ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Nie lubimy kaszlu :grr:
Aga wygrala!!!! Ogromny sukces polskiego sportu.
Teraz pozostaje obejrzec maraton w NY
PKO
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

katekate pisze:o_O a ja miałam przyjemność zobaczyć meteoryt akurat na treningu
Jutro wieczorem (19-22) na północy macie szanse na zorzę polarną, u nas pewnie nic nie będzie widać.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ohohoho, wybiore się na spacer nad morze :hej:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Katekate, ty jestes fizjoterapeuta, co to moze byc, kilka godzin po bieganiu wczoraj zaczela mnie boec kostka, mocno, jak przy skreceniu, a skrecenia przeciez nie przeoczylabym. Nie bylo zadnej opuchlizny ani zaczerwienienia. Po jakims czasie bol zelzal, ale nadal cmi kostka, cala torebka stawowa, bardziej od strony zewnetrznej.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Ból przeciążeniowy? Ostatnio zwiekszylas kilometaz...
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Aa, przypomnialam sobie, ze to jednak moze byc uraz, Florek ganiajac sie z innym psem podcial mi nogi tak, ze wyladowalam biodrem na ziemi. Niby w tym momencie nic mnie nie zabolalo, ale chyba podkrecenie kostki moze wyjsc po kilku godzinach, dopiero po rozluznieniu. Teraz pytanie, czy moge z tym biegac, czy czekac, az nie bedzie sladu bolu?
Hanna77
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Hanna, piekny wynik. Do fizjoterapeuty chodzisz, czy sama sobie radzisz? Ja przez zimny sezon planuje regularne sesje silowe, zeby wzmocnic organizm i pilnowac rownowagi ciala. Na razie okazalo sie, ze prawa noge daje dalej do przodu, a lewa do tylu i to powoduje problemy, mam wzmocnic niesymetrycznie rozne obszary ciala, przod z lewej i tyl z prawej.
A biegowo mam pomysl, by do konca roku dobic do 1000 km. W zeszlym roku bylo 1200, teraz musze byc tylko do konca roku zdrowa.
byłam u fizjo, pomógł na tyle ,że mogę chodzić nie utykając (tym razem bolały mnie pachwiny, biodra i przywodziciele) a teraz radze sobie sama. biegać na razie nie mogę. Całe szczęście chodzę na spinning, trochę ćwiczę siłowo, rozciągam się. pewnie z miesiąc mi zejdzie. szkoda mi trochę bo pogoda wymarzona do biegania. Całe szczęscie, ze jednak nie udało mi się zapisać na półmaraton. nie dla mnie planowanie biegów na 2 miechy przed startem. ASK, ja czekam aż nic nie będzie boleć, choć wczoraj tak strasznie mnie korciło by spróbować ale boję się, że sobie zaszkodzę.
ja też mam swój cel biegowy: w 40 urodziny przebiec 10 km w 40 minut (40:59 tez się zadowolę :)). Trasa z atestem płaska jak stół i asfaltowa (teraz może byłabym w stanie na takiej wykręcić i w 42:50 sek) Mam na to 2 lata. Nie wiem, czy pomysł nie jest kosmiczny i nie ulegnie zmianie tj. 10 km w 42 minuty na 42 urodziny. W każdym razie będę miała co robić. Tak to wygląda...nie biegam więc mam czas na snucie planów :)
Awatar użytkownika
krzysztof.karczewski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 259
Rejestracja: 10 kwie 2014, 14:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: pod latarnią.

Nieprzeczytany post

wygląda wg opisu na nadwyrężenie.
daj sobie 5-6 dni spokoju.
kostki i śródstopia są wredne.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

ASK sama zdecyduj, jesli po bieganiu boli bardziej to nie biegaj :lalala:
ja mam notorycznie problem z kostka po przebytej kontuzji, ale nie zwracam na to uwagi
po zawodach, czy mocnych treningach bardzo mnie boli, ale biegam, nie przeszkadza mi to, później samo przestaje :oczko:
zresztą zawsze coś mnie boli :bum: w tym wieku chyba tak jest :oczko:

mam wirusowe zapalenie krtani :wrrwrr:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Hanna77
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 250
Rejestracja: 18 cze 2013, 14:13
Życiówka na 10k: 43:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

katekate pisze:\
zresztą zawsze coś mnie boli :bum: w tym wieku chyba tak jest :oczko:
też tak mam :)

współczuję choróbska.
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Katekate, jak dzis gardlo?
Ja cale szczescie odwoluje alarm, zrobilam wieczorem 8mke i bylo ok, bolalo tylko jak krzywo postawilam stope na nierownej nawierzchni, czyli jednak to bylo Florko- nadkrecenie kostki. W ogole super mi sie bieglo, zimno, az szczypalo w gole lydki, bo sie wybralam w leginsach 3/4. Lubie jesienia tak biegac po ciemku.
Hanna, kiedys myslalam, ze 35 latka to.juz stara kobieta. Teraz, a jestem tez 77, czuje sie zupelnie mlodo i na razie nie boje sie. Jedyne na razie dolegliwosci, to jak zauwazylam, nie moge juz jesc wszystkiego, szczegolnie ciezkostrawnych rzeczy i musze sie wysypiac porzadnie.
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

Hej, Ania jest odrobinę lepiej, chociaż nadal skrzypię, wczoraj wypilam mleko z czosnkiem masłem i miodem, spałam jak dziecko ;-)
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Hanna77 gratuluję pięknego czasu!!!! 40 min na 40 lat brzmi ambitnie:-) Jesteśmy z tego samego rocznika. Kiedyś chciałam na 40 przebiec maraton, ale w końcu nie czekałam tyle. Póki co nie postawiłam sobie żadnych wyzwań.

beata Półmaraton Warszawski musisz pobiec, żeby podtrzymać tradycję, ja chcę złamać 1:40 - może pobiegniemy razem?

ASK sen (i odżywianie) to podstawa! Są ludzie, którzy dobrze funkcjonują przy 5 h snu, ale nie ja. Nie dla mnie nocne bieganie i zawody. Do 40 trochę nam jeszcze brakuje -jakoś się utarło, że po 40 to już niemal starość - bzdura:-)))))))))

Biegnę Bieg Niepodległości w stolicy. Czekałam na ten start, ale mam wrażenie, że jest już po moim szczycie formy. Coś tam będę próbowała, jednak nie wiem, z jakim skutkiem. Najchętniej to bym teraz pobiegała kilka tygodni bez spiny, dla czystej przyjemności pokonywania kilometrów. Poza tym wiele będzie zależało od pogody i zdrowia. Obym się nie pochorowała na same zawody!
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

ania102 pisze:beata Półmaraton Warszawski musisz pobiec, żeby podtrzymać tradycję, ja chcę złamać 1:40 - może pobiegniemy razem?
Się zobaczy ;), ale nie obiecuję ...
Do 40 trochę nam jeszcze brakuje -jakoś się utarło, że po 40 to już niemal starość - bzdura:-)))))))))
Tez tak myślałam, teraz widzę, że jednak coś się zmienia, ech.
Pewnie, że wyniki jakieś tam można jeszcze osiągać, ale, wszystko zależy od biegowego, sportowego stażu - ja jestem już jednak trochę zmęczona ...

W Tatrach trochę zimowo, ale też bardzo ciepło - jak to na jesieni zwykle bywa - im wyżej, tym cieplej, klasyczna inwersja termiczna. A w dolinach biały szron.
ania102
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 730
Rejestracja: 02 kwie 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

beata 40 dla wyczynowego sportowca to rzeczywiście może być starość, ale dla amatorki biegającej od kilku lat, bez wielkich ambicji, to nie;-) W Tatrach z pewnością jest teraz pięknie.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ