Tydzień 4 z 14
poniedziałek - 08.02
12 km rower
1 h crossfit
wtorek - 09.02
21 km rower
15,01 km - 1:14:57 (4:59/km) - w tym 4 przebieżki
Bez paska, luźno, przyjemnie, trochę crossowo, bo po nierównej miękkiej ziemi. Trochę za szybko.
środa - 10.02
11 km rower
3,20 km - 15:48 (4:57/km) - HR 135
8,24 km - 36:31 (4:26/km) - HR 156 - Interwały 5x1200m
4,10 km - 19:40 (4:47/km) - HR 145
Suma: 15,54 km
1200 m Interwał (cel 3:45/km, czyli 1200 w 4:30) - 420 m przerwa w truchcie (6:10/km)
4:30,2 - 2:36
4:29,0 - 2:49
4:30,5 - 2:50
4:29,0 - 2:58
4:30,4 - 2:50
Pięknie! Jak w zegarku!

To wręcz do mnie niepodobne. Wymagający trening. Wybrałem go zamiast planowego 6x1000. Padało nieprzyjemnie i podwiewało, biegłem na bieżni na Agrykoli po kałużach, ale mimo wszystko interwały weszły bardzo solidnie

Lapowałem co 400 m i tylko jedno okrążenie weszło wolno z braku koncentracji (1:33), nadrobiłem oczywiście w ramach tego samego interwału (1:27). Reszta czterysetek w odchyleniu 1 sek. Naprawdę jestem z siebie zadowolony

To ostatni trening interwałowy w przygotowaniach. Trochę szkoda, bo cudownie się to biega. Policzyłem - podczas interwałów robię średnio 133 kroki na 200 m, co równa się średniemu krokowi 150 cm. Zimą rok temu średni zmierzony krok podczas Easy (5:15) wynosił średnio 107 cm.
czwartek - 11.02
15,00 km - 1:19:30 (5:18/km) - HR 139
12 km rower
piątek - 12.02
wolne
sobota - 13.02
12,91 km - 1:04:52 (5:04/km) - HR 139 - Easy (4 przebieżki po 75 kroków i ost 2 km po 4:45/km)
niedziela - 14.02
23,05 km - 1:57:58 (5:07/km) - Long bez paska
Core i stabilizacja - 30 min:
3 serii po 6 ćwiczeń - obie nogi po 15 powtórzeń - 1 min przerwy między seriami, brak przerw między ćwiczeniami:
- wyrzut ugiętego kolana w tył - podpór
- sikający pies - podpór
- noga do pionu - leżąc bokiem
- płotki - stojąc
- wyrzut prostej nogi w tył - podpór
3 superserie - Shrugs 20 kg (25) i wznosy z podparciem nóg(15)
Biegane po lesie - miękka ściółka, trask gałązek pod butami, cudowne uczucie

Ostatnie 3 km po 4:35. Łatwo było mi przyspieszyć, ale trzymanie takiego tempa było już dość wymagające. W sumie ze względu na pofałdowanie terenu można zaliczyć ten bieg pod cross (132 m przewyższeń, czyli 0,57%).
5x bieganie - 81,51 km (śr. 16,30 km/bieg)
1x siła biegowa i stabilizacja
1x siłka
1x crossfit
0x basen
0x sauna
rower - 56 km
Zgodnie z planem - 80 km. Solidnie, ale bez przeciążeń. Lewe kolano przestało boleć w ogóle. Po interwałach odezwała się górna część prawej stopy. Koniec Fazy 1 czyli interwałów. W przyszłym tygodniu osiągnę maksymalny kilometraż tygodniowy czyli 90 km.