Komentarz do artykułu Sylwia Ejdys może zostać zdyskwalifikowana!

czyli o rywalizacji na najwyższym poziomie, zarówno na szosie jak i w gó®ach
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

grzes_u pisze:Ale skąd ten grudzień???
W oświadczeniu stoi wyraźnie, że kuracja została wstrzymana w lutym 2015.
Ale nie stoi wyraźnie, kiedy i w jakich dawkach przyjmowała ten lek. To, że terapię przerwała w lutym nie znaczy, że aż do lutego brała ten konkretny środek.
grzes_u pisze:No nie wygląda to dobrze - dwa sprzeczne oświadczenia tej samej osoby.
Albo ktoś ma problemy z ustaleniem faktow albo z liczeniem do sześciu...

Możesz wskazać tą sprzeczność?
"Odbywający się przez skórę recykling energii poprawia obieg krwi, dostarczając więcej sił w życiu codziennym i sporcie." - Reebok
Buty "inspirowane są samochodowym systemem zawieszenia, który siłę uderzenia zamienia w napęd." - Adidas
New Balance but biegowy
grzes_u
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 25 sie 2014, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No więc mamy fragmenty dwóch oświadczeń:
Nie poddano badaniu próbki B, ponieważ zgodnie z historią leczenia ginekologicznego wykryty środek był zastosowany jako jeden z leków w grudniu 2014r.

W 2014 roku prowadzący mnie lekarze potraktowali wydłużający się okres bezpłodności poważniej i wprowadzili leczenie farmakologiczne w celu stymulacji cykli miesiączkowych. Z myślą o zajściu w ciążę poddałam się z mężem leczeniu nie planując powrotu do biegania. W lutym 2015 r. mąż musiał wyjechać w delegację na kilka miesięcy zatem dalsze leczenie farmakologiczne nie miało sensu

W mojej ocenie, z treści tych oświadczeń wynika, że pani Sylwia:
a) przyjęła zabroniony lek w grudniu 2014
b) kontynuowała leczenie aż do lutego 2015

Co jest interesujące w kontekście owych 6 miesięcy przerwy od biegania (grudzień 2014 - czerwiec 2015) to fakt, że pani Sylwia wówczas startowała w całkiem pokaźnej ilości zawodów. Zajmując bardzo wysokie lokaty:
15.03 2. PZU Dziesiątka WROACTIV 34:42 3 miejsce
29.03. V Pabianicki Półmaraton 1.16.16 1 miejsce
18.04 Bieg o Puchar Radia RMF FM 16.01 4 miejsce
26.04 Orlen Warsaw Marathon Bieg Oshee 10km 35.22 10 miejsce
7.06 XXII Bieg Krzepkich - Kobiety 10km 35.37 1 miejsce
14.06 3 Bieg Nyski 10km 34.36 4 miejsce
20.06 3. PKO Nocny Wrocław Półmaraton 1.15.05 2 miejsce
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

grzes_u, z całym szacunkiem (jak nie znoszę kłamstwa, tak Sylwii w tym przypadku będę bronił) - wytłumacz jaki sens by miało świadome szprycowanie się, gdzie w okresie kariery zawodniczej i nawet po jej zakończeniu w ubiegłym roku (po Mistrzostwach Polski w Pile) była wielokrotnie badana antydopingowo i nic nie wyszło. Moim zdaniem wytłumaczenie jest naprawdę proste -> jako, że nie jest już zawodniczką to nikt nie wpadł na pomysł sprawdzenia, czy składniki jej leków przypadkiem nie są na liście. Bo o ile lekarze "kadrowi" by pewnie to zrobili odruchowo, o tyle po przejściu na amatorstwo i korzystaniu pewnie z nie-sportowej służby zdrowia to już tak oczywiste nie jest.

Gdyby przebadano większość startujących to pewnie ze 100 osób by zdyskwalifikowano (w tym mnie również), bo wystarczą już 3 tabletki zawierające pseudoefedrynę w dawce 60mg (łącznie 180mg na dobę), aby uzyskać pozytywny wynik próbki. A tym leczy się np. przeziębienie (gripex, ibuprom zatoki, sudafed, acatar itp).
biegam ultra i w górach :)
grzes_u
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 25 sie 2014, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@marek84
Ależ ja też uważam, tak jak Ty, że zrobiła to nieświadomie, bo w ogóle nie pomyślała o sprawdzeniu tego co bierze.
Problem w tym, że to nie ma formalnie żadnego znaczenia. Ma to jednak znaczenie, tak jak juz pisałem, dla moralnej oceny tego co zrobiła.
grzes_u
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 25 sie 2014, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
grzes_u pisze:1. Dla dopingu nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy się jest zadowowcem czy amatorem, więc dywagaacje na ten temat - w świetle ewentualnej kary za doping - mają takie samo znaczenia jak dywagacje czy kierowca przekraczajacy prędkość albo powodujący wypadek jest kierowcą zawodowym czy też nie.
To trochę nie na temat ale wg mnie to ma znaczenie. Tzn zawodnik amatorski nie musi się przejmować tym, czy jakiś specyfik jest w sporcie zakazany. Jeśli lekarz powie, że tak będzie lepiej dla zdrowia to każdy amator powinien się do tego zastosować i nie przejmować tym, że może to wpłynąć na przesunięcie się z poziomu 45 na 43 minuty. Może powinien się powstrzymać od startów ale praktycznie jakie to ma znaczenie? Amator może wszystko.
Adam, być może byłem nieprecyzyjny.
Znowu - formalnie nie ma to znaczenia. Startujesz w zawodach, trafiasz na badanie (np. losowo) wykrywają substancje zabronioną (bo leczyłeś sobie np. zęba) i dostajesz dyskwalifikację. Amator czy zawodowiec (pomijając kwestię czym i czy różni się jeden od drugiego) - bez znaczenia. I koniec bajki.
A że dla ciebie, jako kompletnego amatora, ważniejsze jest szybkie i skuteczne wyleczenie tego bolącego zęba to jest jasne. Sensowne i zrozumiałe. Ale potem nie ma co rodzierać szat i krzyczeć, że przecież chciałem tylko wyleczyć zęba, a biegam dla przyjemności. Zawody to jednak zawody - to współzawodnictwo na określonych zasadach. Nawet jeśli większość z nas ich nie zna i nie czyta regulaminów.
Rozsądniej więc byłoby wg mnie - szczególnie jeśli zaliczasz się do czołówki dużego biegu i stosujesz mocną kurację - zarówno dla dla zdrowia jak i dla uniknięcia takich nieprzyjemnych konksekwencji, tak jak piszesz, zrobić sobie przerwę.
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze:
grzes_u pisze:1. Dla dopingu nie ma absolutnie żadnego znaczenia czy się jest zadowowcem czy amatorem, więc dywagaacje na ten temat - w świetle ewentualnej kary za doping - mają takie samo znaczenia jak dywagacje czy kierowca przekraczajacy prędkość albo powodujący wypadek jest kierowcą zawodowym czy też nie.
To trochę nie na temat ale wg mnie to ma znaczenie. Tzn zawodnik amatorski nie musi się przejmować tym, czy jakiś specyfik jest w sporcie zakazany. Jeśli lekarz powie, że tak będzie lepiej dla zdrowia to każdy amator powinien się do tego zastosować i nie przejmować tym, że może to wpłynąć na przesunięcie się z poziomu 45 na 43 minuty. Może powinien się powstrzymać od startów ale praktycznie jakie to ma znaczenie? Amator może wszystko.
Różnica jest też taka, że amatora nie czekają niespodziewane kontrole. Więc w odróżnieniu od zawodowca może w okresie przygotowawczym wspomagać się np. sterydami i brać do tego środek, który zmniejszy ich nieporządane działanie. Ten środek trzeba brać trochę dłużej niż same sterydy. Ponieważ środek zostanie z organizmu usunięty po jakimś tygodniu od ostatniej dawki, wystarczy przestać go brać na tydzień i kilka dni przed zawodami, na których może być kontrola. I tyle, amator jest czysty przy każdej kontroli. No chyba, że pomyli się w liczeniu pozostałych dni, albo środek mimo wszystko będzie metabolizowany ciut dłużej. Wtedy jest wpadka i dziwne tłumaczenia.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
1noname90
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 24 lip 2015, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Sylwii bardzo współczuję ale prawo jest tak skonstruowane, że niewiedza nie zwalnia nas od odpowiedzialności. Sylwia jasno daje do zrozumienia że to wie i jak najbardziej popieram ją w staraniach o obronę swojego imienia.
Sylwia wydała oświadczenie - to nie jest jakiś wiersz gdzie zastanawialibyśmy się co autor miał na myśli tak jak niektórzy robią.
grzes_u pisze: Ależ ja też uważam, tak jak Ty, że zrobiła to nieświadomie, bo w ogóle nie pomyślała o sprawdzeniu tego co bierze.
Problem w tym, że to nie ma formalnie żadnego znaczenia. Ma to jednak znaczenie, tak jak juz pisałem, dla moralnej oceny tego co zrobiła.
grzes_u właśnie Ty podważasz jej moralność. Przeczytaj jeszcze raz jej oświadczenie. Zarzucasz jej że nie umie liczyć do sześciu i wydaje różne oświadczenia. Co do oświadczenia to radio Wrocław nie było zainteresowane jego opublikowaniem bo gorący i kontrowersyjny news sprzedaje się lepiej. Było w nim wręcz napisane że zawodniczka nie chce komentować sprawy.
grzes_u pisze:Ale skąd ten grudzień???
W oświadczeniu stoi wyraźnie, że kuracja została wstrzymana w lutym 2015.
Sylwia podała kiedy i w jakich dawkach przyjmowała zakazany lek, a Pan widzi tam datę aż do lutego. W tym okresie od jesieni nie biegała. Zaczęła biegać od lutego kiedy jej mąż wyjechał - próby zajścia w ciąże zostały odłożone stąd powrót do biegania.
grzes_u pisze: Co jest interesujące w kontekście owych 6 miesięcy przerwy od biegania (grudzień 2014 - czerwiec 2015) to fakt, że pani Sylwia wówczas startowała w całkiem pokaźnej ilości zawodów. Zajmując bardzo wysokie lokaty:
Sylwia pisze że biega od lutego a Panu wyszło co wyszło.
grzes_u pisze: 4. Celem oświadczenia jest pozytywna ocena moralna p. Sylwii. I na to widzę naprawdę realną szansę. Winna brania dopingu, ale z ważnych powodów osobistych, a nie w celu poprawy wyników. Dla jej oceny, szczególnie przez szeroki krag znajomych, ma to niebagatelne znaczenie i pozwala na chodzenie z podniesiona głową pomimo skazania za doping.
Widzi Pan realną szansę na pozytywną ocenę moralną p. Sylwii a potem ją podważa - "jestem za a nawet przeciw"?

Nie każdy wszystko czyta i takie różne domysły i własne interpretacje odległe od treści oświadczenia mogą bardzo rzutować na ocenę moralną p. Sylwii.
grzes_u
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 34
Rejestracja: 25 sie 2014, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Kolego/koleżanko noname - mógłbym długo z Tobą polemizować, wskazywać czego w moich wypowiedziach nie zrozumiałeś/aś, co sobie dopowiedziałeś/aś.
Nikogo poza nami by to jednak nie interesowało, więc nie ma sensu zaśmiecać wątku.

Sugeruję jednak, na marginesie w ramach ćwiczeń, przeczytać jeszcze raz (tak wiem że to ja mam przeczytać ponownie oświadczenie Sylwii) zacytowany przeze mnie wcześniej fragment oświadczenia sporządzonego przez p. Sylwię "W 2014 roku prowadzący mnie lekarze potraktowali wydłużający się okres bezpłodności poważniej i wprowadzili leczenie farmakologiczne w celu stymulacji cykli miesiączkowych. Z myślą o zajściu w ciążę poddałam się z mężem leczeniu nie planując powrotu do biegania. W lutym 2015 r. mąż musiał wyjechać w delegację na kilka miesięcy zatem dalsze leczenie farmakologiczne nie miało sensu"

i odpowiedzieć sobie na pytanie czy pani Sylwia w lutym:
a) zakończyła leczenie farmakologiczne czyli przestała przyjmować leki (moja wersja)
b) zaczęła biegać (Pana/Pani wersja)

W przypadku uporczywego wyboru odpowiedzi b) sugeruję skonsultować zadanie z polonistką.
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

grzes_u pisze:Kolego/koleżanko noname - mógłbym długo z Tobą polemizować, wskazywać czego w moich wypowiedziach nie zrozumiałeś/aś, co sobie dopowiedziałeś/aś.
Nikogo poza nami by to jednak nie interesowało, więc nie ma sensu zaśmiecać wątku.

Sugeruję jednak, na marginesie w ramach ćwiczeń, przeczytać jeszcze raz (tak wiem że to ja mam przeczytać ponownie oświadczenie Sylwii) zacytowany przeze mnie wcześniej fragment oświadczenia sporządzonego przez p. Sylwię "W 2014 roku prowadzący mnie lekarze potraktowali wydłużający się okres bezpłodności poważniej i wprowadzili leczenie farmakologiczne w celu stymulacji cykli miesiączkowych. Z myślą o zajściu w ciążę poddałam się z mężem leczeniu nie planując powrotu do biegania. W lutym 2015 r. mąż musiał wyjechać w delegację na kilka miesięcy zatem dalsze leczenie farmakologiczne nie miało sensu"

i odpowiedzieć sobie na pytanie czy pani Sylwia w lutym:
a) zakończyła leczenie farmakologiczne czyli przestała przyjmować leki (moja wersja)
b) zaczęła biegać (Pana/Pani wersja)

W przypadku uporczywego wyboru odpowiedzi b) sugeruję skonsultować zadanie z polonistką.
Jeśli przerwa trwałaby przynajmniej od grudnia do lutego to 10km Wroactiv w 34:42 15.marca jest bardzo kosmicznym wynikiem. Kto biegł ten pamięta kiepskie warunki pogodowe z mocnym wiatrem. Wg mnie nie ma mowy o niebieganiu przynajmniej od początku stycznia.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

grzechu_wroc pisze:Jeśli przerwa trwałaby przynajmniej od grudnia do lutego to 10km Wroactiv w 34:42 15.marca jest bardzo kosmicznym wynikiem. Kto biegł ten pamięta kiepskie warunki pogodowe z mocnym wiatrem.
Bez przesady z tym Wroactivem (biegłem i wiem). Trasa była płaska jak stół, praktycznie prosta z 2 nawrotami, do tego temperatura idealna. Fakt, wiał wiatr - ale przez część dystansu w plecy a częściowo w twarz. Sylwia tam biegła w grupie, jak się pod wiatr schowała to wcale dużo nie straciła. W październiku poleciała 10km w 33.36, więc Wroactiv minutę gorzej. Semenowycz 30:26 pobiegł i wcale na kolana nie padał na mecie. Weź sobie zawodniczkę, która Sylwię wyprzedziła (Sheila Kiplagat), we wroactiv 34:24, a na Oshee 10km 34:20, więc nie ma wcale wielkiego spadku.

Nie zapominaj, że dla zawodniczki klasy Sylwii "nie biegałam" nie oznacza siedzenia z założonymi rękami i popijania piwa tylko bieganie mniej i głównie 1 zakres:) Jeśli w lutym dorzuciła tempa i interwały, to wynik dziwny nie jest. Po drugie nikt nie neguje substancji zakazanych w jej organiźmie - na pewno były, ale przecież nie wyciągnęło jej to z 38 na 34. A tym bardziej śmieszne to jest, że gdyby naprawdę podejrzewała jakiekolwiek środki zakazane u siebie to po prostu by sobie załatwiła wyłączenie terapeutyczne i tyle. Przecież było wiadomo, że kontrola będzie kilka tygodni przed biegiem a Sylwia jako zawodniczka miejscowa z drużyny organizatora raczej skład elity znała i wiedziała, że będzie walczyć o zwycięstwo. To po co się podkładać??

Żałosne, jak niektórzy szukają na siłę sensacji. Tak, kontrola dała wynik pozytywny i zawodniczkę należy z wyników wykluczyć. Po wyjaśnieniach uważam, że nie należy jej kamionować (jak to robią niektóre media) a jedynie współczuć że tak intymne sprawy musi wyciągać na światło dzienne.
biegam ultra i w górach :)
grzechu_wroc
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 355
Rejestracja: 08 maja 2010, 14:51
Życiówka na 10k: 32:30
Życiówka w maratonie: 2:27:16
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

marek84 pisze:(...) W październiku poleciała 10km w 33.36, więc Wroactiv minutę gorzej. (...)
Miałbyś rację zakładając atestowane trasy, ale Bieg Barbórkowy o Lampkę Górniczą atestu nie ma. Ciężko porównać. Ale później bez treningu, lub jak napisałeś lekko ruszając się i/lub robiąc trening uzupełniający uzyskała zbliżony wynik do bieganych poźniej trzy razy dyszek. Oczywiście to w dalszym ciągu niewiele znaczy, bo mogły być różne taktyki biegu, zmęczenie treningiem, zła pogoda itp. Jednak oddają poziom zawodnika i nadal uważam, że wynik na WroActiv po przerwie na leczenie jest kosmiczny.
#WrocławskieIten
HM: 1:11:11
M: 2:27:16
1noname90
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 2
Rejestracja: 24 lip 2015, 11:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

grzechu_wroc pisze: Miałbyś rację zakładając atestowane trasy, ale Bieg Barbórkowy o Lampkę Górniczą atestu nie ma
Panie grzechu_wroc napiszę tylko że nie ma Pan racji ... Bieg jest atestowany http://rcslubin.pl/wydarzenie/xxix-bieg ... e-gornicza

Rozmowa z Sylwią
http://www.prw.pl/articles/view/44062/S ... am-dopingu
marek84
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3659
Rejestracja: 06 sie 2014, 22:31
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: stara i nieaktualna
Lokalizacja: Wroclaw, POL
Kontakt:

Nieprzeczytany post

grzechu_wroc pisze:Miałbyś rację zakładając atestowane trasy, ale Bieg Barbórkowy o Lampkę Górniczą atestu nie ma.
No i w tym momencie powinieneś się przestać udzielać, bo nie chciało Ci się nawet otworzyć strony żeby sprawdzić - atest oczywiście jest.
biegam ultra i w górach :)
Awatar użytkownika
Remus
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1470
Rejestracja: 04 kwie 2007, 20:06
Życiówka na 10k: 30:28
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Komisja Wyróżnień, Dyscypliny i Zwalczania Dopingu PZLA stwierdziła, że Sylwia Ejdys-Tomaszewska nie naruszyła przepisów antydopingowych. Więcej tutaj: http://bieganie.pl/?show=1&cat=10&id=8338
Awatar użytkownika
Buniek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2655
Rejestracja: 11 cze 2009, 11:12
Życiówka na 10k: 35:35
Życiówka w maratonie: 2:57:09
Lokalizacja: Toruń

Nieprzeczytany post

Remus pisze:Komisja Wyróżnień, Dyscypliny i Zwalczania Dopingu PZLA stwierdziła, że Sylwia Ejdys-Tomaszewska nie naruszyła przepisów antydopingowych. Więcej tutaj: http://bieganie.pl/?show=1&cat=10&id=8338
Świetna wiadomość zarówno dla Sylwi i kibiców. :)
Krzysiek
ODPOWIEDZ