chce zobaczyć co go czeka jak dobije czterdziestkiMarx pisze:Zastanawia mnie natomiast, czego oczekuje młody człowiek z dobrymi wynikami, wchodzący do wątku z 40ką w tytule...
Początek dla 40+
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 18 lis 2015, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Polmaraton w 2:30? No nie mow
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Nie w każdym nicku jest wiek, posty wyświetlają się na głównej i czasem się kliknie, niekoniecznie przez pryzmat "40+", może bardziej przez "Początek"Marx pisze:Zastanawia mnie natomiast, czego oczekuje młody człowiek z dobrymi wynikami, wchodzący do wątku z 40ką w tytule...
biegam ultra i w górach
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1444
- Rejestracja: 27 gru 2013, 20:48
- Życiówka na 10k: 42.23
- Życiówka w maratonie: brak
Marx pisze:Osoba która w Polsce zaczyna w wieku 40 lat biegać jest z góry skazana na porażkę. Raz, że nie urodziła się Kenijczykiem, dwa że najlepsze lata ma już dawno za sobą. Nigdy nie osiągnie dobrych wyników według powyższej definicji. Ba, nie osiągnie nawet najlepszych wyników w swojej grupie wiekowej, bo nie jest w stanie nadrobić kilkudziesięcioletnich zaległości treningowych. Może najlepiej niech się położy i umrze?
Każdy kto zaczyna, powinien być dumny ze swoich małych sukcesów. Sprowadzanie na ziemię przez zające nic nie daje oprócz polepszenia ich ego. Jeśli ktoś biega, i go to nie cieszy, nie jest dumny z własnych osiągnięć, to jest po prostu przykre.
nie uważam żeby osoba, która zaczęła biegać po czterdziestce była skazana z góry na porażkę. Sama jestem żywym przykładem na to, że mimo iż zaczęłam biegać po 40, to z powodzeniem rywalizuję z młodszymi koleżankami, co mnie oczywiście cieszy
Rozumiem, że są różne motywy i cele dla których każdy z nas biega, ale jeśli ktoś publicznie podaje swój wynik to znaczy, że wystawia się na ocenę innych i nie oczekujmy tylko poklasku ale spodziewajmy się też słów krytyki. Jestem z tych ambitnych osób i dlatego jak coś robię to staram się porównywać do najlepszych a nie do słabszych i tak samo jak większość z nas pracuję, jestem mamą, żoną, córką itd. nie poświęcam się całkowicie bieganiu.
Blog viewtopic.php?f=57&t=53762
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=53763
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No nie... ty chyba powinieneś sie rzucić z drugiego pietra... Faktycznie, twoje życie i to co robisz nie ma juz żadnego sensu: nudy, meczy, w ogolę tragedia i do tego ruszając sie ośmieszasz sie i wyglądasz tragicznie... Dalej biegać, oddychać, żyć, nie widza sensu.Marx pisze:Dokładnie tak, 40 lat to ostatni dzwonek żeby zadbac o zdrowie, a bądźmy szczerzy - poza nielicznymi wyjątkami (są tacy ludzie) - dla większości trening to nudne i męczące zajęcie. Oldboye z punktu widzenia nastolatka czy osoby młodej są może smieszni a ich wyniki tragikomiczne, ale zawody dają cele, a cele pozwalają zniwelować nudę.
Kolego, wyłączyć TV, wstać i zmienić życie... na to nie jest nigdy za późno. Nudne to jest "M jak miłość". A wybieganie po lesie, luźnym krokiem, o 9 rano przy niebieskim niebie, jak przyroda sie budzi w kwietniu... na to nie jest nigdy za późno. Spotkać sie z 1000 innymi sportowcami i sie razem 10km spocić i zmierzyć. Na to nie jest nigdy za późno.
- lama71
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 353
- Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
- Życiówka na 10k: 52,22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
no to CI się udało.... bieganie ze sztucznym biodrem, albo balkonikiem....marek84 pisze:Nie w każdym nicku jest wiek,
i o tej porze nawet na dzika nie wleziesz, bo już włażą tam gdzie siedzą cały dzień.kasia41 pisze:A wybieganie po lesie, luźnym krokiem, o 9 rano przy niebieskim niebie, jak przyroda sie budzi w kwietniu... na to nie jest nigdy za późno.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Kto umarł?lama71 pisze:no to CI się udało.... bieganie ze sztucznym biodrem, albo balkonikiem....marek84 pisze:Nie w każdym nicku jest wiek,
i o tej porze nawet na dzika nie wleziesz, bo już włażą tam gdzie siedzą cały dzień.kasia41 pisze:A wybieganie po lesie, luźnym krokiem, o 9 rano przy niebieskim niebie, jak przyroda sie budzi w kwietniu... na to nie jest nigdy za późno.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13601
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tak samo ja nie zrozumialem, co ty napisales.lama71 pisze:nie bardzo rozumiem do czego to. Pewnie ten kto nie żyje.Rolli pisze: Kto umarł?
- lama71
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 353
- Rejestracja: 16 lis 2015, 07:11
- Życiówka na 10k: 52,22
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gliwice
jeżeli w nicku marek84 albo moim byłby zawarty wiek, to bieganie byłoby raczej z balkonikiem, albo sztucznym biodrem (jak to staruszki)
no o tej porze jak jesteś w lesie, masz znacznie mniejszą szansę wleźć na dzika. Ja w zeszłym roku np. przestałem biegać o świcie właśnie z racji spotkań z dzikami które się po lesie włóczą z samego rana. A potem lezą gdzieś gdzie siedzą cały dzień (w dzień ich nie spotykam).
i o tej porze nawet na dzika nie wleziesz, bo już włażą tam gdzie siedzą cały dzień.[/quote]kasia41 pisze:A wybieganie po lesie, luźnym krokiem, o 9 rano przy niebieskim niebie, jak przyroda sie budzi w kwietniu... na to nie jest nigdy za późno.
no o tej porze jak jesteś w lesie, masz znacznie mniejszą szansę wleźć na dzika. Ja w zeszłym roku np. przestałem biegać o świcie właśnie z racji spotkań z dzikami które się po lesie włóczą z samego rana. A potem lezą gdzieś gdzie siedzą cały dzień (w dzień ich nie spotykam).
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3659
- Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
- Życiówka na 10k: 38:38
- Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
- Lokalizacja: Wroclaw, POL
- Kontakt:
Brzydko tak się śmiać ze staruszków, oni całkiem dziarsko biegają i niejeden młody marzy o takim wyniku (mówię o M70):lama71 pisze:jeżeli w nicku marek84 albo moim byłby zawarty wiek, to bieganie byłoby raczej z balkonikiem, albo sztucznym biodrem (jak to staruszki)
http://wyniki.datasport.pl/results1705/ ... katw=1_M80
http://wyniki.datasport.pl/results1705/ ... katw=1_M70
Podkreślam - Półmaraton Ślężański jest trudny, w sumie 9,3km podbiegów w tym najdłuższy podbieg ma 2km i spore przewyższenie.
biegam ultra i w górach
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 18 lis 2015, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No to ja się ledwo łapię na M70 widzę dużo pracy jeszcze przede mną...... :Dmarek84 pisze:Brzydko tak się śmiać ze staruszków, oni całkiem dziarsko biegają i niejeden młody marzy o takim wyniku (mówię o M70):lama71 pisze:jeżeli w nicku marek84 albo moim byłby zawarty wiek, to bieganie byłoby raczej z balkonikiem, albo sztucznym biodrem (jak to staruszki)
http://wyniki.datasport.pl/results1705/ ... katw=1_M80
http://wyniki.datasport.pl/results1705/ ... katw=1_M70
Podkreślam - Półmaraton Ślężański jest trudny, w sumie 9,3km podbiegów w tym najdłuższy podbieg ma 2km i spore przewyższenie.
-
- Dyskutant
- Posty: 42
- Rejestracja: 18 lis 2015, 18:55
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Patrząc na Twój kilometraż wszystko jeszcze przed Tobą. na początku skok jakościowy jest spory, później już coraz gorzej. Ja zaczynałem od biegów na 2-3 km i byłem niesamowicie dumny jak udało mi się ciurkiem 3km przebiec. Pamietam jak dziś swoje pierwsze biegi, gdzie po 500m "biegu" docierałem do jakiejś pseudo górki (w BB tak jest) i nie byłem w stanie już się na nią wdrapać i musiałem przejść do marszu (mówię o pseudo-górce czyli kilka metrów w górę na odcinku 100-200m)Marx pisze:Witaj w klubie pociesza mnie to iż ponoć na początku progres jest szybki, więc liczę iż za pół roku nie będę już tak odstawal.
z Przyjemnością będę śledził Twoje postępy, tym bardziej, że jesteśmy bardzo zbliżeni i wiekowo i kilometrażowo
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 03 maja 2016, 14:44
- Życiówka na 10k: 60m44s
- Życiówka w maratonie: brak
....źli ludzie...to wy mi tu mówicie, że moje 10 km w 60m 41s to zły czas ??!!!
to czego ja się tym chwalę na prawo i lewo ??
to czego ja się tym chwalę na prawo i lewo ??