Specyficzny trening

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

smoła, na 1km mam ~4 minuty. Pocieszam się faktem, że ważę 100kg i po redukcji powinno być lepiej. Co do podbiegów to nie wiem gdzie miałbym je wykonywać :wrrwrr: Mieszkam na nizinach, poważnie tu nie ma żadnej górki :bum:

kamil, robie armstronga. Obecnie podciągam się 10 razy ale tak jak wyżej, po redukcji powinno się poprawic. Na testach 20> jest na maxa. 12 max to do marynarki jest :)
PKO
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Te podbiegi to na wzniesieniu rzędu 5 procent. Takie wzniesienie powinieneś znaleźć.
Obrazek
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Takie powinienem znaleźć :) Dzięki wielkie za pomoc. Zobaczymy czy do 3:20 zjadę (marzenie :) )
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pierwszy tydzień mam za sobą no to może małe sprawozdanie :bum:

Szału nie było, pierwszy 40 minutowy bieg ( a w zasadzie 43 ) był masakryczny. Nie chodziło tu już o oddech, ale o pieczenie łydek z każdym kolejnym krokiem, już po kilometrze miałem dosyć :) W ten poniedziałek pobiegłem tyle samo (6,7km) w zamierzone 40 minut.

Wtorkowy trening bardzo mi się spodobał. Spokojny truchcik i te przyśpieszenia. Ten dzień ma moją sympatię ;)

Czwartkowy... Hmm tutaj chyba nie wyszedł mi za bardzo. Czułem się jak przy wtorku. Zapewne z racji tego, że się nie postarałem. Nasuwa mi się pytanie, czy mam podczas spokojnego biegu wystartować z kopyta przez te 40m?

Piątkowy... raz z górki raz pod górkę ;) wykonywałem prawie takim samym tempem jak wtorkowy.
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dobra mam pytanie z innej beczki. Czy jak wypiję w piatek trochę więcej wódeczki to nic się nie stanie? :bum: Czuje, że idzie mi coraz lepiej, a nie mogę tego spieprzyć bo zostały mi tylko 3 miesiące... :D Opinie jak zwykle podzielone.

Wyczytałem, że po spożyciu alkoholu powrót do formy zajmuje nawet tydzień! Czy to prawda?
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wszystko zależy od tego "trochę". Jeśli się sponiewierasz i kilka dni będziesz dochodził do siebie, to pewnie stracisz. Natomiast, jeśli w piątek zrobisz trening i wieczorem gorzałka, sobota regeneracja i niedziela już treningowa, to nie wydaje mi się by to miało mocny wpływ na spadek formy. Mam kumpla, który w sobotę potrafi porządnie przywalić, niedziele odsypia do późnego popołudnia, a wieczorem robi trening na kacu. Tak jak pisałem, zależy od tego "trochę".
Obrazek
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hmm dzisiaj pobiegłem 1km i czas 4min... Trochę się zdziwiłem, bo pierwsze 500m biegłem w tempie 3;25, druga połowa była znacznie gorsza, gdy zaczynało brakować mi powietrza i stopniowo zwalniałem, aby je złapać. Domyślam się, że to przez moją słabą ' baze tlenową '

Myślałem, żeby zamiast podbiegów robić co tydzień taki test 1km, aby po prostu się przyzwyczaić do tempa. Zostały 2,5 miesiąca. Deską ratunku jest oczywiście spadek wagi, obecnie 98. Odezwe się jak poszło. Pozdrawiam :)
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam.

Mam pytanie. Czy biegacie w godzinach popołudniowych? Dzisiaj wybiegłem w południe i nie wiem czy to był dobry pomysł. Czas na 6,7km o dwie minuty gorszy. Oczywiście mogę trenować wieczorem, 20-21 ale sam egzamin będzie przeprowadzany w godzinach 11-13 czyli wtedy, kiedy słońce najbardziej daje się we znaki.

Mam przyzwyczajać się do tych temperatur i wybiegać powiedzmy 17, czy wieczorem?
Zbigniew94
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 936
Rejestracja: 16 cze 2015, 15:59
Życiówka na 10k: 34'08
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieruń
Kontakt:

Nieprzeczytany post

smoła pisze:Wszystko zależy od tego "trochę". Jeśli się sponiewierasz i kilka dni będziesz dochodził do siebie, to pewnie stracisz. Natomiast, jeśli w piątek zrobisz trening i wieczorem gorzałka, sobota regeneracja i niedziela już treningowa, to nie wydaje mi się by to miało mocny wpływ na spadek formy. Mam kumpla, który w sobotę potrafi porządnie przywalić, niedziele odsypia do późnego popołudnia, a wieczorem robi trening na kacu. Tak jak pisałem, zależy od tego "trochę".

ja tam w sobotę do późnego wieczora 300-350 ml wódy a po południu następnego dnia 16 km ;)
1000 2;42'83
1500 m 4;17'59
3000 m 9'44
5000 m 16;49
10000 34'08
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

A co z tym bieganiem w południe? Mądre to czy nie? :D
Awatar użytkownika
spietrza
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 27 cze 2014, 11:09
Życiówka na 10k: 48:50
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie jest głupie. Ja mam dużo zawodów w południe więc takie bieganie przyzwyczaja mnie do warunków jakie będą panować na zawodach.

Sent from my HTC One dual sim .
Triathlon to moje hobby
kojot19922
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 382
Rejestracja: 03 maja 2014, 17:57
Życiówka na 10k: 42:15
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

__kamil__ pisze:Po 1... masz znajomosci ? Jak masz to Cie przyjmą bez wzgledu na wynik ;-)
Po 2... jak jednak nie masz znajomosci to wynik musisz miec mega dobry a i tak mala szansa...
Po 3... Wlacz swoj stoper ! Wiem ze oni potrafią mierzyć czas zanim ktos wystartuje. Zawsze to jakas mala podstawa zeby powtorzyc probe

Co do drązka, im wiecej razy chcesz sie podciaga... tym musisz po prostu wiecej razy sie podciagac. Drazek 3x w tygodniu. Najlepiej jakims planem typowo wspinaczkowym np piramidka 1,2,3,4,3,2,1... gdzie miedzy 1-4x przerwy po 1 minucie, w wyzszych powtorzeniach przerwy po 2 minuty. Nie wiem ile razy teraz dasz rade , jak ponizej 5 to zwyczajnie rob po 6-8 serii ( podciagasz sie ile dajesz rade + na koniec starasz sie kilka razy jedynie zaczac ruch = 1 seria )
Na testach chyba max punktow jest za 10 podciagniec ? Trenuj regularnie i szybko bedziesz w stanie to zrobic. Drazek do 15-20x szybko idzie.

Przygotowywanie sie do biegania pomoze troche na drazku ( zmniejszenie masy )
Więc może sprostuje to co napisałeś, jak kolega nie ma znajomości to może nawet umieć latać i tak go nie przyjmą, a ze znajomosciami i tak musisz miec dobry wynik :) Na drazek na pewno zdecydowanie polecam Armstronga.
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

To chciałem usłyszeć, więc wybiegam na to piękne słoneczko :)

PS. kumpel dostał się bez specjalnego przygotowania ze sprawnościówki :) Wystarczy rozszerzenia na 70% napisać i już jesteście :) Oczywiście sprawność 70pkt +.

Pozdrawiam
Tupak
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 39
Rejestracja: 15 mar 2016, 22:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam,

Niestety nie udało mi się zaliczyć biegu na kilometr. Niemniej jednak jestem z siebie zadowolony. Prawda jest taka, że na początku kwietnia miałem czas 4:30 na kilometr. :bum: Wstyd było się przyznać, że mam taki czas i kandyduje na żołnierza.

Pierwsze 400m trzymałem tempo, następnie zaczęli mnie stopniowo wyprzedzać. Brakowało moze nie tyle co powietrza, ale siły w nogach. Ostatnią prostą 'przyśpieszyłem' ale nic to nie dało, miałem wrażenie, że biegne jeszcze wolniej.

Podsumowując dałem ciała zaczynając biegać od połowy marca z wagą 100kg, w zasadzie nie wiem co sobie myślałem :)

Chciałbym się dopytać co teraz zrobić? Mam całe 12 miesięcy na przygotowanie. Nie wiem czy jest sens ciągnąć plan z pierwszej strony, czy robić teraz same wybiegania. Planuje zrzucić jeszcze 8 kg ( do 80 ) Następnie przez zimę nabrać suchej masy, ale jednocześnie biegając. Potem na wiosnę znowu wycinka.

Co o tym myslicie? Pozdrawiam :)
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Na początku tematu:
Tupak pisze:Dzisiaj przebiegłem pół kilosa i złapał mnie skurcz... Wg endomondo średni czas wyniósł 3:44. Zakładam, że około 4 minut bym dobiegł tak jak wtedy.
Teraz:
Tupak pisze:Prawda jest taka, że na początku kwietnia miałem czas 4:30 na kilometr.
Tupak pisze:Co o tym myslicie?
Napisz realnie i rzetelnie jaki jest stan wyjściowy i ile razy chcesz biegać - to Ci pewnie ktoś pomoże. Jak będziesz czarował (wkleiłem 2 Twoje posty) i kolorował rzeczywistość, to osiągnięcie tego co chcesz będzie trudniejsze. To trochę jak z lekarzem: w 90% im dokładniej opiszesz symptomy choroby tym lepszą diagnozę i leczenie dostaniesz.
biegam ultra i w górach :)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ