Miło czytać że ktoś się przygotował
U mnie jak na razie JEDNO długie wybieganie i w nogach 60km zrobione w sierpniu...
I na całe przygotowanie do maratonu miałem 3 tygodnie
Dlatego postanowiłem nie szarpać się i przetruchtać lekko poniżej 4:00 (przy życiówce 3:28).
Wszystkim debiutującym polecam dobrze rozplanować wizytę w Toi Toikach -> jeśli nie zdecydujesz się na opcję "drzewo w parku" to kolejki są czasem na pół godziny.
Tak czy inaczej, przynajmniej raz warto pobiec w Berlinie. To i tak najłatwiej dostępny Maraton z serii WMM.
Prawdopodobnie jestem Laską Kabacką.
Na pewno należę do Afterrunners.
Biegam dla własnej przyjemności.
W treningu skupiam się na bogatej, różnorodnej diecie, odpoczynku i poszukiwaniu czasu na chwilę biegu. Do 3:30 w maratonie to wystarczy.