Komentarz do artykułu Sebastian Coe: Lekkoatletyka wymaga radykalnych zmian. To kwestia przetrwania.

[fotman]

Pokazywana przez Ciebie statystyka może jest i optymistyczna, ale Coe mówi co mówi.

Oczywiście, ja nie neguję potrzeby zmian. Jestem ich wielkim zwolennikiem od wielu lat. Tylko nie zgadzam się z niektórymi przedstawionymi tu propozycjami.

[yacool]

Wow ! Płytkie pojmowanie sportu ? Jakie trzeba spełniać warunki, żeby zasłużyć na miano pojmującego sport głęboko?

Nie potrzeba od razu podnosić interpunkcji. Weźmy najbardziej jaskrawy przykład chęci przygotowywania się w miesiąc do maratonu i zostania bohaterem we własnym domu. To jest płytkie.
Jak inaczej nazwać działania marketingowe firm, ich bełkot i instrumentalne traktowanie zawodników i klientów, jak nie płytkim traktowaniem tego sportu i zwykłym wykorzystywaniem do własnych interesów.
Czym tłumaczyć niski poziom wydawanych ostatnio książek o bieganiu, jak nie płytkim podejściem do zagadnienia. Czym tłumaczyć propozycje radykalnych zmian LA mających na celu upodobnienie jej do festynów, pikników i innych licznych imprez tego typu na świeżym powietrzu, jak nie płytkim pojmowaniem tego sportu.

[Qba Krause]

fotman, ja jestem pasjonatem sportu i uwielbiam go oglądac w tv, co czynię od lat prawie 30 :D zawsze oglądałem tenisa, snookera, kolarstwo, siatkę, narty i pierdyliard innych dyscyplin. sport to jedyna rzecz w tv, która potrafi mnie zmusić do walki o pilota z moimi córkami :D

także niesłusznie mnie oceniasz. okopywanie się w postawie obrońcy atakowanej Królowej Sportu prowadzi niestety do tego, co prezentuje yacool w powyższym poście - obrażania początkujących/amatorów/ludzi, którzy mają inne biegowe motywacje niż bieganie coraz szybsze, oraz ferowania wyroków, że radykalne zmiany w LA oznaczają upodabnianie jej do pikników.

[barcel]

poczekajmy co tak naprawdę zaproponuje Coe, bo na razie to tylko słowa, a brak konkretów. Wówczas będziemy oceniać te pomysły

[yacool]

Qba,
masz obsesję na punkcie tropienia obrażania początkujących i amatorów, dlatego:

Proponuję mniej się skupiać na osobie adwersarza, a więcej na jego argumentach, które - jeśli są słabe - tak łatwo przecież obalić.

(...) ludzi, którzy mają inne biegowe motywacje niż bieganie coraz szybsze, oraz ferowania wyroków, że radykalne zmiany w LA oznaczają upodabnianie jej do pikników.

Jak bieganie, które nie ma być szybkie ma zwiększyć oglądalność LA? W jaki sposób uwzględnianie innych biegowych motywacji ma przysporzyć oglądalności? Jak określić twoją propozycję radykalnej zmiany? bo mi kojarzy się z paramilitarnym piknikiem.

[Adam Klein]

Yacool, już może odpuść te wycieczki pod adresem Kuby.

[Poranny Biegacz]

Przyznam, że nie nie podoba mi się pomysł eliminacji dyscyplin LA

Potrzeba "rewolucyjnych" zmian argumentowana atrakcyjnością medialną?

Nie trafia to do mnie. To za mało, to absurd, by mówić o eliminacji dyscyplin.

Piękno dyscyplin lekkoatletycznych nie jest i nie musi być łatwo uchwytne dla każdego.

[yacool]

Radykalne zmiany w LA mogą pociągnąć za sobą rozmycie tej dyscypliny w całej masie młodych dyscyplin lepiej zaprojektowanych i będących odpowiedzą na aktualne mody. Wartością LA jest stałość, niezmienność i przewidywalność reguł. Czynienie z tych wartości głównych przeszkód na drodze do zwiększenia oglądalności jest ryzykowne. Robienie wrzutek o obrońcach reduty, królowej sportu itp. pierdoły, nie wpłynie na zmniejszenie tego ryzyka.

[Qba Krause]

fagalto, niska oglądalność/medialność jest jednym z czynników, podawanych jako dowód kiepskiej ogólnie kondycji LA.

jakakolwiek zmiana zawsze będzie w kogoś uderzać, niestety. zmiana reguł dotknie tych, którzy do tej pory trenowali zgodnie z dotychczasowymi regułami. zrezygnowanie z jakiejś konkurencji uderzy w jej zawodników.

niestety myśląc w taki sposób nie przeprowadzi się żadnej zmiany, nigdy - bo zawsze znajdzie się ktoś, kto powie: "ale mi jest dobrze tak, jak jest"

[Poranny Biegacz]

Ale czy słaba medialność to na pewno właściwy motor zmian?

Nie mówię, nic nie zmieniać, ale może nie po to, by kreować sportowców oblepionych reklamami, uprawiających okaleczone, medialnie skuteczne i interesujące dyscypliny.

[Qba Krause]

mam wrażenie, że nie przeczytałeś tego, co napisałem.

słaba medialność to tylko symptom i dowód na słabą kondycję dyscypliny.

nie wiem, skąd się biorą uwagi nt. "sportowców oblepionych reklamami" i "okaleczonych dyscyplin"?

[Adam Klein]

Fotka sprzed lat.

[yacool]

To fota z czasów, gdy sport pełnił przede wszystkim funkcję polityczną jako reżimowa tuba. Dzisiaj mamy jutuba.

[Poranny Biegacz]

mam wrażenie, że nie przeczytałeś tego, co napisałem.

Przeciwnie.

słaba medialność to tylko symptom i dowód na słabą kondycję dyscypliny.

Nie zgodzę się. Bieg na 10000m nie jest ciekawy dla większości ludzi. Niezależnie od kondycji dyscypliny - po prostu założenia tej konkurencji z definicji są nudne. Co nie oznacza, że znajdą się uprawiający je z przyjemnością i ogladający z zainteresowaniem

nie wiem, skąd się biorą uwagi nt. "sportowców oblepionych reklamami" i "okaleczonych dyscyplin"?

Na meczu piłki nożnej więcej jest ruchu banerów reklamowych niż piłki, imo. Naprawdę ciężko się to ogląda. Albo MMA, gdzie zawodnicy mają otatuowaną każdą wolną część ciała. Mnie to razi, i psuje ogólny odbiór dyscypliny.

Zatem wyrażam obawę przed uczynieniem lekkoatletyki bardziej medialną.

[yacool]

Pastwić się na konkurencjach jest łatwo, ale warto też przyjrzeć się poziomowi dostępności do transmisji.

BBC wprowadziło konieczność posiadania adresu IP w UK na cały czas pobierania transmisji. Prawdopodobnie już niedługo BBC wprowadzi do swoich transmisji internetowych zabezpieczenia DRM, co uniemożliwi nagrywanie.

Amerykański kanał Universal Sports zakończył działalność. To było jedyne miejsce, gdzie można było obejrzeć maraton w Tokio, ponadto mitingi Diamentowej Ligi i wiele innych zawodów, a wszystko do pobrania w dowolnym czasie po zakończeniu transmisji.

Z jednej strony Coe straszy radykalnymi zmianami w LA, a z drugiej prowadzi się działania coraz bardziej utrudniające oglądanie LA.