biegam biiegam, dzis 2,29 km z Emkiem, powolnym truchcikiem w sumie 18' truchtania.
A przed tem NW 9 km
U nas wiosna, moze zimno bo tylko 3° ale slonce i nastroj wiosenny.
Oj sypnie nam jeszcze sypnie
biegiem przez Bawarie - Zweck`s da Gaudi
Moderator: infernal
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Dzis nie pojechalam do pracy, bo mi sie auto poslizglo na pierwszym w tym roku sniegu.
Czyli juz juz prawie wyjechalam na droge i musialam ustapic pierszenstwa. A jak juz ustapilam, to zaczelo mna slizgac. sprobowalam zjechac troche do tylu i jakos nagle studnia stala za blisko drogi a z tylu zderzak opieral sie o lopate koparki, ktorej nie bylo widac z auta. Posypalam piaseczku z tej lopaty na droge ale auto nie drgnelo do przodu wiec by nie uszkodzic zderzaka polazlam do domu, wykonalam telefon, ze chce wolne i posprzatalam caly dom. Ugotowalam pyszna jarzynowke na powitanie wracajacego z prycy Emka.
A potem mielismy niespodzianke, urodzila nam sie owieczka nazywa sie Dolores i jest sliczna. Mamy ich juz 14.
Na koniec fajnego dnia, ktory sie zaczal calkiem niefajnie poszlismy z Emkiem biegac i dzis udalo mi sie cale 2,4 km przetruchtac.
Emek wczoraj startowal w Mistrzostwach Dolnej Bawarii w Crossie i zajal 2 miejsce w swojej klasie wiekowej. Calkiem dobrze mu sie udalo pobiec mimo trudnych warunkow.
mam nadzieje, ze to juz koniec zimy
Czyli juz juz prawie wyjechalam na droge i musialam ustapic pierszenstwa. A jak juz ustapilam, to zaczelo mna slizgac. sprobowalam zjechac troche do tylu i jakos nagle studnia stala za blisko drogi a z tylu zderzak opieral sie o lopate koparki, ktorej nie bylo widac z auta. Posypalam piaseczku z tej lopaty na droge ale auto nie drgnelo do przodu wiec by nie uszkodzic zderzaka polazlam do domu, wykonalam telefon, ze chce wolne i posprzatalam caly dom. Ugotowalam pyszna jarzynowke na powitanie wracajacego z prycy Emka.
A potem mielismy niespodzianke, urodzila nam sie owieczka nazywa sie Dolores i jest sliczna. Mamy ich juz 14.
Na koniec fajnego dnia, ktory sie zaczal calkiem niefajnie poszlismy z Emkiem biegac i dzis udalo mi sie cale 2,4 km przetruchtac.
Emek wczoraj startowal w Mistrzostwach Dolnej Bawarii w Crossie i zajal 2 miejsce w swojej klasie wiekowej. Calkiem dobrze mu sie udalo pobiec mimo trudnych warunkow.
mam nadzieje, ze to juz koniec zimy
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
wiosna, wiosna wiosna ach to Ty
a ja dalej czlapie. Cos nie moge sie zebrac by znow biegac. Ale lazenie z kijami tez fajne jest.
Melduje sie, byscie nie mysleli, ze juz wogole nie sportuje. Reszta w podpisie
a ja dalej czlapie. Cos nie moge sie zebrac by znow biegac. Ale lazenie z kijami tez fajne jest.
Melduje sie, byscie nie mysleli, ze juz wogole nie sportuje. Reszta w podpisie
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
Jestem
Biegam
Zyje
zyje bo biegam?
Nie raczej biegam bo zyje bo mi kolano juz pozwala na bieganie. Od lipca powolutku wracam do zycia biegackiego. Zaczynalam od kilometra, dwoch, trzech.
Wczoraj pobieglam w moich pierwszych od lat zawodach. Cale 5,25 Czas - nie wazny. Celem byl sam udzial w zawodach.
Zawody wspaniale. Zaczelam moje drugie zycie biegackie w tym samym miejscu, w ktorym byly moje pierwsze zawody. Bardzo pozytywny byl to bieg, tlumy ludzi, muzycy, wiwaty i ja taka szczeliwa, ze znow biegam. Na koniec dalam gazu i przegonilam kilku powolniakow.
Biegam
Zyje
zyje bo biegam?
Nie raczej biegam bo zyje bo mi kolano juz pozwala na bieganie. Od lipca powolutku wracam do zycia biegackiego. Zaczynalam od kilometra, dwoch, trzech.
Wczoraj pobieglam w moich pierwszych od lat zawodach. Cale 5,25 Czas - nie wazny. Celem byl sam udzial w zawodach.
Zawody wspaniale. Zaczelam moje drugie zycie biegackie w tym samym miejscu, w ktorym byly moje pierwsze zawody. Bardzo pozytywny byl to bieg, tlumy ludzi, muzycy, wiwaty i ja taka szczeliwa, ze znow biegam. Na koniec dalam gazu i przegonilam kilku powolniakow.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
dzien bezbiegowy, choc bieganie bylo w planie ale wpadlam do domu taka glodna, ze pozarlam z 10 nalesnikow i juz nie mialam sil isc biegac. jak przetrawilam to zrobilo sie ciemno i zimno brrr a na to jeszcze nie jestem psychicznie nastawiona. No coz juztro tez jest dzien.
- Bawareczka
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1341
- Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
- Życiówka na 10k: 59'47''
- Życiówka w maratonie: brak
biegam wczoraj np. 4 km w tempie 7
za dwa tygodnie i ciut ostatnie zawody w tym roku.
za dwa tygodnie i ciut ostatnie zawody w tym roku.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 08 maja 2016, 15:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Pisz częściej obserwuję!
Żona testuje nową fryzurę, nazywa się fryzura bob a ja czytam o mieszkaniówce na tbs24.pl tak to mniej więcej wygląda..