Sylwii bardzo współczuję ale prawo jest tak skonstruowane, że niewiedza nie zwalnia nas od odpowiedzialności. Sylwia jasno daje do zrozumienia że to wie i jak najbardziej popieram ją w staraniach o obronę swojego imienia.
Sylwia wydała oświadczenie - to nie jest jakiś wiersz gdzie zastanawialibyśmy się co autor miał na myśli tak jak niektórzy robią.
grzes_u pisze:
Ależ ja też uważam, tak jak Ty, że zrobiła to nieświadomie, bo w ogóle nie pomyślała o sprawdzeniu tego co bierze.
Problem w tym, że to nie ma formalnie żadnego znaczenia. Ma to jednak znaczenie, tak jak juz pisałem, dla moralnej oceny tego co zrobiła.
grzes_u właśnie Ty podważasz jej moralność. Przeczytaj jeszcze raz jej oświadczenie. Zarzucasz jej że nie umie liczyć do sześciu i wydaje różne oświadczenia. Co do oświadczenia to radio Wrocław nie było zainteresowane jego opublikowaniem bo gorący i kontrowersyjny news sprzedaje się lepiej. Było w nim wręcz napisane że zawodniczka nie chce komentować sprawy.
grzes_u pisze:Ale skąd ten grudzień???
W oświadczeniu stoi wyraźnie, że kuracja została wstrzymana w lutym 2015.
Sylwia podała kiedy i w jakich dawkach przyjmowała zakazany lek, a Pan widzi tam datę aż do lutego. W tym okresie od jesieni nie biegała. Zaczęła biegać od lutego kiedy jej mąż wyjechał - próby zajścia w ciąże zostały odłożone stąd powrót do biegania.
grzes_u pisze:
Co jest interesujące w kontekście owych 6 miesięcy przerwy od biegania (grudzień 2014 - czerwiec 2015) to fakt, że pani Sylwia wówczas startowała w całkiem pokaźnej ilości zawodów. Zajmując bardzo wysokie lokaty:
Sylwia pisze że biega od lutego a Panu wyszło co wyszło.
grzes_u pisze:
4. Celem oświadczenia jest pozytywna ocena moralna p. Sylwii. I na to widzę naprawdę realną szansę. Winna brania dopingu, ale z ważnych powodów osobistych, a nie w celu poprawy wyników. Dla jej oceny, szczególnie przez szeroki krag znajomych, ma to niebagatelne znaczenie i pozwala na chodzenie z podniesiona głową pomimo skazania za doping.
Widzi Pan realną szansę na pozytywną ocenę moralną p. Sylwii a potem ją podważa - "jestem za a nawet przeciw"?
Nie każdy wszystko czyta i takie różne domysły i własne interpretacje odległe od treści oświadczenia mogą bardzo rzutować na ocenę moralną p. Sylwii.