sosik pisze:Wojtku, jak na treningu polecę dychę w 36, to nie ma siły, żeby na zawodach 38 nie nabiegać
no w końcu gadasz do rzeczy


Moderator: infernal
sosik pisze:Wojtku, jak na treningu polecę dychę w 36, to nie ma siły, żeby na zawodach 38 nie nabiegać
Jak już piszesz o sobie w trzeciej osobie to zdecydowanie powienieneś też pokusić się o wielką literę w słowie "Jego"sosik pisze:Cóż, autorski trening sosika, dostosowany do jego możliwości
A propos łamania 38 minut na 10k.sosik pisze:Wojtku, jak na treningu polecę dychę w 36, to nie ma siły, żeby na zawodach 38 nie nabiegać
Tak pisałeś 10 maja.....sosik pisze:Na razie czekam aż kaszel przejdzie i te 38 minut, to sobie złamię w sierpniu o 5 rano na bieżni w Wieliczce .
W tym momencie realne na 10000 m na bieżni i mając dzień konia.krzychooo pisze:no w końcu gadasz do rzeczysosik pisze:Wojtku, jak na treningu polecę dychę w 36, to nie ma siły, żeby na zawodach 38 nie nabiegać38 z małym groszem to zrobisz jak nic, a nie jakieś tam pitu pitu łamanie 40stu
Co do zerkania na zegarek, to na interwałach: 200, 400 i 800 m. Na ciągłych ostatnio co 400 już starczaMarc.Slonik pisze:Jak już piszesz o sobie w trzeciej osobie to zdecydowanie powienieneś też pokusić się o wielką literę w słowie "Jego"sosik pisze:Cóż, autorski trening sosika, dostosowany do jego możliwości![]()
A co do dyskutowanej 40-tki na dychę to właściwie nie wiem jak mógłbyś jej nie połamać.
Skoro potrafisz patrzeć na zegarek co 100m. na treningu, to dasz też radę zerkać od czasu do czasu w czasie zawodów. W Twoim przypadku przecież chodzi tylko o to żeby nie wystartować za szybko. Jeżeli zaczniesz zgodnie z planem to nie wiem co musiałoby się stać żebyś tego czasu nie dowiózł do końca.
To znaczy, że podbiło mi prędkość. Niestety wytrzymałość jeszcze nie jest optymalna i do kalkulatora trzeba dodawać wykładniczo co najmniej 1 minutę przy podwajaniu dystansu.mihumor pisze:Powinieneś też Paweł zaprezentować na blogu swoje autorskie kalkulatory, bo rzecz jest niepełna, niekompletna jakoby. Jeśli Sosik biega w tempach na 36'/10km i łamanie 1,20 to znaczy, no właśnie, co to znaczy.
W środę, jak będzie dobry warun i samopoczucie na końcu tego 6,4 km to może dociągnę do 10Krzychu M pisze:Tak pisałeś 10 maja.....No to kiedy test?
Pamiętaj co mówiłeś,że jeszcze "siedzi" zapalenie płuc......widocznie puściło.sosik pisze:Ale w połowie lipca robiłem je średnio w tempie 3'37"/km. W poniedziałek wyszło ok 3'25"/km. 11-12 sekund na km w półtora miesiąca, to wg mnie sporo i ta różnica jest dla mnie zaskoczeniem.