny za odpisanie na te pytania.

Pozdrawiam serdecznie i dziękuję z góry!
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

08.04.2016
Bieganie po terenie, jakoś nie potrafię wrócić na bieżnię :hahaha: :bum: Za każdym razem kiedy mam iść na bieżnię( 2 posty temu już chciałem) patrze na wszystkich Was i mówię sobie, że jednak wolę na dworze pobiegać, niż w domu. Przyjemniej, wiaterek, muzyka w uszach (bezprzewodowe słuchawki za 90 złoty, wspaniale działają i nie psują się, mam je już rok, i długo działają), w sumie to jest czas przemyśleń i zabawy podczas takiego nocnego biegania, gdy ulice są puste i cała szosa dla mnie :spoczko: Czasu szczęśliwi nie liczą, nawet na zegarek nie spojrzałem, ale domniemam, że ok. 35 minut jak zawsze.

Rozumiem, że nikt nie ma czasu mi pomóc, więc sam sobie będę radził, chyba zacznę czytać książki o bieganiu, choć ledwo na bieganie mam czas, ale skoro nie ma mi kto pomóc, to trzeba wziąć sprawy w swoje ręce!

Pozdrawiam serdecznie!!
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

11.04.2016
Bieganie ok. 40min !!!!!


Miałem problemy z dłuższym bieganiem, ale to przez sznurówki zbyt ciasno zawiązane. Serdecznie zachęcam wszystkich, którzy jeszcze się nie przekonali. Bieganie odpręża, szczególnie jeśli biegasz bez stopera i endomondo. Ja odrzuciłem tą aplikację, bo narzucała mi ciągły progres! (patrzyłem tylko jaki dystans przebiegłem), co powodowało, że szedłem biegać na siłę! Co jest błędem i kategorycznie odradzam zmuszać się do czegokolwiek. Jesteśmy tak zaprogramowani, że potrzebujemy jedynie wolności. Jak to otrzymamy, wtedy możemy cieszyć się każdą aktywnością. Przez dowolność, aż po zawodowstwo!

Dodałem swoje 3-grosze, jestem jeszcze zerem w bieganiu, nie osiągnąłem nic, biegam bo chce, biegam bo się zmieniam, biegam bo chce osiągnąć coś, biegam by być kimś lepszym!!, nie biegam na siłę, biegam z zapasem sił, biegam z głową, biegam wolniej.

Jeśli ktoś byłby chętny udzielić mi odpowiedzi na nurtujące mnie pytania to zapraszam do spojrzenia na wcześniejsze posty! Dziękuję serdecznie!

Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru! =)
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13677
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Na nockach nudy... wiec:
biegaj te 8x100m

I jeszcze jedno:
biegacze nie są lepszymi ludźmi. Oni tylko biegają.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:biegacze nie są lepszymi ludźmi. Oni tylko biegają
:spoczko: daj chłopakowi cień szansy na stanie się lepszym człowiekiem :bum:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ok, dzięki :P Widzę, że humorystyczna notka zachęciła do udzielenia odpowiedzi. Z tymi pierdołami, że tam biegam, bo coś tam to żart, co by ściągnąć miał uwagę szyderców( oczywiście bez obrazy )
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

13.04.2016

Dziś bez treningu, niestety wykończony poszedłem spać nawet nie z własnej woli, zgasili mi światła na ulicy i wolę nie kusić losu: -) Więc w piątek dopiero będzie trening, ale odbije sobie jakoś to.
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

15-04-2016

Bieganie w terenie, deszcz kropił raz mocniej, raz słabiej, aczkolwiek nie zniechęciło mnie to biegać w krótkim rękawku, krótkie spodenki sportowe, kamizelka odblaskowa, wyróżniałem się z ulicznych pustek, co prawda dziwnie patrzyli się wszyscy przejeżdżający ludzie obok mnie, ale jakoś mnie to zmotywowało, że i czasu nawet nie sprawdziłem o której zacząłem i o której skończyłem, więc nie powiem ile biegałem. Wiem, że był to troszkę dłuższy dystans niż ostatnim razem.
Przebieżek nie robiłem, bo po truchcie od razu do domu wskoczyłem, żeby ogrzać się i ogarnąć. Troszkę zahartuje organizm to na przyszłe lata zdrowszy będę.
Tyle z mojej strony, nic twórczego, nic ciekawego, żadnych psów (dzięki Bogu), tylko mijany po drodze zalany(z zewnątrz jak i wewnątrz), idący(leżącego bym nie zostawił w taką pogodę, a przynajmniej przytargał na przystanek pod dach ;-)

Pozdrawiam!

PS bieganie jak się robi 4 serie przysiadów po 80kg 8 powtórzeń, to jest udręka dla czwórek przy wysiłku na drugi dzień, zakwasy to chyba czułem dziś z każdej strony. Macie jakieś ciekawe pomysły, rady jak zaradzić takiemu bólowi podczas biegu (z dnia poprzedniego trening siłowy) ? Czy raczej trzeba znosić cierpliwie ból i biec do przodu ?
Ostatnio zmieniony 18 kwie 2016, 23:49 przez pankisto, łącznie zmieniany 1 raz.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13677
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Zmniejsz na 60kg i jest OK. :hej:
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Haha :bum:
Nie no 60kg robię powyżej 12 powtórzeń, a działam na zasadzie, że jak od 8-12 powtórzeń robię to jest dobry ciężar, jak powyżej 12-nastu to już trzeba zmieniać. Zobaczymy, może jeszcze trochę i mięśnie się przyzwyczają do zbierania wpier%dzielu :))
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Bieganie 18-04-2016
Biegałem na pewno koło 40minut albo przyśpieszyłem i w 35 minut zmieściłem się z większym o 60-100m dystansem :) może większym, koło 6km biegam. Z ciekawości już się powstrzymać nie mogłem to sprawdziłem. Teraz w środę na 100 % chcę dodać jakieś elementy szybkościowe typu skipy, przebieżki, bo muszę też poruszać inaczej nogami. Czuję również, że tempo samo się zmieniło odrobinę lepiej niż na początku było i teraz jak biegam w bezrękawniku i krótkich spodenkach z chustą niczym arab to ludzie nadal dziwnie się patrzą ;P Burek jakiś mi wyskoczył, ale że jakaś pierdoła z niego była to wziąłem tylko kija małego i uciekł zanim w ogóle się zbliżyłem. Dobrze, że bandy nie zwołał jakichś owczarków i innych swoich ziomków z pobliskich pól, bo patyczek byłbym musiał wymienić na drąga sękatego. Raz mi wyskoczył pies i stwierdziłem, że jak się uda to uniknę konfrontacji, ale nie zrezygnuje z biegu na rzecz jakiegoś dzikiego kundla, sam mam psy i uniknięcie skrzywdzenia zwierzęcia jest moją podstawową taktyką, ale jeśli wyskoczy mi jakiś agresor (pies) z ludźmi raczej inna sprawa.. to nie odpuszczę.
Parę tygodni temu w zimę to owijałem ręce bandażami, bo stwierdziłem że jak mnie pies zaatakuje to zazwyczaj wystawia się ramię, więc zneutralizuje chociaż minimalnie uścisk i wywalczę być może kluczową pozycję do odparcia.. Ale takie gdybanie to se mogę wsadzić w kuper :) Pewnie coś wielkiego wyskoczy zza krzaka to będzie pierwsza lampa przeze mnie zaliczona :-) A jak nie to biada mi i pieskowi :P Trochę humoru, trochę prawdy, trzeba urozmaicać notatki, co by Was podjudzić do rozluźnienia się :D

Pozdrawiam!
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

21.04.2016 Bieg
Z kolegą 30 minut pobiegane, lekko poszło nawet się nie zmachałem, a ostatnie 500m jeszcze szybsze tempo zarzuciłem.
pankisto
Wyga
Wyga
Posty: 54
Rejestracja: 28 lut 2016, 13:11
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

25-04-2016

Bieg w dzień (nietypowe zjawisko dla mnie), ogółem dziwnie się biegało, jak jest ciemno to czuje się odosobniony i bardziej skupiony, a w dzień to raczej luźniej biegłem. Dziś też pobiegałem koło 30-40 minut, bo przebiegłem 6,54 kilometra, co jest dla mnie wyczynem, bo wcześniej miałem problemy przekroczyć 5 kilometrów, choć rzadko oglądam dystans jaki pokonałem tak dziś coś mnie skusiło, bo wydawało mi się że beznadziejnie biegałem, jednak nie, wyszło lepiej niż zwykle :P

Teraz jakieś buty do biegania muszę kupić, bo jestem wagi ciężkiej, ok. 80kg przy 1,73m, więc nie służy mi bieganie w nieprzystosowanych butach. Słuchawki nowe też muszę zakupić, bo w starych coś mi się rozkleiło w środku i wkurza mnie stukanie jak w grzechotce...

Muzyka mi sporo pomaga przetrzymać taki dystans, jestem z siebie dumny na tą chwilę i mogę powiedzieć, że im dłużej biegaj tym bardziej zachęcam się do tego sportu :)

Pozdrawiam serdecznie!
ODPOWIEDZ