Oscylacja pionowa
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 28 lut 2016, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć, ma ktoś może pomysł w jaki sposób to zmniejszyć? I czy ew. zmniejszenie w perspektywie polepszy ekonomikę biegu?
Tzn. pomysł mam, np. szklanka wody trzymana w ręce i oscylacje spadają do 7. Ale. No właśnie ale,
mam uczucie jakiegoś zesztywnienia, braku sprężystości. Poza tym tętno rośnie, nie maleje.
Jakieś doświadczenia sugestie?
Tzn. pomysł mam, np. szklanka wody trzymana w ręce i oscylacje spadają do 7. Ale. No właśnie ale,
mam uczucie jakiegoś zesztywnienia, braku sprężystości. Poza tym tętno rośnie, nie maleje.
Jakieś doświadczenia sugestie?
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13363
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 28 lut 2016, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Czytałem to już kiedyś. Od jakiegoś czasu garmin wprowadził odchylenie od długości. Tutaj już "wyglądam" całkiem normalnie. Zwłaszcza przy szybszym bieganiu.yacool pisze:http://bieganie.pl/?show=1&cat=313&id=7652
Ale ten parametr VO i tak potrafi się podnieść nawet do 11.
Mam bardzo krótki czas kontaktu z podłożem.
Jak patrzę na innych ludzi parametry.
Może trening z mocą byłyby w stanie coś pomóc. Co o tym sądzisz yacool?
https://www.stryd.com/
wiedzy o zastosowaniu w praktyce pomiaru mocy szukaj w środowisku kolarskim.zetzet pisze:Czytałem to już kiedyś. Od jakiegoś czasu garmin wprowadził odchylenie od długości. Tutaj już "wyglądam" całkiem normalnie. Zwłaszcza przy szybszym bieganiu.yacool pisze:http://bieganie.pl/?show=1&cat=313&id=7652
Ale ten parametr VO i tak potrafi się podnieść nawet do 11.
Mam bardzo krótki czas kontaktu z podłożem.
Jak patrzę na innych ludzi parametry.
Może trening z mocą byłyby w stanie coś pomóc. Co o tym sądzisz yacool?
https://www.stryd.com/
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13363
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Oby ten parametr długości kroku wreszcie rozczarował amatorów nadmiernie wierzących w gadżety poprawiające ich samopoczucie w pracy nad ruchem. Na przykład dwumetrowe susy, to już domena najlepszych wyczynowców i stosując kolorową nomenklaturę garmina, żaden amator nie powinien być w stanie osiągać dla tego parametru fioletowej strefy. Może to w końcu skłoni do refleksji.
-
- Stary Wyga
- Posty: 160
- Rejestracja: 19 gru 2014, 16:09
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: brak
Z punktu widzenia fizyki każdy krok biegacza to rzut ukośny jego ciała. Tu masz wzory na zasięg takiego rzutu, czas lotu, maksymalną wysokość.
http://www.fizykon.org/kinematyka/rzuty_rzut_ukosny.htm Znając masę, prędkość początkowa można też policzyć pracę jaką trzeba nadać ciału w celu wykonaniu takiego rzutu (pojedynczego kroku biegowego). I analizując te wzory widać, że sytuacja biegacza jest skomplikowana bo maksymalny zasięg przy zadanej prędkości początkowej zależy właśnie od kąta rzutu (oscylacji pionowej). Niestety najbardziej energooszczędny kąt wybicia nie będzie najszybszym rozwiązaniem. Szybsze będą dwa bardziej płaskie rzuty niż jeden wyższy. Pochłaniają one jednak więcej energii. Przy stałym kącie wybicia z kolei wraz z wzrostem prędkości rośnie oacylacja pionowa, choć jej stosunek do długości rzutu (kroku) się nie zmienia. Całość jest oczywiscie bardziej skąplikowana bo ciało człowieka w locie i w trakcie kontaktu z ziemią jest w ruchu i zmieniają sie chwilowe momenty pędu, środek ciężkości itd. Niemniej wnioski na szybko: sprinter będzie wybijał się pod zupełnie innymi kątami niż biegacz długodystansowy. Teoretycznie można by wyliczyć optymalny kąt wybicia (inny dla każdego dystansu) przy założeniu dostępnej energii na ten dystans w którym dystans będzie pokonany najszybciej. Czym więcej energii jesteś w stanie wyprodukować w czasie (moc) tym bardziej możesz "wypłaszczyc" krok przyspieszając przebycie trasy. I cała fizyka zaangażowana żeby stwierdzić, że im szybciej biegasz tym więcej mocy potrzebujesz. Jednocześnie im więcej energii jesteś w stanie włożyć w bieg tym bardziej "płaski" i szybki on będzie. Podsumowując. Jeśli chcesz mieć mniejszą oscylację pionową trenuj bieganie...
http://www.fizykon.org/kinematyka/rzuty_rzut_ukosny.htm Znając masę, prędkość początkowa można też policzyć pracę jaką trzeba nadać ciału w celu wykonaniu takiego rzutu (pojedynczego kroku biegowego). I analizując te wzory widać, że sytuacja biegacza jest skomplikowana bo maksymalny zasięg przy zadanej prędkości początkowej zależy właśnie od kąta rzutu (oscylacji pionowej). Niestety najbardziej energooszczędny kąt wybicia nie będzie najszybszym rozwiązaniem. Szybsze będą dwa bardziej płaskie rzuty niż jeden wyższy. Pochłaniają one jednak więcej energii. Przy stałym kącie wybicia z kolei wraz z wzrostem prędkości rośnie oacylacja pionowa, choć jej stosunek do długości rzutu (kroku) się nie zmienia. Całość jest oczywiscie bardziej skąplikowana bo ciało człowieka w locie i w trakcie kontaktu z ziemią jest w ruchu i zmieniają sie chwilowe momenty pędu, środek ciężkości itd. Niemniej wnioski na szybko: sprinter będzie wybijał się pod zupełnie innymi kątami niż biegacz długodystansowy. Teoretycznie można by wyliczyć optymalny kąt wybicia (inny dla każdego dystansu) przy założeniu dostępnej energii na ten dystans w którym dystans będzie pokonany najszybciej. Czym więcej energii jesteś w stanie wyprodukować w czasie (moc) tym bardziej możesz "wypłaszczyc" krok przyspieszając przebycie trasy. I cała fizyka zaangażowana żeby stwierdzić, że im szybciej biegasz tym więcej mocy potrzebujesz. Jednocześnie im więcej energii jesteś w stanie włożyć w bieg tym bardziej "płaski" i szybki on będzie. Podsumowując. Jeśli chcesz mieć mniejszą oscylację pionową trenuj bieganie...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Akurat tu Garmin uciekł do przodu i długość kroku nie ma kolorów stref.yacool pisze:Oby ten parametr długości kroku wreszcie rozczarował amatorów nadmiernie wierzących w gadżety poprawiające ich samopoczucie w pracy nad ruchem. Na przykład dwumetrowe susy, to już domena najlepszych wyczynowców i stosując kolorową nomenklaturę garmina, żaden amator nie powinien być w stanie osiągać dla tego parametru fioletowej strefy. Może to w końcu skłoni do refleksji.
Natomiast odchylenie do długości już strefy ma i akurat bardzo się ucieszyłem, że wprowadzono te Running Dynamics drugiej generacji. Bo o ile w odchyleniu pionowym non-stop lecę w pomarańczowym, to w stosunku do długości mieszczę się w strefie zielonej. Tłumaczę to sobie wysokim wzrostem, ale może niesłusznie. Dodam, że jestem raczej nisko-kadencyjny, 170 to już u mnie "młynek", jak to nazywają kolarze.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
-
- Dyskutant
- Posty: 50
- Rejestracja: 28 lut 2016, 12:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
yacool zagadka dla Ciebie. Jaką długość "susa" mogę mieć biegnąc tempem 2:30 min/km.yacool pisze:Oby ten parametr długości kroku wreszcie rozczarował amatorów nadmiernie wierzących w gadżety poprawiające ich samopoczucie w pracy nad ruchem. Na przykład dwumetrowe susy, to już domena najlepszych wyczynowców i stosując kolorową nomenklaturę garmina, żaden amator nie powinien być w stanie osiągać dla tego parametru fioletowej strefy. Może to w końcu skłoni do refleksji.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1128
- Rejestracja: 22 mar 2013, 09:32
- Życiówka na 10k: 38:57
- Życiówka w maratonie: 3:04:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
To akurat proste. Zakładając magiczną kadencję 180/min wychodzi coś koło 220cm. Przy kadencji 190 już tylko 210cm.zetzet pisze:yacool zagadka dla Ciebie. Jaką długość "susa" mogę mieć biegnąc tempem 2:30 min/km.yacool pisze:Oby ten parametr długości kroku wreszcie rozczarował amatorów nadmiernie wierzących w gadżety poprawiające ich samopoczucie w pracy nad ruchem. Na przykład dwumetrowe susy, to już domena najlepszych wyczynowców i stosując kolorową nomenklaturę garmina, żaden amator nie powinien być w stanie osiągać dla tego parametru fioletowej strefy. Może to w końcu skłoni do refleksji.
Motto: ...by dzisiejszy trening był jutro tylko rozgrzewką.
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem
Wyniki: 5km: 18:47 / 10km: 38:57 /15km: 59:53 / 21km: 1:23:56 / 42km: 3:04:19
Blog: Chodnikiem i szlakiem - biega.marcindabrowski.net
Facebook: Chodnikiem i szlakiem