Czy posiłek jest konieczny?

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

squarePants pisze:Rolli, okienko po treningu to mit?

Po spokojnym biegu 30-35km na czczo, 2h bez jedzenia to dobry pomysł?

Ma znaczenie intensywność lub długość biegu?
1. Tak. Potreningowy stress powoduje pozytywna reakcje organizmu na bodzce. (Ristow et al., 2009)
2. Od czasu do czasu mozna zrobic. Jednak nie za często. Lepiej albo na czczo trening albo 2h po treningu post. Ten stres wystarczy 1-2 w tygodniu.
3. Na co ma maja te faktory mieć znaczenie?
PKO
squarePants
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 452
Rejestracja: 13 mar 2013, 15:19
Życiówka na 10k: 36:51
Życiówka w maratonie: 2:51
Lokalizacja: Biłgoraj

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: 3. Na co ma maja te faktory mieć znaczenie?
Czy post np. po krótkich, intensywnych interwałach jest równie skuteczny, jak post po długim, spokojnym biegu?
IM 9:40
1/2IM 4:31
1/4IM 2:05
Ol 02:07:26
Ultra 6h 70km
M 2:48
HM 1:18
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

squarePants pisze:
Rolli pisze: 3. Na co ma maja te faktory mieć znaczenie?
Czy post np. po krótkich, intensywnych interwałach jest równie skuteczny, jak post po długim, spokojnym biegu?
Tak daleko naukowcy jeszcze nie sa. Co sie sprawdzilo jast ograniczenie ladowa weglami po treningu nie ma sensu. Natomiast bialko, przede wszystkim BCAA jak najbardziej po kazdym treningu.
Awatar użytkownika
smoła
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 541
Rejestracja: 13 lut 2014, 23:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rolli pisze: Co sie sprawdzilo jast ograniczenie ladowa weglami po treningu nie ma sensu. Natomiast bialko, przede wszystkim BCAA jak najbardziej po kazdym treningu.
Czy dla takiego amatora jak ja jest sens stosowania BCAA, czy jednak moje zapotrzebowanie jestem wstanie uzupełnić z posiłków przy odpowiedniej diecie?
Obrazek
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

smoła pisze:
Rolli pisze: Co sie sprawdzilo jast ograniczenie ladowa weglami po treningu nie ma sensu. Natomiast bialko, przede wszystkim BCAA jak najbardziej po kazdym treningu.
Czy dla takiego amatora jak ja jest sens stosowania BCAA, czy jednak moje zapotrzebowanie jestem wstanie uzupełnić z posiłków przy odpowiedniej diecie?
Zapomniałem podkreślić jednej rzeczy:
Bieganie jest najlepszym treningiem ktorym mozna zrobić progres w wynikach. Inne rzeczy w tym jedzenie, ubranie, oddychanie, kapiele w lodzie, skarpetki kempresyjne itd... pomagają troszeczke... troszeczke! Nigdy nie zastąpią porzadnego treningu. Przede wszystkim dla poczatkujacych.

BCAA troszkę pomaga.

(pojecie "amator" jest bardzo dziwne)
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
squarePants pisze:
Rolli pisze: 3. Na co ma maja te faktory mieć znaczenie?
Czy post np. po krótkich, intensywnych interwałach jest równie skuteczny, jak post po długim, spokojnym biegu?
Tak daleko naukowcy jeszcze nie sa. Co sie sprawdzilo jast ograniczenie ladowa weglami po treningu nie ma sensu. Natomiast bialko, przede wszystkim BCAA jak najbardziej po kazdym treningu.
Napisz ile Gram stosowac bcaa Pô treningu. I w jakich proporcjach stosujesz, jak nie bierzesz to jakie proporcje polecasz? 2:1:1 czy inne?

Wysłane z mojego SM-T113 .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

BCAA (http://jn.nutrition.org/content/136/2/529S.short) jest przewaznie juz wszedzie na 2:1:1 podzielone.

Do 70kg 5-8g zaraz po albo nawet krotko przed krotkim treningiem.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16365096
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/2174312
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11344218
Awatar użytkownika
spietrza
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 186
Rejestracja: 27 cze 2014, 11:09
Życiówka na 10k: 48:50
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Stosuj przed lub w trakcie najlepiej wg zaleceń producenta. Kupuj takie bez zbędnych śmieci. Ja polecę ci KFD lub activelabs bo taniej tak dobrego nie kupisz.

Jabadabadu
Triathlon to moje hobby
pawelvod
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Co do 2:1:1 to też próbuje się różnych rzeczy. Powoli zauważa się mocno anabolizujący (czy w treningu wytrzymałościowym raczej antykataboliczny) wpływ leucyny. Czasem stosuje się więc wyższe stężenia tego aminokwasu. Mex robi np. fajną mieszankę 6:1:1. Co do nauki to jak napisał rolli... różnice wynikające ze stosowania/niestosowania BCAA są bardzo słabo uchwytne przy analizie wyników sporotwych. Co by się nie jadło nie zastąpi to treningu. Przy większym stężeniu leucyny mniej rosną markery uszkodzenia mięśni po mocnych jednostkach treningowych, czyli sprawniejsza jest regeneracja/odbudowa. Tylko znowu nie wiadomo czy biegacz od tego szybciej biega. Dla mnie podobna sytuacja występuje przy antyoksydantach. Na tą chwilę stanęło chyba na tym, żeby po intensywnych jednostkach je stosować, łagodząc niejako uszkodzenia potreningowe, natomiast po łagodniejszych nie stosować, żeby organizm przez samoodbudowę osiągał wyższy stopień adaptacji czyli się trenował.
Obrazek
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

pawelvod pisze:Co do 2:1:1 to też próbuje się różnych rzeczy. Powoli zauważa się mocno anabolizujący (czy w treningu wytrzymałościowym raczej antykataboliczny) wpływ leucyny. Czasem stosuje się więc wyższe stężenia tego aminokwasu. Mex robi np. fajną mieszankę 6:1:1. Co do nauki to jak napisał rolli... różnice wynikające ze stosowania/niestosowania BCAA są bardzo słabo uchwytne przy analizie wyników sporotwych. Co by się nie jadło nie zastąpi to treningu. Przy większym stężeniu leucyny mniej rosną markery uszkodzenia mięśni po mocnych jednostkach treningowych, czyli sprawniejsza jest regeneracja/odbudowa. Tylko znowu nie wiadomo czy biegacz od tego szybciej biega. Dla mnie podobna sytuacja występuje przy antyoksydantach. Na tą chwilę stanęło chyba na tym, żeby po intensywnych jednostkach je stosować, łagodząc niejako uszkodzenia potreningowe, natomiast po łagodniejszych nie stosować, żeby organizm przez samoodbudowę osiągał wyższy stopień adaptacji czyli się trenował.
Jakie antyoksydanty stosujesz i w jakich proporcjach?

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

pawelvod pisze:Dla mnie podobna sytuacja występuje przy antyoksydantach. Na tą chwilę stanęło chyba na tym, żeby po intensywnych jednostkach je stosować, łagodząc niejako uszkodzenia potreningowe, natomiast po łagodniejszych nie stosować, żeby organizm przez samoodbudowę osiągał wyższy stopień adaptacji czyli się trenował.
Nie wiem, nie wiem...
Zastanawiam sie czy własnie to ma sens i sie zastanawiam Vitaminy (C, E) wywalić z diety.

Własnie chodzi o ta adaptacje, która zostaje łagodzona przez branie antyoxydantow.
pawelvod
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie EBM ale pierwsze z brzegu popularnonaukowe:
http://potreningu.pl/articles/812/przec ... o-treningu
Ja nie stosuję. Może nie do końca. Mam czasem fazę na siłę statyczną i dynamiczną robioną na siłowni. Jak poniesie mnie ułańska fantazja, że nie mogę po schodach z siłowni zejść, a za dwa dni chcę coś pobiec, to 1000mg Vit C po siłowni, a jakiś NLPZ w dniu treningu biegowego (nalczęściej ibuprofen 2x200mg). Ale to raczej gaszenie pożaru i nadmierne przywiązanie do biegania niż rozwiązanie dające korzyści. Lepiej było by się "czysto" zregenerować, albo słabszy trening siłowy zrobić.
Co do suplementów to twarde dowody na działanie na tą chwilę ma:
1) kofeina
2) kreatyna
3) białko włączając BCAA
4) megadawki karnityny na duży posiłek (pokrywające się z rzutem insuliny) na jeden dzień przed długim wybieganiem. Najlepiej jednak dożylnie, a to już zabronione przez WADA i na pewno nie amatorskie więc trzy pierwsze się zostają.
Reszta to cukierki działające głównie na głowę. Choć to działanie też jest ważne;)
Dla mnie ciekawym kierunkiem prac jest suplementacja kaloryczna podczas samych zawodów. Pojawia się coraz więcej prac mówiących, że im więcej tym lepiej, w zasadzie do całkowitego pokrycia kalorycznego wysiłku. Śmiem postawić tezę, że pierwszy Kenijczyk który złamie 2h w maratonie zje podczas tej próby ponad 2000kcal na trasie.
Obrazek
Yahoo
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2781
Rejestracja: 19 cze 2015, 17:20
Życiówka na 10k: 43:30
Życiówka w maratonie: 3:44:25

Nieprzeczytany post

pawelvod pisze:Nie EBM ale pierwsze z brzegu popularnonaukowe:
http://potreningu.pl/articles/812/przec ... o-treningu
Ja nie stosuję. Może nie do końca. Mam czasem fazę na siłę statyczną i dynamiczną robioną na siłowni. Jak poniesie mnie ułańska fantazja, że nie mogę po schodach z siłowni zejść, a za dwa dni chcę coś pobiec, to 1000mg Vit C po siłowni, a jakiś NLPZ w dniu treningu biegowego (nalczęściej ibuprofen 2x200mg). Ale to raczej gaszenie pożaru i nadmierne przywiązanie do biegania niż rozwiązanie dające korzyści. Lepiej było by się "czysto" zregenerować, albo słabszy trening siłowy zrobić.
Co do suplementów to twarde dowody na działanie na tą chwilę ma:
1) kofeina
2) kreatyna
3) białko włączając BCAA
4) megadawki karnityny na duży posiłek (pokrywające się z rzutem insuliny) na jeden dzień przed długim wybieganiem. Najlepiej jednak dożylnie, a to już zabronione przez WADA i na pewno nie amatorskie więc trzy pierwsze się zostają.
Reszta to cukierki działające głównie na głowę. Choć to działanie też jest ważne;)
Dla mnie ciekawym kierunkiem prac jest suplementacja kaloryczna podczas samych zawodów. Pojawia się coraz więcej prac mówiących, że im więcej tym lepiej, w zasadzie do całkowitego pokrycia kalorycznego wysiłku. Śmiem postawić tezę, że pierwszy Kenijczyk który złamie 2h w maratonie zje podczas tej próby ponad 2000kcal na trasie.
1000mg wit C?
To mało.
Sa dowody ze,12g.doustnie na dobe mozna brac.

Mi wit C duzo daje. Zadne placebo.

Wysłane z mojego SM-G360F .
"Ból jest nieunikniony.Cierpienie jest wyborem."
Haruki Murakami, z książki: 'O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu?'
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13799
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Yahoo pisze: 1000mg wit C?
To mało.
Sa dowody ze,12g.doustnie na dobe mozna brac.

Mi wit C duzo daje. Zadne placebo.
A co ci ta Vit C daje?

Chodzi o to, ze Vit C przyspieszając regeneracje, łagodzi bodziec. Własnie od 2-3 lat zmienia sie podejście do tych wszystkich tableteczek. Dlatego jest ważne na zwracanie uwagi na datę takich badan. Nie moga być starsze jak 2000.
pawelvod
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 160
Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
Życiówka na 10k: 39:20
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Widzisz Rolli, ja podobnie podchodzę do dyskutowanego głodzenia 2h po treningu. Dla mnie jest to jeden ze sposobów uczynienia treningu cięższym. Przy słabych bodźcach to musi działać, bo intensyfikuje te bodźce. Natomiast przy bodźcach prawie destrukcyjnych (dla biegu jakieś wytrzymałości tempowe, czy interwały) efekt może nie być oczywisty. Ja osobiście jako totalny amator często nie jem po długich treningach, ale to dla mnie najłatwiejszy sposób trzymania wagi. Natomiast u zawodowca który ma rozpisaną dietę co do kalorii mam mieszane uczucia, czy nie lepiej zrobić mocniejszy trening i nie utrudniać go potreningową głodówką.
Tutaj mam kolejne przemyślenie znowu z pograniczna medycyny ;)
Często mówi się, o bardzo chorych pacjentach, że prędzej chudy umrze, niż gruby schudnie. I jest to potwierdzony naukowo fakt. U pacjentów w sepsie otyłość jest czynnikiem rokowniczo pozytywnym. Kiedy to stwierdzono próbowano pacjentów którzy trafiają na OIT w sepsie "tuczyć". Nie przyniosło to oczekiwanych rezultatów. W badaniach jednoznacznie wyszło, że najkorzystniejszą jest ilość kalorii pokrywająca aktualne zapotrzebowanie. Niemniej dalej zastanawiające jest dlaczego "grubi" mają przewagę. Włączając żywienie pozajelitowe można przecież u "chudego" zasymulować obraz dostatniej w składniki odżywcze krwi. Nic to jednak nie daje i osoby otyłe przeżywają ciężką sepsę statystycznie częściej. Jedna z teorii głosi więc, że przyczyna tego leży w samej komórce. Osoby otyłe bowiem nie trenowały szlaków lipolizy i pozyskiwania energii drogami alternatywnymi. U nich zawsze komórka miała łatwo. Osoby chude natomiast były jak ten biegacz który głodując uczył komórkę pozyskiwać energię alternatywnie. W momencie stresu okazuje się jednak, że najprostszy cykl krebsa jest najefektywniejszy i działa w hipertermii, kwasicy itd. najefektywniej. Więc komórka "grubego" nie kombinuje, bo nie jest nauczona i wychodzi na tym najlepiej.
Teraz próbując nałożyć na to głodzenie potreningowe mam mieszane uczucia. Oczywiście w pakiecie za postępowaniem celowego nieprzygotowania się do startowej hipoglikemii musi iść program dostarczenia pełnego zapotrzebowania kalorycznego podczas zawodów. Myślę, że to ryzykowna i niekoniecznie musząca się sprawdzić teoria wymagająca zupełnie innego podejścia do układu trening/dieta. Puki co żaden zawodowiec takiego podejścia nie zaryzykuje. My amatorzy też biegamy zawody (szczególnie maraton) na ujemnym bilansie kalorycznym więc musimy nauczyć organizm czerpać energię z tłuszczów. Czy jednak za 20 lat nie będą się śmiali z takiego podejścia do sprawy regularnie łamiący 2h w maratonie zawodowcy? Pożyjemy, zobaczymy;)
Obrazek
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ