Sobota ( 06.02.2016 10:53 )
Interwały: BS + 5*( 1000 m I +3' S ) + BS
Sobota, więc w planie akcent był. Dzisiaj zamarzyłem sobie tysiączki. I jak to u mnie z interwałami bywa, poszły szybciej niż planowałem  

 . Najważniejsze, że wszystkie w miarę równo. Forma dalej w lesie, co widać po tętnie, ale jestem pozytywnie zaskoczony tempami. Celowałem 5-10 sekund wolniej. Warunki, jak na luty, dobre. Ok 8 storpni na plusie i tylko mocniejsz wiatr chwilami przeszkadzał. Po interwałach machnąłem jeszcze 10 okrążeń w przeciwnym kierunku ( sam na bieżni biegałem ). Potem grzecznie udałem się do szkoły kung fu, gdzie synowie kończyli swoje zajęcia.
Dł. odcinka	 / Czas odcinka	/ Tempo odcinka	 / Śr. puls	/ Maks. Puls
3,32	17:08	05:10	140 (72%)	162 (84%)
1,00	03:40	03:40	171 (89%)	179 (93%)
0,40	02:58	07:25	149 (77%)	178 (92%)
1,00	03:39	03:39	172 (89%)	182 (94%)
0,40	02:57	07:23	151 (78%)	182 (94%)
1,00	03:39	03:39	174 (90%)	184 (95%)
0,40	02:57	07:23	155 (80%)	183 (95%)
1,00	03:40	03:40	174 (90%)	184 (96%)
0,40	02:58	07:25	157 (81%)	184 (95%)
1,00	03:38	03:38	175 (91%)	186 (96%)
0,40	02:53	07:12	156 (81%)	185 (96%)
4,00	20:55	05:14	153 (79%)	157 (81%)
1,03	05:53	05:43	150 (77%)	157 (81%)
Całość:
15,35	1:16:55	5:01	154 (80%)	186 (96%)	
Waga: 83,5 kg ( startowa 85 kg )
Tydzień: 51,52 km; 	4:33:22 [h
s]; 	5'18"/km
4 treningi, z tego 3 beesy i dzisiejsze interwały. Mimo kiepskiej formy jest radość z biegania 
Plany: Jutro wolne, a w poniedziałek, środę i w piątek beesy od 10 o 15 km.
 
            
			
									
									Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> 
Komentarze ->  
Garmin 
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43