Moderator: infernal
Na lepsze, na lepsze, jak najbardziej na lepszemihumor pisze:Na lepsze, na lepsze. Szykuj się na lato bo mamy umówiony trening rowerowo biegowy w Puszczy i lekko nie będzie. Ten w zeszłym roku był bardzo dobry, do dziś wspominam jak mnie zmasakrował
Dzięki Krzyśku, ja tez się ciesze że powoli "stawiam piewsze kroki". Problem mam tylko jeden z tymi 5:30/km i wolniej, chętnie bym tak sobie pobiegał, na luzie i swobodnie ale nie mam czasu na bieganie po 5:30/kmkrzychooo pisze:Panu, piszesz "nadal duże zmęczenie".
Może weź zwolnij. Nie biegałeś od grudnia nic, prawie nic od października, do tego złapałeś +10kg a zaczynasz od 13km po 4:43 a potem biegi po 5:00. Może poklep spokojniej z miesiąc tak po 5:30 albo i wolniej.
Generalnie fajnie, że wracasz, dobrze się Twoje relacje czytało i zawsze fajne wyniki robiłeś bez masakratorskich treningów.
póki co moje wyjścia mają zamykac się w okolicach 60-70min 
heh a w tyle to ja przebiegne niecałe 10km 
poza tym startuje teraz z innej okolicy aniżeli przedtem i dalej mam do tras biegowych. Zanim bym tam doleciał musiął bym juz wracać Jak na razie musze tak się ratować, mam nadzieje że z czasem bede dostawał dłuższe "przepustki" 
), mam nadzieję że niedługo też wrócisz do formy.Zniechęcić??? heh ja si nie moge doczekać na kolejną wolną chwilke żeby cokolwiek potruchtaćMikeWeidenbaum pisze:Bardzo fajnie że wróciłeś do biegania (na tri też pewnie jeszcze przyjdzie pora
Co do tego treningu obecnego, to trochę nie rozumiem, co za różnica czy teraz będziesz przebiegał a treningach 10 km po 5/km czy 9 km po 5:30? Myślę że póki co w ogóle nie powinieneś patrzeć na dystans i tempo tylko spokojnie się rozbiegać, kontrolując czas wysiłku i intensywność. Tempo 5:00/km to teraz dla Ciebie pewnie co najmniej "drugi zakres" i takim bieganiem z 10 kg dodatkowego bagażu się możesz tylko zniechęcić i zajechać ;>.
A różnica jest taka że <wiem głupie myślenie> ale mam opłacone dwa starty, połówke i maraton i chce je w miare komfortowo przebiec. Może źle myśle ale wydaje mi się że jak bede ciut więcej km robił na treningach i ciut szybciej je wykonywał to właśnie to spokojne przebrnięcie przez połówke i maraton jakoś pójdzie. A tak to z czego niby mam przetruchtać HM i M 
?
Jak tylko dam rade to lece z Wamisosik pisze:Czyli lecisz z forumową ekipą Marzannę na 1:40?
yhy, obym tak miał coraz więcej czasu i bedzie gitwigi pisze:Brawo, trzeci biegowy dzień z rzędu, rozkręcasz się.
różnica jest kolosalna w odczuciach i założeniach, powiedzmy to "szybsze rozbieganie" wyszło w takim tempie z męczarniami a że było tego ok 15km to nazwałem to rozbieganie poza tym nie planowałem aż tak wtedy się zmeczyćwigi pisze:Nie rozumiem tylko tego, że przedwczoraj biegłeś 15km rozbiegania po 4:52, a dzisiaj 11 km "nieco szybszy ciągły", też po 4:52, to jest postęp tylko w nazewnictwie.
! 
