zaczynam i prosze o rade
- poloninka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 17 lut 2002, 17:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Witam
Na poczatku pozdrawiam wszystkich dyskutantow
Zaczelam biegac we wrzesniu ubieglego roku, kontynuowalam to przez pazdziernik, lecz niestety przerwalam w listopoadzie dochodzac do 5 programu wg marszobiegow podanych na tej stronie. Od kilku lat wyjezdzalam w wakacje w Tatry, ale przyznaje bez bicia ze kiepsko mi szlo zdobywanie szczytow, mimo iż gory kocham z „calego serca swego” – za duzo kilogramow + kiepska kondycja. W tym roku wybieram się w Beskidy i Bieszczady, ale tym razem naprawde chialabym być w dobrej formie i puscic w niepamiec meczace wpinaczki, kiedy zawsze ciagne się na koncu ledwo zipiac
8 kg już za mna 10 przede mna. W tym tygodniu wrocilam do planu marszobiegow także jestem na samiutkim poczatku Dostosowalam treningi do swojego planu zajec – wykonuje je we wtorki czwartki soboty i niedziele. Mój bieg polega ma truchtaniu tylko troszke szybciej niż tempo marszu, niestety kondycja nie pozwala mi na wiecej, choc mam nadzieje ze z czasem to się zmieni Pierwszy tydzien poszedl OK z tym ze dzis nie trenowalam bo mam jakas kontuzje w okolicach kostki. I tutaj moje pierwsze pytanie – czy dobrze zrobilam, może mimo wszystko trzeba było biegac??? Pomyslalam ze lepiej darowac sobie 1 trening niz caly miesiac meczyc się z przeciazona kontuzja. Dalam sobie 15 tygodni na dojscie do 30 minut biegu bez przerwy – dla was to bulka z maslem, ale dla mnie nadal pozosteje w swerze marzen. Chcialam zapytac czy bieganie zapewni mi dobra forme na letnie wedrowki po gorach i czy pomoze mi zrzucic cialko z ud i posladkow, bo troche mnie niepokoi fakt i z chudne wszedzie tylko nie tam. Acha, dodam jeszcze ze nie uprawiam zadnego innego sportu, polubilam bieganie, a jestem raczej typem asportowym, poza tym mam dosyc malo czasu bo przygotowuje się do egzaminow. Strasznie się rozpisalam. Jeżeli dotarlicsie do tego momentu to jestem pelna podziwu
Na poczatku pozdrawiam wszystkich dyskutantow
Zaczelam biegac we wrzesniu ubieglego roku, kontynuowalam to przez pazdziernik, lecz niestety przerwalam w listopoadzie dochodzac do 5 programu wg marszobiegow podanych na tej stronie. Od kilku lat wyjezdzalam w wakacje w Tatry, ale przyznaje bez bicia ze kiepsko mi szlo zdobywanie szczytow, mimo iż gory kocham z „calego serca swego” – za duzo kilogramow + kiepska kondycja. W tym roku wybieram się w Beskidy i Bieszczady, ale tym razem naprawde chialabym być w dobrej formie i puscic w niepamiec meczace wpinaczki, kiedy zawsze ciagne się na koncu ledwo zipiac
8 kg już za mna 10 przede mna. W tym tygodniu wrocilam do planu marszobiegow także jestem na samiutkim poczatku Dostosowalam treningi do swojego planu zajec – wykonuje je we wtorki czwartki soboty i niedziele. Mój bieg polega ma truchtaniu tylko troszke szybciej niż tempo marszu, niestety kondycja nie pozwala mi na wiecej, choc mam nadzieje ze z czasem to się zmieni Pierwszy tydzien poszedl OK z tym ze dzis nie trenowalam bo mam jakas kontuzje w okolicach kostki. I tutaj moje pierwsze pytanie – czy dobrze zrobilam, może mimo wszystko trzeba było biegac??? Pomyslalam ze lepiej darowac sobie 1 trening niz caly miesiac meczyc się z przeciazona kontuzja. Dalam sobie 15 tygodni na dojscie do 30 minut biegu bez przerwy – dla was to bulka z maslem, ale dla mnie nadal pozosteje w swerze marzen. Chcialam zapytac czy bieganie zapewni mi dobra forme na letnie wedrowki po gorach i czy pomoze mi zrzucic cialko z ud i posladkow, bo troche mnie niepokoi fakt i z chudne wszedzie tylko nie tam. Acha, dodam jeszcze ze nie uprawiam zadnego innego sportu, polubilam bieganie, a jestem raczej typem asportowym, poza tym mam dosyc malo czasu bo przygotowuje się do egzaminow. Strasznie się rozpisalam. Jeżeli dotarlicsie do tego momentu to jestem pelna podziwu
POŁONINKA
- wojtek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 10535
- Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
- Życiówka na 10k: 30:59
- Życiówka w maratonie: 2:18
- Lokalizacja: lokalna
- Kontakt:
Uwazam , ze skoro boli w okolicach kostek to jest to przejaw przeciazenia . Nie lepiej by bylo na poczatku wprawiac sie w marszach ?
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki
Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37
Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3301
- Rejestracja: 01 cze 2002, 00:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa - Bemowo
Po³oninka, trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki Ja te¿ zaczyna³am w zesz³ym roku i te¿ wydawa³o mi siê, ¿e nigdy nie bêdê w stanie biec non-stop przez 30 minut Teraz potrafiê ju¿ biec przez prawie 2 godz. (wczoraj zrobi³am 18 km!!!) i jest wspaniale
Nie poddawaj siê i pisz do nas.
Pozdrawiam!
Nie poddawaj siê i pisz do nas.
Pozdrawiam!
- starosta
- Stary Wyga
- Posty: 213
- Rejestracja: 19 cze 2001, 15:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jak boli kostka, kolano, (staw, wiązadło)itp. to zawsze lepiej zrobić sobie przerwe. nie warto biegać po to by nabawić się kontuzji. Gdy bolą mięśnie (zakwasy itd.) to zazwyczaj objaw ciężkiego treningu lub ogólnego przetrenowania.
Powodzenia, You can do it!
Powodzenia, You can do it!
- Friend
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1683
- Rejestracja: 22 mar 2002, 09:25
- Życiówka na 10k: 48
- Życiówka w maratonie: 4:04
- Lokalizacja: Gdańsk
Trzymaj sie dzielnie !!!
Biegam od 4 tygodni i jestem zachwycony.
Juz biegam 35 minut nonstop.
Zaczolem juz inwestowac
buty
spodnie
bluzy
T-shirt
Polartec Power Dry
Biegam od 4 tygodni i jestem zachwycony.
Juz biegam 35 minut nonstop.
Zaczolem juz inwestowac
buty
spodnie
bluzy
T-shirt
Polartec Power Dry
Energia podąża za myślą, a myśl podąża za energią…
- herson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1681
- Rejestracja: 19 cze 2001, 10:04
- Lokalizacja: już tylko okolice Krk i góry :)
A ktoś powiedział, że to najtańszy sport.....Quote: from Friend on 11:43 am on April 4, 2002
Trzymaj sie dzielnie !!!
Biegam od 4 tygodni i jestem zachwycony.
Juz biegam 35 minut nonstop.
Zaczolem juz inwestowac
buty
spodnie
bluzy
T-shirt
Polartec Power Dry
- poloninka
- Rozgrzewający Się
- Posty: 25
- Rejestracja: 17 lut 2002, 17:52
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Friend!
Zawstydzasz mnie
Albo to ty jestes swietny albo to ja jestem kiepska
Biegam od 6 tygodni 4 dni w ciagu jednego i nawet 30 minut non stop pozostaje dla mnie w sferze marzen Tak, tak.... fakt ze mialam male przerwy ale to mnie nie usprawiedliwia. Takze gratulacje z mojej strony, oby tak dalej. Pozdrawiam
Zawstydzasz mnie
Albo to ty jestes swietny albo to ja jestem kiepska
Biegam od 6 tygodni 4 dni w ciagu jednego i nawet 30 minut non stop pozostaje dla mnie w sferze marzen Tak, tak.... fakt ze mialam male przerwy ale to mnie nie usprawiedliwia. Takze gratulacje z mojej strony, oby tak dalej. Pozdrawiam
POŁONINKA
- caryca
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 948
- Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: dania/warszawa
- Kontakt:
poloninka
to wszystko zalezy czy ktos kiedys uprawial jakikolwiek sport czy nie!! wiec sie nie przejmoj, dla osoby ktora zawsze cos robila to naprawde nie ma problemu przebiegniecie pol godziny nonstop
Sama pamietam jak pierwszy raz wyszlam popiegac... i tak sie zastanawialam czy dam rade 5 min nonstop czy nie. Zaczelam wolno i .... bez problemu! ale od 15 lat uprawiam sporty rozne wiec jest to zupelnie co innego niz jak ktos wychodzi z za biurka po raz pierwszy!
glowa do gory i po jakims czasie nei bedzie problemu!
to wszystko zalezy czy ktos kiedys uprawial jakikolwiek sport czy nie!! wiec sie nie przejmoj, dla osoby ktora zawsze cos robila to naprawde nie ma problemu przebiegniecie pol godziny nonstop
Sama pamietam jak pierwszy raz wyszlam popiegac... i tak sie zastanawialam czy dam rade 5 min nonstop czy nie. Zaczelam wolno i .... bez problemu! ale od 15 lat uprawiam sporty rozne wiec jest to zupelnie co innego niz jak ktos wychodzi z za biurka po raz pierwszy!
glowa do gory i po jakims czasie nei bedzie problemu!
- grubcio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1072
- Rejestracja: 21 mar 2002, 09:50
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wawa - bielany
ja sporo jezdzilem na rowerze - pomoglo ale nie do konca - troche inne grupy miesniowe
na poczatku - troche dalej niz miesiac wstecz - 5 min biegu 2 min marszu 3 min biegu 3 min marszu itd
teraz biegam godzine b. wiekszego problemu i przeplatam biegani z rowerkiem - rower b dobrze likwiduje zakwasy - oj tak tak
na poczatku - troche dalej niz miesiac wstecz - 5 min biegu 2 min marszu 3 min biegu 3 min marszu itd
teraz biegam godzine b. wiekszego problemu i przeplatam biegani z rowerkiem - rower b dobrze likwiduje zakwasy - oj tak tak
Mój awatar ziewa.
Shi Long kuang
Shi Long kuang