okej ty patrzysz z perspektywy nazwijmy półzawodowcka ambitnego amatora. A gościu biega amatrosko i skok prędkości o prawie 30 sek/km nie uzasadniony inną szybszą trasą jest mocną wskazówką że jest skok formy , że jak pisałem moc generowana na danej intensywności jest wieksza. Mój kolega tez ambitny amator orze półroku by poprawić wynik w maratonie z 2.40 na 2.39 a ten kolega zo którym mówimy jest jak biała kartka wystarczy systematyczny trening i już ma takie skoki wzrostu formy.barcel pisze:Patrząc z praktycznego punktu widzenia na trening biegowy, mamy jednostki mocne treningowe i te które mają na celu nas zregenerować. Nie na każdej mocnej jednostce biega się zawodnikowi coraz lepiej, są tez dni gdzie jest już np. zmęczony danym cyklem i biega nieco wolniej niż na poprzedniej podobnej jednostce.
Można to przedstawiać za pomocą słupków, regresji liniowej, lub krzywej z rzeczywistych punktów pomiarowych. Różne formy graficznego zapisu, będą przedstawiać te same informacje. W tym wszystkim i tak jesteśmy dalecy do stworzenia idealnego modelu matematycznego opisującego wzrost formy zawodnika. Za dużo nieznanych zmiennych. Dlatego uważam, że przyjęcie, że wzrost formy jest liniowy, nie jest błędne. Jest to forma opisu, najprostszym modelem matematycznym jakim jest prosta.
Takie jest moje zdanie.