kate-komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

no siedzę w chacie 2 dzień...zrobię wolne do środy/czwartku :tonieja:
Marc.Slonik pisze: Przy tym jak Ty tyrasz na treningach to raczej jest ryzyko, że coś przedobrzysz niż, że forma nie przyjdzie.
w ogóle nie czuję, że coś tyram :tonieja: a raczej czuję, że porywam się z motyką na słońce :bum: :hahaha:
nie umiem sobie wyobrazic maratonu w tym tempie, w którym biegam TM :ojnie: i juz dzis kombinuję jak tu zacząć zawody po 5.30 :lalala: żeby się nie zajechać :niewiem:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

katekate pisze:no siedzę w chacie 2 dzień...zrobię wolne do środy/czwartku :tonieja:
Marc.Slonik pisze: Przy tym jak Ty tyrasz na treningach to raczej jest ryzyko, że coś przedobrzysz niż, że forma nie przyjdzie.
w ogóle nie czuję, że coś tyram :tonieja: a raczej czuję, że porywam się z motyką na słońce :bum: :hahaha:
nie umiem sobie wyobrazic maratonu w tym tempie, w którym biegam TM :ojnie: i juz dzis kombinuję jak tu zacząć zawody po 5.30 :lalala: żeby się nie zajechać :niewiem:
Jesteś oblatana w zawodach to chyba nie muszę Ci tłumaczyć takich banałów jak to, że trening to trening a zawody to zawody. Tłum biegaczy, atmosfera, ktoś biegnący w podobnym tempi - to wszystko niesie człowieka... Problem jest raczej taki, żeby w tym uniesieniu nie próbować szybciej niż się planowało - ewentualną nadwyżkę energii zawsze można wykorzystać na finiszu ;)
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ech, niby piszesz logicznie, zawsze tempa treningowe miały odniesienie na zawodach... ale maratonu nigdy nie biegłam, dlatego tak się boję :bum:

ps.Tobie też zaczynają ładnie wychodzić treningi! :taktak:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

katekate pisze:ech, niby piszesz logicznie, zawsze tempa treningowe miały odniesienie na zawodach... ale maratonu nigdy nie biegłam, dlatego tak się boję :bum:
Podchodzisz do tego ambitnie. I tak trzymaj.
Najwyżej druga część przetruchtasz ;).
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

o nieeee :bum: :hahaha:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

katekate pisze:zastanawiam się, w jakim stanie jest ciało po maratonie???
No dokladnie to nie wiem jak po maratonie czuje się ktoś kto w tygodniu treningowym trzepie po 100K - pewnie trochę zmęczony ;)
Awatar użytkownika
neevle
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1229
Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
Życiówka na 10k: 42:11
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lublin/Warszawa

Nieprzeczytany post

Po maratonie boli wszystko po trochu, co zasadniczo wydaje się wtedy dobrym objawem - jeśli nic się nie wybija, znaczy, że nie ma kontuzji. :bum:
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Marc jeśli wysiłek i kilometraż rozłożony jest na 6 jednostek, z czego 3 są BSami, to nie odczuwa się zmęczenia :nienie:

wczoraj bolał mnie cały człowiek, dziś delikatnie czuję czworogłowe :usmiech:

chyba wszystko zalezy od tego, na ile % biega się zawody...po połówce na jesień umierałam na ból nóg jakieś 5 dni :szok: ale pobiegłam na 100% możliwości :bum:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Za dużo biegasz, to co robisz jest po prostu niebezpieczne. Do tego podkręcasz tempa a ten trening jest tak wyważony, ze niektóre jednostki nie muszą być przesadnie trudne by całość była sensowna, sens jest w całości a nie w poszczególnych biegach. Szukanie drogi do postępu przez więcej i szybciej to bardzo niebezpieczna ścieżka. Wiele korzyści można osiągnąć łatwiej a przesadne kumulowanie zmęczenia to raczej masochizm niż dobry trening.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Michał dziękuję za kubeł zimnej wody na głowę :bum:
trochę treningów ze względu na problemy zdrowotne mi wypadło... ale nic już nie będę kombinować :trup:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

katekate pisze:bardzo się boję, że podczas zawodów zabraknie mi sił, myślę o bardzo asekuranckim biegu….
To w ogóle nie jest możliwe. Dwa razy dobiegłem do mety, a nigdy nie trenowałem tak ciężko jak Ty.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

cięzko? :ojoj: co chwila opuszczam jakis trening, troche chorowałam, ponad tydzień przerwy...zawaliłam 2 longi :tonieja: odpuszczam na interwałach :zero: czuję, że zawalę :bum:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Każdemu czasem wypadnie trening z kalendarza, a chorób i kontuzji się nie planuje. Jednak podstawa przygotowania do maratonu - zwłaszcza na naszym poziomie, to kilometraż. A ten masz imponujący.
Awatar użytkownika
Marc.Slonik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2004
Rejestracja: 20 sie 2014, 16:45
Życiówka na 10k: 44:12
Życiówka w maratonie: 3:23:55
Lokalizacja: Bruksela, Belgia
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ten przedtreningowy niechcemiś to normalny stan na pewnym etapie planu treningowego. Ja w zeszły czwartek urządziłem swoją małą rebelię i zamiast biegania (a czwartkowy trening=ciężka jednostka) zostałem w domu i oddałem się żarciu. Końcowy efekt treningu (całego programu) nie zależy od tego aż tak bardzo, a nawet mógłby być zagrożony gdybyśmy ignorowali sygnały wysyłane przez nasz organizm.
Będzie dobrze. Tak dobrze, że sama będziesz zaskoczona.
Awatar użytkownika
sosik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5445
Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
Życiówka na 10k: 00:37:49
Życiówka w maratonie: 2:58:50
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ja kiedyś próbowałem biegać po pracy, ale nie daję rady. Rano mam automatyzm na "śpiącym" mózgu więc łatwiej mi się zebrać.
Podziwiam Twoje bieganie - dobrze to wygląda :)
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!

Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
ODPOWIEDZ