Jasne, że zimą można biegać w obuwiu letnim. Ale jak są trudne warunki np. silny mróz, oblodzona nawierzchnia, błoto pośniegowe - zdecydowanie przyjemniej i bezpieczniej korzystać z obuwia zimowego.
Na stronie http://www.icebug.pl/outlet/ znajdziesz wyprzedaż końcówki kolekcji: buty z kolcami MR2 BUGrip Extrime za 199 zł.
Ja mam model Pytho2 BUGrip http://www.icebug.pl/produkty/running/r ... e,518.html- i bardzo, bardzo cenię sobie zarówno na lód jak i na sięgające do kostek mokre śniegi. Oddychają, choć wodoodporne. Wyglądają trochę pancernie, ale można się przyzwyczaić - na śniegu i tak tego nie czuć. Drop, o ile dobrze pamiętam 4mm.
Buty na jesień / zime
-
- Stary Wyga
- Posty: 189
- Rejestracja: 07 sie 2015, 18:19
- Życiówka na 10k: 39:30
- Życiówka w maratonie: brak
Wszystko zależy po czym się biega.
Ja np. biegam głównie po leśnych drogach i różnych bardziej lub mniej uczęszczanych ścieżkach. Póki jest sucho, albo trochę wilgotno ale nie ma błota, to spoko, można sobie latać w Ekidenach 50 i tak też sam robiłem.
Sprawy trochę się komplikują, jak psuje się pogoda. Nawet nie mówię zaraz o grubym błocie i kałużach, ale np. na twardym gliniastym podłożu czasami nawet od głupiej mżawki z wierzchu robi się warstwa śliskiego masełka, na którym stosunkowo łatwo fiknąć nie mając jakiegoś agresywniejszego bieżnika. Podobnie jest jesienią na drogach pokrytych liśćmi, mokre są dość mocno śliskie i dość dawno temu po zaliczeniu paru efektownych poślizgów i zjazdu z górki na dupie, ostatecznie zacząłem po terenie biegać w butach które mają chociaż trochę bieżnika. Nie mówię tu zaraz o jakichś rarytasach kosztujących nie wiadomo ile, ale na własnym doświadczeniu mogę powiedzieć, że zwykły Kapteren Discover z decathlonu pozwoli w cięższych warunkach na wiele więcej niż najprostsze Ekideny, a jest droższy o całe 20zł, przy tym but jest dużo mocniej skonstruowany i na pewno wiele więcej wytrzyma.
Osobną kwestią jest to, że lekkie letnie buty po prostu szybko się niszczą używane w mokrych deszczowo-śniegowych warunkach. Ekideny 50 to od samego mycia i suszenia ich praktycznie po każdej trasie, stopniowo mi flaczały, a siateczka się przecierała. Parę której użytkowanie rozpocząłem wczesnym latem, na jesieni tak dobiłem, że zakładały się na nogi prawie jak skarpetki
W końcu parę lat temu na okresy gorszej pogody zassałem z wyprzedaży jakiś stary model Asicsa, fajna sprawa bo woda się do nich tak łatwo nie nabiera, a wykonane są dość solidnie i mimo zaliczenia 2 sezonów jesienno-zimowych + dodatkowo trochę chodzenia w nich w zimie po mieście, nadal wyglądają bardzo dobrze. W tym roku po powrocie do biegania, kupiłem od razu na jesień XT5 z decathlonu, popsuje się pogoda, to zobaczymy co warte - na razie stoją sobie na półce.
Ja np. biegam głównie po leśnych drogach i różnych bardziej lub mniej uczęszczanych ścieżkach. Póki jest sucho, albo trochę wilgotno ale nie ma błota, to spoko, można sobie latać w Ekidenach 50 i tak też sam robiłem.
Sprawy trochę się komplikują, jak psuje się pogoda. Nawet nie mówię zaraz o grubym błocie i kałużach, ale np. na twardym gliniastym podłożu czasami nawet od głupiej mżawki z wierzchu robi się warstwa śliskiego masełka, na którym stosunkowo łatwo fiknąć nie mając jakiegoś agresywniejszego bieżnika. Podobnie jest jesienią na drogach pokrytych liśćmi, mokre są dość mocno śliskie i dość dawno temu po zaliczeniu paru efektownych poślizgów i zjazdu z górki na dupie, ostatecznie zacząłem po terenie biegać w butach które mają chociaż trochę bieżnika. Nie mówię tu zaraz o jakichś rarytasach kosztujących nie wiadomo ile, ale na własnym doświadczeniu mogę powiedzieć, że zwykły Kapteren Discover z decathlonu pozwoli w cięższych warunkach na wiele więcej niż najprostsze Ekideny, a jest droższy o całe 20zł, przy tym but jest dużo mocniej skonstruowany i na pewno wiele więcej wytrzyma.
Osobną kwestią jest to, że lekkie letnie buty po prostu szybko się niszczą używane w mokrych deszczowo-śniegowych warunkach. Ekideny 50 to od samego mycia i suszenia ich praktycznie po każdej trasie, stopniowo mi flaczały, a siateczka się przecierała. Parę której użytkowanie rozpocząłem wczesnym latem, na jesieni tak dobiłem, że zakładały się na nogi prawie jak skarpetki

W końcu parę lat temu na okresy gorszej pogody zassałem z wyprzedaży jakiś stary model Asicsa, fajna sprawa bo woda się do nich tak łatwo nie nabiera, a wykonane są dość solidnie i mimo zaliczenia 2 sezonów jesienno-zimowych + dodatkowo trochę chodzenia w nich w zimie po mieście, nadal wyglądają bardzo dobrze. W tym roku po powrocie do biegania, kupiłem od razu na jesień XT5 z decathlonu, popsuje się pogoda, to zobaczymy co warte - na razie stoją sobie na półce.
40+ na karku
Strava
Strava
- krzysztof jot
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 350
- Rejestracja: 09 lut 2014, 20:45
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
jeśli biegasz w mieście - normalne buty sa wystarczające w kwestii ciepło - woda. Wodoodpornośc, Shield, H2Resist itp wynalazki sa niezłe - ale przy nieco cieplejszym dniu stopa sie poci a tyej wody i kałuz to tak naprawde wiele nie ma. W deszczu i tak wszystko mokre.
Pozostaje kwestia "poslizgu" i tu nie jest lekko, bo nawet te "zimowe" wersje np. Pegasus Shield podeszwę maja identyczna jak letnie. Tak więc posiłkując się samochodowymi standardami nalezy szukać czegoś co jest stabilne na śliskim. W roku ubiegłym kiedy Pegasus nogi rozjeżdżały się na wszystkie strony, to przez lodowy zbity snieg bez poślizgu przebiegałem w Adidasdach na Continentalu, czyli Supernova 6 i 7. Jest wersja kilku modeli Adidasa z oznaczeniem ATR (all terain)
sa to Supernova ATR i Energy Boost ATR. Mają powłokę nieco wuzsza na cholewce no i podeszwa ma taki nieco bardziej agresywny bieżnik.
Wszelkie terenowe wynalazki sa twarde sztywne i raczej w miekki teren niz na miasto więc kwestia tego - gdzie biegasz jest tu podstawą.
Pozostaje kwestia "poslizgu" i tu nie jest lekko, bo nawet te "zimowe" wersje np. Pegasus Shield podeszwę maja identyczna jak letnie. Tak więc posiłkując się samochodowymi standardami nalezy szukać czegoś co jest stabilne na śliskim. W roku ubiegłym kiedy Pegasus nogi rozjeżdżały się na wszystkie strony, to przez lodowy zbity snieg bez poślizgu przebiegałem w Adidasdach na Continentalu, czyli Supernova 6 i 7. Jest wersja kilku modeli Adidasa z oznaczeniem ATR (all terain)
sa to Supernova ATR i Energy Boost ATR. Mają powłokę nieco wuzsza na cholewce no i podeszwa ma taki nieco bardziej agresywny bieżnik.
Wszelkie terenowe wynalazki sa twarde sztywne i raczej w miekki teren niz na miasto więc kwestia tego - gdzie biegasz jest tu podstawą.
-
- Wyga
- Posty: 68
- Rejestracja: 24 maja 2015, 21:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A czy jest coś poza ATR'em Adidas u innych producentów. Chodzi o coś na zimę na asfalt z dobrą amortyzacją, ale trochę ostrzejszym bieżnikiem (czy będą tam jakieś membrany to już sprawa drugorzędna). Biegam z radością w Supernova 7 i pewnie skończy się na zakupie wersji ATR, ale dobrzy byłoby poznać jakieś alternatywy.krzysztof jot pisze:jeśli biegasz w mieście - normalne buty sa wystarczające w kwestii ciepło - woda. Wodoodpornośc, Shield, H2Resist itp wynalazki sa niezłe - ale przy nieco cieplejszym dniu stopa sie poci a tyej wody i kałuz to tak naprawde wiele nie ma. W deszczu i tak wszystko mokre.
Pozostaje kwestia "poslizgu" i tu nie jest lekko, bo nawet te "zimowe" wersje np. Pegasus Shield podeszwę maja identyczna jak letnie. Tak więc posiłkując się samochodowymi standardami nalezy szukać czegoś co jest stabilne na śliskim. W roku ubiegłym kiedy Pegasus nogi rozjeżdżały się na wszystkie strony, to przez lodowy zbity snieg bez poślizgu przebiegałem w Adidasdach na Continentalu, czyli Supernova 6 i 7. Jest wersja kilku modeli Adidasa z oznaczeniem ATR (all terain)
sa to Supernova ATR i Energy Boost ATR. Mają powłokę nieco wuzsza na cholewce no i podeszwa ma taki nieco bardziej agresywny bieżnik.
Wszelkie terenowe wynalazki sa twarde sztywne i raczej w miekki teren niz na miasto więc kwestia tego - gdzie biegasz jest tu podstawą.
- kuczi
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1809
- Rejestracja: 20 maja 2014, 13:14
- Życiówka na 10k: 41:20
- Życiówka w maratonie: 3:30:12
- Lokalizacja: Sieradz
- Kontakt:
Ja biegam w nich cały rok. Biegałem w nich zeszłej zimy po lesie i dawały radę. Kopny śnieg, błoto pośniegowe a stopy z tego co pamietam nie były mokre. Na Twoją wagę dobry but.banan85 pisze:Biega ktoś może w Brooks Cascadia 9?
- banan85
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1227
- Rejestracja: 27 kwie 2014, 22:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: wielkopolska
kupiłem już jakiś czas temu... czekam teraz na pogorszenie warunków 
