U mnie było tak, że jak stuknęła mi rok temu 40-stka i zdałem sobie sprawę, że na siłownię chodzę właściwie tylko z przyzwyczajenia, a treningi sztuk walki, który zamieniłem kilka lat temu na zajecia a la fitness (kick power), ogarniam praktycznie wyłącznie z grupą kobiet, doszedłem do wniosku, że coś trzeba zmienić. Zaczałem trochę biegac, chociaż większość znajomych i rodzina odradzali mi bieganie. A bo masz płaskostopie, a bo masz astmę, a bo kolana rozwalisz, a bo po co ci to. I tak w koło Macieju.
Kiedy udało mi się przebiec pierwszy raz jednym ciągiem 10 km, to byłem przeszczęśliwy. Zaczałem mniej więcej w listopadzie zeszłego roku (2014). Powoli odkrywałem, że bieganie nie jest wcale takie proste oraz to, że jest w tym sporcie o wiele więcej różnych niuansów niż mi się zawsze wydawało. Wczesniej bieganie traktowałem z lekceważeniem, jako wstęp do prawdziwego treningu. No bo co to jest bieganie? Przebierasz nogami do przodu i tyle. Dopiero teraz widzę, jak wiele jeszcze przede mną.
Bardzo pomocna okazała się jednak elektronika, możliwość mierzenia postępów, pobijanie swoich rekordów, weryfikowanie tętna i wszystkich innych parametrów. Byłem zdziwiony, gdy po kilku miesiącach tętno spoczynkowe spadło z 60 do 55 (aktualnie 43). Zauważyłem, że biorę mniej leków na astmę, odkryłem też wiele pięknych miejsc w okolicy. Wczesniej przez cała lata siedziałem na siłowni lub sali gimnastycznej. Oczywiscie to tez było i jest fajnie, ale obcowanie z naturą dało mi coś więcej. Dużo spokoju, dużo radości, której nie znałem.
Sporo osób mówiło mi, że zaczynać bieganie w tym wieku nie ma sensu, no bo po co. Nic juz nie osiągniesz, a mozesz zrobic sobie krzywdę. Cieszę się, że nie posłuchałem. Zrzuciłem 6 kilogramów masy, w tym pewnie z 3/4 mięśniowej, ale wcale nie żałuję, bo zyskałem rzeźbę jaką miałem 20 lat temu
. W ostatnią niedzielę przebiegłem maraton, czuję się młodszy, silniejszy i sprawniejszy, niż kiedy zaczynałem rok temu. Właściwie czuje się wspaniale. I chcę więcej.
PS. Mam nadzieję, że kogoś zmotywuje mój post, tak jak mnie zmobilizowały Wasze :D
.