
Co do argumentu, że czołowi polscy zawodowcy nie mają korony odpowiem, oczywiście żartobliwie, że tu będę od nich lepszy. Tak zgadzam się, że korona to zabieg marketingowy dla $$$ , ale nie ma rzeszy ludzi co ją mają, więc to skłoniło mnie by zaistnieć w tym zbiorze osób, tym bardziej, że powstają nowe duże maratony jak Szczecin, Warszawa Orlen, więc niedługo może ona być odmieniona i stara klasyczna będzie zamknięta.
W tym wątku też poruszany jest problem, jaki już nie tak dawno istniał na tym forum, czy jak ktoś przeszedł to przebiegł Maraton. Moje zdanie jest takie, nie, nie przebiegł lecz ukończył


Jestem trochę gadzeciarz, a skoro może zdrowie pozwoli, to chcę póki mogę taki breloczek

Padły zarzuty, że medal nie słuszny za przechodzony bieg , tym osobom pozostaje zrobić zawody wykluczające takie zachowania w regulaminie , ja przyjadę mimo wszystko z chęcią a na razie medal dostanę mimo że nawet zatrzymam się i będę robił selfie telefonem przez 10 minut na trasie

Dlaczego zawody nie można potraktować jako trening? Czy przechodzony Maraton ma dla mnie wartość? Tak, te pod koronę tak, jak ją zdobędę, raczej nie będę już tak startować.
Pomysł by Wrocław rozegrać na rekord przy dobrej pogodzie dociera do mnie coraz mocniej, za co Wam dziękuję. Ale pokusa radości z zyciowki na Narodowym i w biegu zarazem charytatywnym to to, co skłania mnie do Warszawy z tym rekordem. Jest też obawa, że jak za mocno pójdzie Wrocław, Warszawa może mnie zgasić. ....
PS nie chcę medalu wybieganego przez inną osobę!
Pozdrawiam