ZACZYNAM ....z niczym;)

Dziewczyny - to nasze miejsce.

Moderator: beata

Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Oj tam - przecież nie trzeba wyjeżdżać w lato :) U mnie żonie od razu powiedzieli, że nie ma opcji, aby mieć urlop latem. Taka branża :) A że w tym roku i ja nie bardzo mam jak wziąć wolne to pierwszy wyjazd dopiero na koniec września. I to nie daleko, bo do Niemiec, do Berlina... na maraton :)
PKO
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Robert pisze:
beata pisze:... trenowałam dawno temu w Nowym Meksyku i było zdecydowanie cieplej ;).
Naprawde bylo ZDECYDOWANIE cieplej?
Moze odrobine cieplej to tak, ale w jakis wiekszy eksces anizeli teraz mamy, to troche trudno mi uwierzyc...
Biorąc po uwagę, że u nas w tym roku było 37 stropni, to rzeczywiscie nie - tyle, że tam taka temperatura, na poziomie 98-100 °F utrzymywała się przez ponad miesiąc, i to są dane meteo z lokalnej prasy, a nie z termometru wystawionego na słońce.
Trenowaliśmy dwa razy dziennie, po 500k/m-c wychodziło :lalala: ...
Ale, dużo zależy od wilgotności - ta akurat była bardzo niska, poza tym wiał silny, choć gorący wiatr, no i w ogóle, więcej przestrzeni a mniej betonu - a to jednak dużo.
Rozmawialem z czlowiekiem, ktory przezyl juz prawie 70 lat - twierdzi ze tak dlugiego okresu skwaru nie pamieta. Owszem, co roku bywalo ekstremalnie goraco przez jakis tydzien - ale trzy tygodnie ciagiem ponad +30 bez deszczu, jak teraz, gdy wszystko wysycha, to nie potrafil sobie przypomniec.
A ja przeżyłam 40 lat i pamiętam. Może nie upały rzędu 37 °C, ale 30-32°C i trzy miesiące bez kropli deszczu. Bodaj w 2006r. Pracowałam wtedy w ogrodzie botanicznym, więc żółte liście hurtowo opadające z drzew w połowie sierpnia i wypalone do ziemi trawniki jakoś szczególne wbiły mi się w pamięć. Gdy w końcu w październiku przyszły deszcze, przesuszone wcześniej kasztanowce, które okres suszy potraktowały jakoś sen zimowy, zaczęły kwitnąć i media ogłosiły "niezwykłe zjawisko".
Ma_tika
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1427
Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Umówmy się, że u nas zjawiska typu 37 st.latem czy -30 zimą są wyjątkowe i nie trwają długo. Pamiętam upalny lipiec w 2010 r. - bo wtedy urodziła się moja córka i nie było mi łatwo w końcówce ciąży, a potem z noworodkiem w domu, więc szczególnie to zapamiętałam. Kolejne upały - teraz, po 5 latach. Zaraz się skończą, nie mam wątpliwości. Zimy - ostatnio są bardzo łagodne. Jak są mrozy, to przez 2 tygodnie i tyle tej zimy. Nie żyjemy w ekstremalnym klimacie i cieszmy się z tego. Choć ja bym wolała ogólnie ciut cieplej, tak, żeby w ogóle nie było zimy i konieczności chodzenia w grubych ciuchach :)
Obrazek
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

beata pisze: Ale, dużo zależy od wilgotności - ta akurat była bardzo niska, poza tym wiał silny, choć gorący wiatr, no i w ogóle, więcej przestrzeni a mniej betonu - a to jednak dużo.
I to jest kluczowe, w Egipcie w dolinie królów było jakieś 45C i bez problemu to znosiłem (Ewa wymyśliła zwiedzanie chyba najbardziej oddalonych grobowców a musieliśmy się zmieścić w czasie by reszta na nas nie czekała, więc prawie biegaliśmy :)).
A u nas 30C mnie dobija.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6526
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Ma_tika pisze:Umówmy się, że u nas zjawiska typu 37 st.latem czy -30 zimą są wyjątkowe i nie trwają długo. Nie żyjemy w ekstremalnym klimacie i cieszmy się z tego.
No właśnie, bo mamy klimat nie - kontynentalny, a przejściowy. Albo, jak napisał kiedyś jakiś meteorolog - umiarkowany o nieumiarkowanych wahaniach ... ;)
Awatar użytkownika
ASK
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1733
Rejestracja: 02 gru 2013, 08:51
Życiówka na 10k: 50:08
Życiówka w maratonie: 4:43:44
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Tak, szczegolnie Wroclaw ma nieprzyjemny klimat z duza wilgotnoscia, najlepiej byloby wyjechac z miasta na cale lato. (Ach, ten klimat z ksiazek Krajewskiego, kto nie byl latem we Wroclawiu, moze nie znac tej duchoty).
Kojer, nie chce Cie straszyc, ale 13 wrzesnia tez moze byc upal. Rok temu bueglismy w 28 stopniach :bum:
Awatar użytkownika
kojer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1757
Rejestracja: 26 lip 2013, 11:09
Życiówka na 10k: 46:03
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

ASK pisze:Kojer, nie chce Cie straszyc, ale 13 wrzesnia tez moze byc upal. Rok temu bueglismy w 28 stopniach :bum:
Pamiętam, przecież kibicowałem :). Ale i tak się zastanawiam czy jest sens go biec, czy może jednak odpuścić.
Kondycji brak, 4h będą bardzo problematyczne. A takie ładne plany w zimie były ;).
Awatar użytkownika
franklina
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1395
Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!

Nieprzeczytany post

to się tylko przywitam :hej: katka mnie wywoływała to wypada dac znaka :bum: wróciłam,było mega upalnie,cudnie i pieknie i..nie biegałam.Miałam taaakie zakwasy po łażeniu ,ze -owszem-raz wyszłam z nadzieją ze te zakwasy rozbiegam...ehe...przetoczyłam sie kilometr i wróciłam do domku :hahaha: :hahaha: :hahaha:

do niedzieli jeszcze sie lenie a potem codzienna monotonia :ble:
Obrazek
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

to masz urlop frankie tak, jak ja :usmiech:
od poniedziałku do obozu :trup: :oczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

ja od poniedziałku na wakacje :taktak: postanowiłam, że nie będę biegać, nawet jak się pogoda zepsuje - urlop od biegania :hejhej:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

czasem trzeba i tak :hej:
tez miałam takie plany, ale wyrzuty sumienia mnie zaciągały na bieganie :oczko: pół walizy ciuchów do biegania i 2 pary butów, no weź i nie biegaj :bum:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

ja butów do biegania przezornie nie biorę :hej:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

w sumie boso tez się da i zdrowo :bum: :spoczko:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
Awatar użytkownika
Mama Kin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1178
Rejestracja: 05 cze 2014, 23:06
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: somewhere else

Nieprzeczytany post

no weź, nie sprowadzaj mnie z wytyczonej ścieżki :bleble:
go get 'em tiger
Awatar użytkownika
katekate
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 7135
Rejestracja: 01 paź 2013, 18:11
Życiówka na 10k: 45.18
Życiówka w maratonie: 3.42.11

Nieprzeczytany post

mówisz, jakbym cię do złego namawiała, ruch to zdrowie :hej: :oczko: :bum:
a zresztą, jak zjesz z 11 gofrów to będziesz biegiem do domu wracała :sss:
komentarze
nic nie muszę, mogę wszystko
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ