Buty do biegania w lekkim terenie

[slapcio]

No właśnie jeśli chodzi o ceny, nike fajnie i dość szybko spada (nie wypuścili aby 3 wersji omawianych butów?), teraz zamówiłam wildhorse 2 za 249 i kigery 2 za 299. Czerrrrwone Powinnam je mieć jutro, więc prostu sprawdzę, czy i które są wygodne. Stopę mam wąską i nawet lubię biegać w takich bardziej przylegających butach, z kamieni to u mnie pojedyncze głazy narzutowe więc obydwa modele mają szanse się sprawdzić.

Ale co do znacznej amortyzacji w lekkich butach, to w niektórych asfaltówkach to się zdarza, takie np. lunar tempo które mam na dłuższe letnie biegania łączą te 2 cechy - mięciutko przy około 170 g (choć pewnie cięższe osoby mogą odczuwać te buty jako nieco twardsze) za co kolano jest mi wdzięczne. Aż takiej poduchy w teren oczywiście nie szukam, nie cierpiałam dotąd zbytnio ani w starożytnych ciężkich jak nieszczęście reebokach-nie-wiem-jaki-model (ale fakt - pancernych!, uśmiercić ich nie mogę od kilku lat) ani w kompletnie bezsystemowych lekkich, też nieznanego modelu butach nike (te właśnie uśmierciłam).

Dam znać co do odczuć z jutrzejszych (mam nadzieję) obmacywanek

[elter]

Wypuścili serię 3. Ale zarówno Wildhorse 3 jak i Terra Kiger 3 to zupełnie odmienne buty od ich porzedników. O ile różnice pomiędzy serią 1 i 2 były znikowe o tyle 3. to niestety inny świat:/

[tomasir]

wiem, że może troszkę późno - ale do niektórych butów mogę się odnieść. Terra Kigery mam i to bardzo fajne leciutkie buty, dla mnie idealne na przełaje. Pumy 300 tr też mam - ale to już inny kaliber. But cięższy, sztywniejszy (ja poprawiłem zapiętki i wywaliłem usztywnienie). Znacznie lepsze od Terra Kigerów w błotnistym terenie, ale też mniej wygodne (choć w swojej cenie - ja dałem 150 zł - trudno znaleźć inną konkurencję). Więc kigery wg mnie znacznie bardziej dynamiczne, leciutkie - dla mnie ulubione na zawody czy choćby interwały. Pumy to takie bardziej woły robocze - dość trwałe i jednocześnie niedrogie.

[slapcio]

No cóż, nie będzie dane mi zbyt szybko się dowiedzieć - kupiłam buty w pewnym bardzo znanym sklepie dla biegaczy, w którym zapewnili mnie przedwczoraj o natychmiastowej wysyłce (bo buty były na stanie), żebym mogła sobie przez te dwa dni je rozdeptać. Wczoraj kuriera nie było a dzisiaj dostałam maila że buty właśnie wysłali. No żesz kufffa. Dobrze, że choć sucho ma być, skoro muszę biec w asfalciakach. Już się cieszę na piaszczyste podbiegi
Tak się traci klientów.

[slapcio]

No więc miałam w końcu okazje "pomacać się" jednocześnie z obydwoma modelami Nike. Niestety w wildhorse wystąpił podobny problem z zapiętkiem i wycięciem pod kostką jak w asics fujitrainer, choć nie tak nasilony. Aż dziwne, ostatni raz miałam taki kłopot z butami tak kilkanaście-dwadzieścia lat temu. Miękki zapiętek z Terra Kiger jest ok, cholewka fajnie leży, bardziej mi też odpowiada (choć przetestowana tylko w pomieszczeniu oczywiście) ich bardziej elastyczna podeszwa. Ponadto - choć to ten sam rozmiar - chyba ze względu na nieco inną konstrukcje cholewki TK wydają mi się być dłuższe, Wildhorse powodują u mnie dyskomfort w palcach. Słabsza amortyzacja TK jest wyczuwalna nawet gdy się skacze po podłodze, tu Wildhorse maja przewagę. Wizualnie oba modele fajne, choć jakość wykonania w porównaniu z lunar tempo, których używam na asfalt jest niższa - sporo wyłażącego kleju itp. Generalnie Terra Kiger wygrały Bardzo dziękuję za pomoc!

Przy okazji - po najnowszych doświadczeniach mocno nie polecam sklepu biegacza. Jedna wpadka to coś co się może zdarzyć, ale cała seria plus lekceważenie klienta to trochę zbyt dużo.

[elter]

:D extra, też lubię Terra Kiger!

Co do sklepbiegacza to odczucia ma jakby podobne. Mam wrażenie, ze taniebieganie.pl to jakaś ich firma córka. Jest taniej i jak nazwa wskazuje nie można się spodziewać obsługi na najwyższym poziomie ale od czasu do czasu robię tam zakupy.