chce zobaczyć co go czeka jak dobije czterdziestkiMarx pisze:Zastanawia mnie natomiast, czego oczekuje młody człowiek z dobrymi wynikami, wchodzący do wątku z 40ką w tytule...

chce zobaczyć co go czeka jak dobije czterdziestkiMarx pisze:Zastanawia mnie natomiast, czego oczekuje młody człowiek z dobrymi wynikami, wchodzący do wątku z 40ką w tytule...
Nie w każdym nicku jest wiek, posty wyświetlają się na głównej i czasem się kliknie, niekoniecznie przez pryzmat "40+", może bardziej przez "Początek"Marx pisze:Zastanawia mnie natomiast, czego oczekuje młody człowiek z dobrymi wynikami, wchodzący do wątku z 40ką w tytule...
Marx pisze:Osoba która w Polsce zaczyna w wieku 40 lat biegać jest z góry skazana na porażkę. Raz, że nie urodziła się Kenijczykiem, dwa że najlepsze lata ma już dawno za sobą. Nigdy nie osiągnie dobrych wyników według powyższej definicji. Ba, nie osiągnie nawet najlepszych wyników w swojej grupie wiekowej, bo nie jest w stanie nadrobić kilkudziesięcioletnich zaległości treningowych. Może najlepiej niech się położy i umrze?
Każdy kto zaczyna, powinien być dumny ze swoich małych sukcesów. Sprowadzanie na ziemię przez zające nic nie daje oprócz polepszenia ich ego. Jeśli ktoś biega, i go to nie cieszy, nie jest dumny z własnych osiągnięć, to jest po prostu przykre.
No nie... ty chyba powinieneś sie rzucić z drugiego pietra... Faktycznie, twoje życie i to co robisz nie ma juz żadnego sensu: nudy, meczy, w ogolę tragedia i do tego ruszając sie ośmieszasz sie i wyglądasz tragicznie... Dalej biegać, oddychać, żyć, nie widza sensu.Marx pisze:Dokładnie tak, 40 lat to ostatni dzwonek żeby zadbac o zdrowie, a bądźmy szczerzy - poza nielicznymi wyjątkami (są tacy ludzie) - dla większości trening to nudne i męczące zajęcie. Oldboye z punktu widzenia nastolatka czy osoby młodej są może smieszni a ich wyniki tragikomiczne, ale zawody dają cele, a cele pozwalają zniwelować nudę.
marek84 pisze:Nie w każdym nicku jest wiek,
i o tej porze nawet na dzika nie wleziesz, bo już włażą tam gdzie siedzą cały dzień.kasia41 pisze:A wybieganie po lesie, luźnym krokiem, o 9 rano przy niebieskim niebie, jak przyroda sie budzi w kwietniu... na to nie jest nigdy za późno.
Kto umarł?lama71 pisze:marek84 pisze:Nie w każdym nicku jest wiek,no to CI się udało.... bieganie ze sztucznym biodrem, albo balkonikiem....
i o tej porze nawet na dzika nie wleziesz, bo już włażą tam gdzie siedzą cały dzień.kasia41 pisze:A wybieganie po lesie, luźnym krokiem, o 9 rano przy niebieskim niebie, jak przyroda sie budzi w kwietniu... na to nie jest nigdy za późno.
Tak samo ja nie zrozumialem, co ty napisales.lama71 pisze:nie bardzo rozumiem do czego to. Pewnie ten kto nie żyje.Rolli pisze: Kto umarł?
i o tej porze nawet na dzika nie wleziesz, bo już włażą tam gdzie siedzą cały dzień.[/quote]kasia41 pisze:A wybieganie po lesie, luźnym krokiem, o 9 rano przy niebieskim niebie, jak przyroda sie budzi w kwietniu... na to nie jest nigdy za późno.
Brzydko tak się śmiać ze staruszków, oni całkiem dziarsko biegają i niejeden młody marzy o takim wyniku (mówię o M70):lama71 pisze:jeżeli w nicku marek84 albo moim byłby zawarty wiek, to bieganie byłoby raczej z balkonikiem, albo sztucznym biodrem (jak to staruszki)
No to ja się ledwo łapię na M70 widzę dużo pracy jeszcze przede mną...... :Dmarek84 pisze:Brzydko tak się śmiać ze staruszków, oni całkiem dziarsko biegają i niejeden młody marzy o takim wyniku (mówię o M70):lama71 pisze:jeżeli w nicku marek84 albo moim byłby zawarty wiek, to bieganie byłoby raczej z balkonikiem, albo sztucznym biodrem (jak to staruszki)
http://wyniki.datasport.pl/results1705/ ... katw=1_M80
http://wyniki.datasport.pl/results1705/ ... katw=1_M70
Podkreślam - Półmaraton Ślężański jest trudny, w sumie 9,3km podbiegów w tym najdłuższy podbieg ma 2km i spore przewyższenie.
Patrząc na Twój kilometraż wszystko jeszcze przed Tobą. na początku skok jakościowy jest spory, później już coraz gorzej. Ja zaczynałem od biegów na 2-3 km i byłem niesamowicie dumny jak udało mi się ciurkiem 3km przebiec. Pamietam jak dziś swoje pierwsze biegi, gdzie po 500m "biegu" docierałem do jakiejś pseudo górki (w BB tak jest) i nie byłem w stanie już się na nią wdrapać i musiałem przejść do marszuMarx pisze:Witaj w klubiepociesza mnie to iż ponoć na początku progres jest szybki, więc liczę iż za pół roku nie będę już tak odstawal.