![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Jestem pewien, że dalej poprawiasz kolejne życiówki a tak przyjemnie się oglądało Twoje postępy, że apeluje o powrót do pisania bloga!
![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)
Moderator: infernal
Hael, albo coś nie tak było z pomiarem Twojego tętna w Poznaniu albo miałeś taki dzień konia, że hoho i miałeś zapas jeszcze na urwanie nawet kilku minut.Hael pisze: HRMax mam 173. Treningi biegam na tempo wg tabel VDOT Danielsa, tętno traktuję raczej jako ciekawostka i potwierdzenie, czy tempo treningu było ok. A z reguły wychodzi książkowo - progi w zakresie 87-92%, interwały trochę wyżej. Natomiast na dotychczasowych dwóch maratonach mocno pilnowałem tętna w pierwszej połowie, dostosowując tempo do tętna, które powinienem mieć na danym kilometrze.
pisz, pisz, może się to przydać paru osobom, sam mam podejrzenia z własnych obserwacji czy właśnie takim dość dużym negativem nie powinienem rozgrywać biegu niż to co jest u MarcoHael pisze:Odnośnie tętna, tempa i dużego ns to mam różne myśli, muszę to jeszcze dokładnie przeanalizować - i może założę jakiś wątek na ten temat. Wiem jedno - gdybym zaczął po 4:19 i po 3km przyspieszył do 4:16 (tak wygląda marco na mój wynik), to na półmetku bym walczył o życie.