Skoor - masochizm Rolli-fikowany
Moderator: infernal
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
14.06.15 - 15km BD
Zachcialo mi sie eksperymentowac. Polazlem do lasu w sandalach, odbieglem sobie od domu. Na 10km pojawil sie dyskomfort miedzy palcami prawej nogi, do domu po zaplanowanej trasie 7km... na 12,5km w prawej nodze stwierdzilem mocne otarcie od paska. Bylo do wyboru meczyc jeszcze 4,5km w sandalach, sciagnac je i isc boso, albo zboczyc na asfalt i biec na bosaka. Wybralem ostatnia opcje i domeczylem do 15km. Reszta spacerem na bosaka. Efekty? Otarte pacle i pecherze na stopach, niewielkie ale sa. Czlowiek jednak z wiekiem nie robi sie madrzejszy
Czas: 01:26:42· Dystans: 15km 151m · Tempo: 05:43/km
Zachcialo mi sie eksperymentowac. Polazlem do lasu w sandalach, odbieglem sobie od domu. Na 10km pojawil sie dyskomfort miedzy palcami prawej nogi, do domu po zaplanowanej trasie 7km... na 12,5km w prawej nodze stwierdzilem mocne otarcie od paska. Bylo do wyboru meczyc jeszcze 4,5km w sandalach, sciagnac je i isc boso, albo zboczyc na asfalt i biec na bosaka. Wybralem ostatnia opcje i domeczylem do 15km. Reszta spacerem na bosaka. Efekty? Otarte pacle i pecherze na stopach, niewielkie ale sa. Czlowiek jednak z wiekiem nie robi sie madrzejszy
Czas: 01:26:42· Dystans: 15km 151m · Tempo: 05:43/km
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
16.06.15 - 2km BS + 5x2km 4:15/km p.500m (nie więcej niż 4min)
Dawno nie biegałem interwałów, a w związku z tym, że trzeba trochę różnicować trening zdecydowałem się właśnie na nie. Chciałem pobiec coś mocnego, wybrałem więc "dwójeczki" w tempie około startowym. Zastanawiałem się tylko czy stopy po moim niedzielnym bieganiu są na tyle sprawne żeby wytrzymać taki trening, ale stwierdziłem, że "niematotamto" i trzeba iść. odpuściłem tylko moje interwałowe miejsce i wyszedłem na 1km pentelkę niedaleko domu, tak żebym w razie W mógł sobie dokuśtykać spowrotem.
Sam trening dość ciężki, ale zamknięty spokojnie. Tempo które zakładałem nie udało się utrzymać. Nogi rwały do przodu i wyszło sporo szybciej niż zakładałem. Nie mam pewności co do przerw, nie wiem czy nie robić ich na czas, a nie na dystans. Pierwsze 2 przerwy wyszły w 3min, następne 2 w 3:30. Na takich przerwach biegałem kilometrówki, a nie dwójeczki.
1 0:08'26.5 159 (142-166) 2,01 14,3 (10,8-15,8) 4'11 (5'33-3'47)
2 0:02'57.3 147 (138-164) 0,50 10,2 (10,1-14,8) 5'54 (5'57-4'03)
3 0:08'14.1 164 (143-169) 2,00 14,6 (10,1-15,8) 4'06 (5'57-3'47)
4 0:03'01.8 153 (144-165) 0,50 9,9 (9,7-14,0) 6'02 (6'10-4'16)
5 0:08'13.1 165 (145-171) 2,00 14,6 (9,7-15,5) 4'06 (6'10-3'52)
6 0:03'32.0 146 (139-170) 0,50 8,5 (4,3-14,8) 7'01 (13'53-4'03)
7 0:08'16.7 165 (144-171) 2,02 14,6 (9,7-15,1) 4'06 (6'10-3'58)
8 0:03'32.4 145 (138-171) 0,49 8,4 (5,0-15,1) 7'09 (11'54-3'58)
9 0:08'12.4 166 (146-172) 2,00 14,6 (10,1-15,8) 4'06 (5'57-3'47)
10 0:03'18.3 149 (139-172) 0,50 9,1 (5,0-15,8) 6'35 (11'54-3'47)
Mimo, że już na drugim powtórzeniu dokuczały stopy to wyszedł fany trening. Życzyłbym sobie takiej dyszki w niedalekiej przyszłości wynik 41:05 bardzo by mnie zadowolił. W tej chwili muszę się jednak obejść się smakiem
Razem: Czas: 01:09:03· Dystans: 14km 624m · Tempo: 04:43/km
Dawno nie biegałem interwałów, a w związku z tym, że trzeba trochę różnicować trening zdecydowałem się właśnie na nie. Chciałem pobiec coś mocnego, wybrałem więc "dwójeczki" w tempie około startowym. Zastanawiałem się tylko czy stopy po moim niedzielnym bieganiu są na tyle sprawne żeby wytrzymać taki trening, ale stwierdziłem, że "niematotamto" i trzeba iść. odpuściłem tylko moje interwałowe miejsce i wyszedłem na 1km pentelkę niedaleko domu, tak żebym w razie W mógł sobie dokuśtykać spowrotem.
Sam trening dość ciężki, ale zamknięty spokojnie. Tempo które zakładałem nie udało się utrzymać. Nogi rwały do przodu i wyszło sporo szybciej niż zakładałem. Nie mam pewności co do przerw, nie wiem czy nie robić ich na czas, a nie na dystans. Pierwsze 2 przerwy wyszły w 3min, następne 2 w 3:30. Na takich przerwach biegałem kilometrówki, a nie dwójeczki.
1 0:08'26.5 159 (142-166) 2,01 14,3 (10,8-15,8) 4'11 (5'33-3'47)
2 0:02'57.3 147 (138-164) 0,50 10,2 (10,1-14,8) 5'54 (5'57-4'03)
3 0:08'14.1 164 (143-169) 2,00 14,6 (10,1-15,8) 4'06 (5'57-3'47)
4 0:03'01.8 153 (144-165) 0,50 9,9 (9,7-14,0) 6'02 (6'10-4'16)
5 0:08'13.1 165 (145-171) 2,00 14,6 (9,7-15,5) 4'06 (6'10-3'52)
6 0:03'32.0 146 (139-170) 0,50 8,5 (4,3-14,8) 7'01 (13'53-4'03)
7 0:08'16.7 165 (144-171) 2,02 14,6 (9,7-15,1) 4'06 (6'10-3'58)
8 0:03'32.4 145 (138-171) 0,49 8,4 (5,0-15,1) 7'09 (11'54-3'58)
9 0:08'12.4 166 (146-172) 2,00 14,6 (10,1-15,8) 4'06 (5'57-3'47)
10 0:03'18.3 149 (139-172) 0,50 9,1 (5,0-15,8) 6'35 (11'54-3'47)
Mimo, że już na drugim powtórzeniu dokuczały stopy to wyszedł fany trening. Życzyłbym sobie takiej dyszki w niedalekiej przyszłości wynik 41:05 bardzo by mnie zadowolił. W tej chwili muszę się jednak obejść się smakiem
Razem: Czas: 01:09:03· Dystans: 14km 624m · Tempo: 04:43/km
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
18.06.15 - 10km BS w tym 10x100 pdb
Wedle założeń dziś BS z podbiegami. Zmieniłem dziś trochę trasę tak żeby podbiegi wyszły na innej górce niż ostatnio. Górka ta jest bardziej stroma i długa tak, że nie ma odcinka płaskiego tak jak na ostatnim treningu z podbiegami. Minus jest taki, że jest bardziej uczęszczana i czasem trzeba przepuścić jakieś auto i dodatkowo ma się kibiców w postaci panów pijących piwo na ławeczce
Rozstrzał czasowy tych podbiegów to od 22 do 25s... Kurde... wolno coś... a może nie, zważywszy, że na ostatnich metrach czułem, że już nogi popracowały. Po podbiegach i lekkim odpoczynku pozwoliłem sobie wrócić do domu szybszym tempem. Do przebiegnięcia miałem około 1,8km. Pierwszy km pobiegłem po 5:08 a końcowe 800m w 4:08, a w tym ze 200m ostrzejszego finiszu.
Kurcze no... Nawet fajnie było.
Razem: Czas: 00:59:45· Dystans: 9km 416m · Tempo: 06:20/km
Wedle założeń dziś BS z podbiegami. Zmieniłem dziś trochę trasę tak żeby podbiegi wyszły na innej górce niż ostatnio. Górka ta jest bardziej stroma i długa tak, że nie ma odcinka płaskiego tak jak na ostatnim treningu z podbiegami. Minus jest taki, że jest bardziej uczęszczana i czasem trzeba przepuścić jakieś auto i dodatkowo ma się kibiców w postaci panów pijących piwo na ławeczce
Rozstrzał czasowy tych podbiegów to od 22 do 25s... Kurde... wolno coś... a może nie, zważywszy, że na ostatnich metrach czułem, że już nogi popracowały. Po podbiegach i lekkim odpoczynku pozwoliłem sobie wrócić do domu szybszym tempem. Do przebiegnięcia miałem około 1,8km. Pierwszy km pobiegłem po 5:08 a końcowe 800m w 4:08, a w tym ze 200m ostrzejszego finiszu.
Kurcze no... Nawet fajnie było.
Razem: Czas: 00:59:45· Dystans: 9km 416m · Tempo: 06:20/km
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
20.06.15 - I MIĘDZYNARODOWY KORESPONDENCYJNY TEST NA 1000M
Dzisiejszy dzien podoporzadkowalem sobie naszej forumowej rywalizacji na tysiaka pierwszy raz cos takiego mialem biec, zawet w szkole nie biegalem sprawdzianow
Na poczatek zrobilem niecale 3km z zonka w tempie chyba 7:15, pozniej 2,5km sam troche szybciej i 3x100m przebiezek. Troche rozciagania i daaawaj!
Wyprulem jak rakieta, biegne biegne i umieram, mysle sobie "kurde pewnie juz z 600m za mna" aleeed nieeeeee... aleee nieeeeeee... bylo 300 w tempie srednim 2:45. Wtedy doszedlem do wniosku, ze nie chce jeszcze umierac 700m dokonczylem w marszu. Po takiej przerwie stwierdzilem, ze pobiegne jeszcze raz, tym razem zaczynajac spokojnie. Udalo sie. Oczywiscie wyszedl PS, ale na 500m bylem jeszcze swiadomy tego co sie dzieje. Na 700m pomyslalem, ze nie dam rady juz do tego 1000 dobiec, a ostatnie 100m bylo najgorsze w moim zyciu. Udalo sie nabiegac 3min20s. Chyba calkiem calkiem, ale nie wiem jak ludziska to lubia biegac. Mnie po 20min od tego tysiaka bolaly jeszcze pluca Mysle, ze smierc jest podobnie przyjemna
Teraz pora na gdybologie stosowana czyli:
1.Gdyby nie bolaly mnie nogi po czwartkowych podbiegach i przysiadach
2.Gdybym nie polecial 300m za pierwszym razem w trupa
To moze bym urwal kilka sekund jeszcze
Bylo nie bylo zabawa fajna, za miesiac znowu sobie cos takiego pobiegne
Dzisiejszy dzien podoporzadkowalem sobie naszej forumowej rywalizacji na tysiaka pierwszy raz cos takiego mialem biec, zawet w szkole nie biegalem sprawdzianow
Na poczatek zrobilem niecale 3km z zonka w tempie chyba 7:15, pozniej 2,5km sam troche szybciej i 3x100m przebiezek. Troche rozciagania i daaawaj!
Wyprulem jak rakieta, biegne biegne i umieram, mysle sobie "kurde pewnie juz z 600m za mna" aleeed nieeeeee... aleee nieeeeeee... bylo 300 w tempie srednim 2:45. Wtedy doszedlem do wniosku, ze nie chce jeszcze umierac 700m dokonczylem w marszu. Po takiej przerwie stwierdzilem, ze pobiegne jeszcze raz, tym razem zaczynajac spokojnie. Udalo sie. Oczywiscie wyszedl PS, ale na 500m bylem jeszcze swiadomy tego co sie dzieje. Na 700m pomyslalem, ze nie dam rady juz do tego 1000 dobiec, a ostatnie 100m bylo najgorsze w moim zyciu. Udalo sie nabiegac 3min20s. Chyba calkiem calkiem, ale nie wiem jak ludziska to lubia biegac. Mnie po 20min od tego tysiaka bolaly jeszcze pluca Mysle, ze smierc jest podobnie przyjemna
Teraz pora na gdybologie stosowana czyli:
1.Gdyby nie bolaly mnie nogi po czwartkowych podbiegach i przysiadach
2.Gdybym nie polecial 300m za pierwszym razem w trupa
To moze bym urwal kilka sekund jeszcze
Bylo nie bylo zabawa fajna, za miesiac znowu sobie cos takiego pobiegne
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
23.06.15 - 3,2km BS + 1600m P + 2min reg. + 3200m P + 1min reg. + 1600m P + 4x 200m R/200m tr. + 2km BS
Trening żywcem zerżnięty z fazy III planu na 10km Danielsa. Nie wiem czy "wyrwany z kontekstu" trening spełnia swoje zadanie tak jak trening realizowany zgodnie planem, ale miałem ochotę pobiec coś szybszego i się nie zajechać a ten tren był do tego idealny. Zresztą od jakiegoś czasu miałem ochotę zrobić taki mieszany trening Danielsa. Na tą chwilę moje VDOT to 47,7 co daje tempo progów 4:25, a rytmów 3:45 (46s na 200m). Co mogę powiedzieć to tyle, że ten trening był łatwy i przyjemny. Samych takich progów to mógłbym polecieć jeszcze jedną taką serię. To samo ma się do rytmów. Musiałem się hamować, żeby nie biec ich zbyt szybko. Generalnie, bardzo fajny trening.
PROGI RYTMY
Międzyczasy robiłem co 800m żeby lepiej móc kontrolować tempo.
0:03'34.1 156 (148-161) 0,80 13,5 (11,9-14,8) 4'27 (5'03-4'03)
0:03'32.5 161 (156-165) 0,80 13,6 (13,0-15,1) 4'24 (4'37-3'58)
0:02'01.0 151 (144-163) 0,34 10,2 (10,4-14,0) 5'52 (5'44-4'16)
0:03'30.9 158 (147-161) 0,80 13,7 (10,8-14,8) 4'23 (5'33-4'03)
0:03'32.8 162 (158-166) 0,80 13,5 (12,6-14,8) 4'26 (4'45-4'03)
0:03'31.4 164 (162-168) 0,81 13,7 (13,3-14,8) 4'22 (4'30-4'03)
0:03'35.7 163 (161-166) 0,81 13,5 (13,3-14,0) 4'27 (4'30-4'16)
0:01'00.9 160 (157-165) 0,18 10,6 (10,8-13,7) 5'40 (5'33-4'23)
0:03'31.1 162 (158-164) 0,80 13,6 (10,8-14,4) 4'24 (5'33-4'10)
0:03'30.2 164 (161-168) 0,80 13,8 (13,3-14,4) 4'21 (4'30-4'10)
0:02'41.8 155 (148-166) 0,46 10,1 (10,1-14,0) 5'54 (5'57-4'16)
0:00'41.9 161 (151-168) 0,20 16,9 (11,2-18,4) 3'32 (5'22-3'16)
0:01'12.3 161 (154-168) 0,20 9,9 (10,4-16,6) 6'05 (5'44-3'37)
0:00'43.9 161 (154-168) 0,20 16,2 (10,8-16,9) 3'42 (5'33-3'32)
0:01'13.1 161 (154-169) 0,20 10,0 (9,7-16,9) 5'58 (6'10-3'32)
0:00'43.8 161 (153-168) 0,20 16,5 (10,1-18,0) 3'37 (5'57-3'20)
0:01'17.4 160 (152-168) 0,20 9,1 (9,4-18,0) 6'34 (6'24-3'20)
0:00'42.9 162 (153-169) 0,20 16,7 (9,7-17,6) 3'35 (6'10-3'24)
0:01'13.9 161 (154-169) 0,21 10,2 (9,0-17,6) 5'53 (6'40-3'24)
Wszystkie przerwy robiłem w truchcie. Trening był na tyle łatwy, że zacząłem się zastanawiać czy nie biegłem tego za wolno. Z drugiej strony do Stalowej Woli nie będę przyśpieszał tylko robię swoje bo to w tak krótkim czasie i tak niewiele zmieni.
Razem: Czas: 01:10:25· Dystans: 14km 486m · Tempo: 04:51/km
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zapomniałem jeszcze opisać mój niedzielny trening. Generalnie czasu nie było wiele więc pobiegłem dość szybki BNP
Razem: Czas: 00:47:31· Dystans: 10km 002m · Tempo: 04:45/km
Strasznie męczący on był. Czy to możliwe, że ten tysiączek mnie tak wyrypał, że na następny dzień nie byłem jeszcze zregenerowany po nim?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz trochę poza tematem biegowym. Oglądaliście taki film jak "Chappie"? Nie? Oglądnijcie
https://www.youtube.com/watch?v=AtfEyFQnisA
Trening żywcem zerżnięty z fazy III planu na 10km Danielsa. Nie wiem czy "wyrwany z kontekstu" trening spełnia swoje zadanie tak jak trening realizowany zgodnie planem, ale miałem ochotę pobiec coś szybszego i się nie zajechać a ten tren był do tego idealny. Zresztą od jakiegoś czasu miałem ochotę zrobić taki mieszany trening Danielsa. Na tą chwilę moje VDOT to 47,7 co daje tempo progów 4:25, a rytmów 3:45 (46s na 200m). Co mogę powiedzieć to tyle, że ten trening był łatwy i przyjemny. Samych takich progów to mógłbym polecieć jeszcze jedną taką serię. To samo ma się do rytmów. Musiałem się hamować, żeby nie biec ich zbyt szybko. Generalnie, bardzo fajny trening.
PROGI RYTMY
Międzyczasy robiłem co 800m żeby lepiej móc kontrolować tempo.
0:03'34.1 156 (148-161) 0,80 13,5 (11,9-14,8) 4'27 (5'03-4'03)
0:03'32.5 161 (156-165) 0,80 13,6 (13,0-15,1) 4'24 (4'37-3'58)
0:02'01.0 151 (144-163) 0,34 10,2 (10,4-14,0) 5'52 (5'44-4'16)
0:03'30.9 158 (147-161) 0,80 13,7 (10,8-14,8) 4'23 (5'33-4'03)
0:03'32.8 162 (158-166) 0,80 13,5 (12,6-14,8) 4'26 (4'45-4'03)
0:03'31.4 164 (162-168) 0,81 13,7 (13,3-14,8) 4'22 (4'30-4'03)
0:03'35.7 163 (161-166) 0,81 13,5 (13,3-14,0) 4'27 (4'30-4'16)
0:01'00.9 160 (157-165) 0,18 10,6 (10,8-13,7) 5'40 (5'33-4'23)
0:03'31.1 162 (158-164) 0,80 13,6 (10,8-14,4) 4'24 (5'33-4'10)
0:03'30.2 164 (161-168) 0,80 13,8 (13,3-14,4) 4'21 (4'30-4'10)
0:02'41.8 155 (148-166) 0,46 10,1 (10,1-14,0) 5'54 (5'57-4'16)
0:00'41.9 161 (151-168) 0,20 16,9 (11,2-18,4) 3'32 (5'22-3'16)
0:01'12.3 161 (154-168) 0,20 9,9 (10,4-16,6) 6'05 (5'44-3'37)
0:00'43.9 161 (154-168) 0,20 16,2 (10,8-16,9) 3'42 (5'33-3'32)
0:01'13.1 161 (154-169) 0,20 10,0 (9,7-16,9) 5'58 (6'10-3'32)
0:00'43.8 161 (153-168) 0,20 16,5 (10,1-18,0) 3'37 (5'57-3'20)
0:01'17.4 160 (152-168) 0,20 9,1 (9,4-18,0) 6'34 (6'24-3'20)
0:00'42.9 162 (153-169) 0,20 16,7 (9,7-17,6) 3'35 (6'10-3'24)
0:01'13.9 161 (154-169) 0,21 10,2 (9,0-17,6) 5'53 (6'40-3'24)
Wszystkie przerwy robiłem w truchcie. Trening był na tyle łatwy, że zacząłem się zastanawiać czy nie biegłem tego za wolno. Z drugiej strony do Stalowej Woli nie będę przyśpieszał tylko robię swoje bo to w tak krótkim czasie i tak niewiele zmieni.
Razem: Czas: 01:10:25· Dystans: 14km 486m · Tempo: 04:51/km
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zapomniałem jeszcze opisać mój niedzielny trening. Generalnie czasu nie było wiele więc pobiegłem dość szybki BNP
Razem: Czas: 00:47:31· Dystans: 10km 002m · Tempo: 04:45/km
Strasznie męczący on był. Czy to możliwe, że ten tysiączek mnie tak wyrypał, że na następny dzień nie byłem jeszcze zregenerowany po nim?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Teraz trochę poza tematem biegowym. Oglądaliście taki film jak "Chappie"? Nie? Oglądnijcie
https://www.youtube.com/watch?v=AtfEyFQnisA
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
25.06.15 - Treningu nie było. Było za to zakończenie roku szkolnego u córki. Myślałem, że pobiegnę ten trening wieczorem lub na następny dzień, ale nie było jak, albo też chęci do końca brakło więc po raz pierwszy od dawna odpuściłem trening. Życie.
27.06.15 - Bieg w TM
Kasiu41 ten trening był z myślą o Tobie. Oczywiście jest to wariacja takiego treningu powstała w mojej chaotycznej głowie więc proszę się nie czepiać Moje TM to coś w okolic 4:42 i tak miałem zamiar pokonać cały dystans. Pojechałem z córkami na ranczo do ojca, sam zabrałem ciuchy biegowe. Planowałem zrobić jedną 9km pętelkę. Biegło się jednak tak dobrze, że dołożyłem jeszcze drugą. W ten oto sposób wyszło 18km TM. Jak dla mnie to to tempo jest raczej na chwilę obecną zbliżone do T21 niż TM, ale co tam. Przynajmniej teraz wiem, że biegnąc HM musiałbym zacząć po 4:40 i zacząć przyśpieszać od 16km bo sił na to by było. Gdyby nie to, że musiałbym kombinować z trasą to dobiłbym do tych 21km. Nie powiem, że było lekko, ale zmęczenie mógłbym nazwać przyjemnym
Razem: Czas: 01:24:19· Dystans: 18km 003m · Tempo: 04:41/km
Przy okazji treningu, pobiłem sobie rekord na 15km o 9min
28.06.15 - 10km BS
BS na wyczucie. Przez pierwsze 2km czułem nogi po sobotnich 18km, później się rozruszałem i biegło się dość komfortowo. Ostatnie 2km lekko przyśpieszyłem na rozruszanie.
Razem: Czas: 00:50:17· Dystans: 10km 143m · Tempo: 04:57/km
Nie specjalnie jestem zadowolony, że wypadła mi siła biegowa w tym tygodniu, ale cóż, bywa...
27.06.15 - Bieg w TM
Kasiu41 ten trening był z myślą o Tobie. Oczywiście jest to wariacja takiego treningu powstała w mojej chaotycznej głowie więc proszę się nie czepiać Moje TM to coś w okolic 4:42 i tak miałem zamiar pokonać cały dystans. Pojechałem z córkami na ranczo do ojca, sam zabrałem ciuchy biegowe. Planowałem zrobić jedną 9km pętelkę. Biegło się jednak tak dobrze, że dołożyłem jeszcze drugą. W ten oto sposób wyszło 18km TM. Jak dla mnie to to tempo jest raczej na chwilę obecną zbliżone do T21 niż TM, ale co tam. Przynajmniej teraz wiem, że biegnąc HM musiałbym zacząć po 4:40 i zacząć przyśpieszać od 16km bo sił na to by było. Gdyby nie to, że musiałbym kombinować z trasą to dobiłbym do tych 21km. Nie powiem, że było lekko, ale zmęczenie mógłbym nazwać przyjemnym
Razem: Czas: 01:24:19· Dystans: 18km 003m · Tempo: 04:41/km
Przy okazji treningu, pobiłem sobie rekord na 15km o 9min
28.06.15 - 10km BS
BS na wyczucie. Przez pierwsze 2km czułem nogi po sobotnich 18km, później się rozruszałem i biegło się dość komfortowo. Ostatnie 2km lekko przyśpieszyłem na rozruszanie.
Razem: Czas: 00:50:17· Dystans: 10km 143m · Tempo: 04:57/km
Nie specjalnie jestem zadowolony, że wypadła mi siła biegowa w tym tygodniu, ale cóż, bywa...
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
30.06.15 - 5x1km 4:04 p.400m tr.
Dziś dzień akcentu w planach miałem właśnie kilometrówki, ale podczas rozgrzewki zacząłem się zastanawiać czy nie zrobić BS-a. Nogi coś nie podawały, tętno było trochę wyższe niż zwykle i oddech jakby cięższy... W sumie dziwne bo nie jestem jakiś przemęczony. W planach miałem 3km BS-a i później kilometrówki, ale w okolicach 2km stwierdziłem, że przedłużę trochę rozgrzewkę i zobaczę co będzie, no i jakoś tak przy 4,5km się rozruszałem i stwierdziłem, że można lecieć. Docelowe tempo wynosiło 4:04 (wg. apki do wyliczania vdot z telefonu) i tak mniej więcej zamierzałem biec.
Najwolniej pierwsze powtórzenie tak, żeby wyczuć "dzień". Zauważyłem, że już po pierwszym interwale wiem jak będzie się biegło resztę. Jeśli pierwszy siada w bólach to reszta też tak będzie wchodzić, jeśli pierwszy jest na hamulcu to reszta siądzie bardzo dobrze. Wprawdzie ta prawidłowość nie zawsze się sprawdza ale tak w 90% a, że wyjątek potwierdza regułę Dziś reguła się potwierdziła i taki naprawdę ciężki to był ostatni odcinek. reszta weszła na luzie.
1 0:04'05.6 161 (125-169) 1,00 14,6 (11,5-16,6) 4'06 (5'12-3'37)
2 0:02'27.3 154 (145-170) 0,40 9,8 (9,4-15,5) 6'09 (6'24-3'52)
3 0:04'01.7 166 (149-173) 1,00 14,9 (10,1-16,6) 4'01 (5'57-3'37)
4 0:02'30.1 155 (145-171) 0,40 9,5 (9,0-15,5) 6'20 (6'40-3'52)
5 0:03'59.2 166 (147-174) 0,99 15,0 (9,7-16,9) 4'00 (6'10-3'32)
6 0:02'26.4 157 (150-171) 0,41 10,1 (8,6-14,4) 5'57 (6'56-4'10)
7 0:04'00.3 168 (153-173) 1,00 15,0 (10,1-16,6) 4'00 (5'57-3'37)
8 0:02'30.2 157 (150-171) 0,40 9,7 (9,4-14,8) 6'11 (6'24-4'03)
9 0:03'57.8 169 (153-177) 1,00 15,1 (10,1-16,6) 3'57 (5'57-3'37)
10 0:02'35.3 152 (141-176) 0,40 9,2 (5,0-16,9) 6'30 (11'54-3'32)
Przerwa 400m w truchcie, wychodziła około 2:30
Razem: Czas: 01:07:14· Dystans: 13km 546m · Tempo: 04:57/km
Razem w czerwcu: Czas: 14h 52min Dystans: 172km 665m Tempo: 05:10/km - Jakiś byle jaki ten miesiąc jeśli chodzi o przebieg, ale podobno z mniejszego można dychę dobrze latać więc się nie przejmuje
W czwartek BS i podbiegi a w sobotę machnę chyba 3x3km w tempie startowym przed Stalową Wolą.
Dziś dzień akcentu w planach miałem właśnie kilometrówki, ale podczas rozgrzewki zacząłem się zastanawiać czy nie zrobić BS-a. Nogi coś nie podawały, tętno było trochę wyższe niż zwykle i oddech jakby cięższy... W sumie dziwne bo nie jestem jakiś przemęczony. W planach miałem 3km BS-a i później kilometrówki, ale w okolicach 2km stwierdziłem, że przedłużę trochę rozgrzewkę i zobaczę co będzie, no i jakoś tak przy 4,5km się rozruszałem i stwierdziłem, że można lecieć. Docelowe tempo wynosiło 4:04 (wg. apki do wyliczania vdot z telefonu) i tak mniej więcej zamierzałem biec.
Najwolniej pierwsze powtórzenie tak, żeby wyczuć "dzień". Zauważyłem, że już po pierwszym interwale wiem jak będzie się biegło resztę. Jeśli pierwszy siada w bólach to reszta też tak będzie wchodzić, jeśli pierwszy jest na hamulcu to reszta siądzie bardzo dobrze. Wprawdzie ta prawidłowość nie zawsze się sprawdza ale tak w 90% a, że wyjątek potwierdza regułę Dziś reguła się potwierdziła i taki naprawdę ciężki to był ostatni odcinek. reszta weszła na luzie.
1 0:04'05.6 161 (125-169) 1,00 14,6 (11,5-16,6) 4'06 (5'12-3'37)
2 0:02'27.3 154 (145-170) 0,40 9,8 (9,4-15,5) 6'09 (6'24-3'52)
3 0:04'01.7 166 (149-173) 1,00 14,9 (10,1-16,6) 4'01 (5'57-3'37)
4 0:02'30.1 155 (145-171) 0,40 9,5 (9,0-15,5) 6'20 (6'40-3'52)
5 0:03'59.2 166 (147-174) 0,99 15,0 (9,7-16,9) 4'00 (6'10-3'32)
6 0:02'26.4 157 (150-171) 0,41 10,1 (8,6-14,4) 5'57 (6'56-4'10)
7 0:04'00.3 168 (153-173) 1,00 15,0 (10,1-16,6) 4'00 (5'57-3'37)
8 0:02'30.2 157 (150-171) 0,40 9,7 (9,4-14,8) 6'11 (6'24-4'03)
9 0:03'57.8 169 (153-177) 1,00 15,1 (10,1-16,6) 3'57 (5'57-3'37)
10 0:02'35.3 152 (141-176) 0,40 9,2 (5,0-16,9) 6'30 (11'54-3'32)
Przerwa 400m w truchcie, wychodziła około 2:30
Razem: Czas: 01:07:14· Dystans: 13km 546m · Tempo: 04:57/km
Razem w czerwcu: Czas: 14h 52min Dystans: 172km 665m Tempo: 05:10/km - Jakiś byle jaki ten miesiąc jeśli chodzi o przebieg, ale podobno z mniejszego można dychę dobrze latać więc się nie przejmuje
W czwartek BS i podbiegi a w sobotę machnę chyba 3x3km w tempie startowym przed Stalową Wolą.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
02.07.15 - 7km BS + 10x200m R w 43s + 3km BS
W dniu podbiegowym nie mogło zabraknąć podbiegów , ale żeby było ciekawiej to zrobiłem je w postaci rytmów gdzie ostatnie 50m z tych 200 to był mały podbieg na wał o przewyższeniu 2,5-3m. Planowałem robić je w 45s, ale oczywiście wchodziły trochę szybciej. Naturalnie bez spiny zamykałem je w około 43s. Przerwa do pełnego wypoczynku (teraz jestem mądry i wiem, że robiłem trening powtórzeniowy, dlatego u Danielsa rytmy to repetitions ). Generalnie całkiem miło i przyjemnie.
1 0:00'42.0 143 (117-161) 0,21 17,9 (0,0-20,2) 3'21 (0'00-2'58)
2 0:02'47.1 136 (113-162) 0,23 5,0 (0,0-17,3) 12'03 (0'00-3'28)
3 0:00'43.2 143 (118-163) 0,20 16,6 (0,0-21,2) 3'37 (0'00-2'49)
4 0:03'03.5 136 (117-165) 0,22 4,4 (0,0-17,3) 13'46 (0'00-3'28)
5 0:00'43.2 143 (117-163) 0,21 17,6 (0,0-20,2) 3'24 (0'00-2'58)
6 0:03'07.4 132 (111-164) 0,23 4,5 (0,0-17,3) 13'24 (0'00-3'28)
7 0:00'43.9 142 (119-159) 0,20 16,6 (0,0-19,4) 3'36 (0'00-3'05)
8 0:03'24.4 129 (107-162) 0,24 4,3 (0,0-17,3) 14'04 (0'00-3'28)
9 0:00'42.0 141 (115-160) 0,21 17,7 (0,0-20,9) 3'23 (0'00-2'52)
10 0:03'10.8 131 (108-162) 0,23 4,3 (0,0-17,6) 14'04 (0'00-3'24)
11 0:00'43.7 140 (114-160) 0,21 17,1 (0,0-19,8) 3'31 (0'00-3'01)
12 0:03'15.9 129 (111-162) 0,22 4,0 (0,0-17,6) 14'54 (0'00-3'24)
13 0:00'45.1 140 (119-159) 0,20 16,0 (0,0-19,1) 3'45 (0'00-3'08)
14 0:03'05.6 128 (108-161) 0,24 4,6 (0,0-17,3) 12'56 (0'00-3'28)
15 0:00'40.2 141 (116-159) 0,20 17,6 (0,0-21,6) 3'24 (0'00-2'46)
16 0:03'09.8 130 (109-161) 0,25 4,7 (0,0-18,4) 12'51 (0'00-3'16)
17 0:00'42.9 138 (118-157) 0,21 17,8 (0,0-19,1) 3'22 (0'00-3'08)
18 0:03'26.0 127 (106-161) 0,22 3,9 (0,0-17,6) 15'19 (0'00-3'24)
19 0:00'39.2 141 (114-162) 0,20 18,6 (0,0-21,6) 3'13 (0'00-2'46)
20 0:03'02.7 131 (105-165) 0,24 4,7 (0,0-19,1) 12'54 (0'00-3'08)
Razem: Czas: 01:35:25· Dystans: 15km 293m · Tempo: 06:14/km(zabójcze tempo średnie )
Gorąco się znów robi... Upociłem się dziś jak prosiak...
W dniu podbiegowym nie mogło zabraknąć podbiegów , ale żeby było ciekawiej to zrobiłem je w postaci rytmów gdzie ostatnie 50m z tych 200 to był mały podbieg na wał o przewyższeniu 2,5-3m. Planowałem robić je w 45s, ale oczywiście wchodziły trochę szybciej. Naturalnie bez spiny zamykałem je w około 43s. Przerwa do pełnego wypoczynku (teraz jestem mądry i wiem, że robiłem trening powtórzeniowy, dlatego u Danielsa rytmy to repetitions ). Generalnie całkiem miło i przyjemnie.
1 0:00'42.0 143 (117-161) 0,21 17,9 (0,0-20,2) 3'21 (0'00-2'58)
2 0:02'47.1 136 (113-162) 0,23 5,0 (0,0-17,3) 12'03 (0'00-3'28)
3 0:00'43.2 143 (118-163) 0,20 16,6 (0,0-21,2) 3'37 (0'00-2'49)
4 0:03'03.5 136 (117-165) 0,22 4,4 (0,0-17,3) 13'46 (0'00-3'28)
5 0:00'43.2 143 (117-163) 0,21 17,6 (0,0-20,2) 3'24 (0'00-2'58)
6 0:03'07.4 132 (111-164) 0,23 4,5 (0,0-17,3) 13'24 (0'00-3'28)
7 0:00'43.9 142 (119-159) 0,20 16,6 (0,0-19,4) 3'36 (0'00-3'05)
8 0:03'24.4 129 (107-162) 0,24 4,3 (0,0-17,3) 14'04 (0'00-3'28)
9 0:00'42.0 141 (115-160) 0,21 17,7 (0,0-20,9) 3'23 (0'00-2'52)
10 0:03'10.8 131 (108-162) 0,23 4,3 (0,0-17,6) 14'04 (0'00-3'24)
11 0:00'43.7 140 (114-160) 0,21 17,1 (0,0-19,8) 3'31 (0'00-3'01)
12 0:03'15.9 129 (111-162) 0,22 4,0 (0,0-17,6) 14'54 (0'00-3'24)
13 0:00'45.1 140 (119-159) 0,20 16,0 (0,0-19,1) 3'45 (0'00-3'08)
14 0:03'05.6 128 (108-161) 0,24 4,6 (0,0-17,3) 12'56 (0'00-3'28)
15 0:00'40.2 141 (116-159) 0,20 17,6 (0,0-21,6) 3'24 (0'00-2'46)
16 0:03'09.8 130 (109-161) 0,25 4,7 (0,0-18,4) 12'51 (0'00-3'16)
17 0:00'42.9 138 (118-157) 0,21 17,8 (0,0-19,1) 3'22 (0'00-3'08)
18 0:03'26.0 127 (106-161) 0,22 3,9 (0,0-17,6) 15'19 (0'00-3'24)
19 0:00'39.2 141 (114-162) 0,20 18,6 (0,0-21,6) 3'13 (0'00-2'46)
20 0:03'02.7 131 (105-165) 0,24 4,7 (0,0-19,1) 12'54 (0'00-3'08)
Razem: Czas: 01:35:25· Dystans: 15km 293m · Tempo: 06:14/km(zabójcze tempo średnie )
Gorąco się znów robi... Upociłem się dziś jak prosiak...
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
04.07.15 2x3km 4:10 p.6min
Chciałem sobie zrobić dziś trzy trójeczki, ale po raz kolejny z rana czułem się jakoś niespecjalnie. Sama rozgrzewka wchodziła bardzo wolno po około 5:50 mino, że wydawała się szybsza. Zastanawiałem się po raz kolejny czy nie zrobić zwykłego BS-a, ale oczywiście zwyciężyło poczucie obowiązku Przy trójkach postanowiłem robić lapy co kilometr żeby lepiej kontrolować tempo, ale szczerze mówiąc bardzie mi to utrudniło trzymanie tempa niż pomogło. Generalnie miało być 4:10, było szybciej. Przerwy 6 min do pełnego wypoczynku w lekkim marszu i wypoczynek w cieniu. Pierwsze dwie siadły bezproblemowo, ciężko ale dobrze. Trzeciej natomiast nie domknąłem, nogi od samego początku były ciężkie i nie chciały kręcić, po około 300m dostałem jakiś erotycznych dreszczy, zrobiło mi się chłodno ,stwierdziłem, że mam to w d... i pobeesowałem do domu.
1 0:04'11.6 157 (120-167) 0,99 14,1 (5,8-15,8) 4'14 (10'25-3'47)
2 0:04'11.1 167 (164-171) 1,01 14,4 (14,0-15,1) 4'09 (4'16-3'58)
3 0:04'04.7 171 (168-173) 1,00 14,7 (13,7-15,5) 4'04 (4'23-3'52)
4 0:06'01.1 126 (108-171) 0,23 2,3 (0,0-15,1) 26'16 (0'00-3'58)
5 0:04'09.3 159 (114-170) 1,00 14,4 (0,0-17,3) 4'10 (0'00-3'28)
6 0:04'04.8 170 (169-174) 0,99 14,6 (14,0-15,5) 4'06 (4'16-3'52)
7 0:04'04.1 174 (172-177) 1,00 14,8 (13,7-15,1) 4'03 (4'23-3'58)
Z samego treningu jestem całkiem zadowolony mimo, że go nie skończyłem, myślę, że tempo 4:10 przy dobrych warunkach i mądrym biegu jest już do osiągnięcia na zawodach. W następną niedzielę ma być podobno 17 stopni i chmury więc może powalczę. Będę jednak zadowolony jak uda się oficjalnie nabiegać 42:xx
Chciałem sobie zrobić dziś trzy trójeczki, ale po raz kolejny z rana czułem się jakoś niespecjalnie. Sama rozgrzewka wchodziła bardzo wolno po około 5:50 mino, że wydawała się szybsza. Zastanawiałem się po raz kolejny czy nie zrobić zwykłego BS-a, ale oczywiście zwyciężyło poczucie obowiązku Przy trójkach postanowiłem robić lapy co kilometr żeby lepiej kontrolować tempo, ale szczerze mówiąc bardzie mi to utrudniło trzymanie tempa niż pomogło. Generalnie miało być 4:10, było szybciej. Przerwy 6 min do pełnego wypoczynku w lekkim marszu i wypoczynek w cieniu. Pierwsze dwie siadły bezproblemowo, ciężko ale dobrze. Trzeciej natomiast nie domknąłem, nogi od samego początku były ciężkie i nie chciały kręcić, po około 300m dostałem jakiś erotycznych dreszczy, zrobiło mi się chłodno ,stwierdziłem, że mam to w d... i pobeesowałem do domu.
1 0:04'11.6 157 (120-167) 0,99 14,1 (5,8-15,8) 4'14 (10'25-3'47)
2 0:04'11.1 167 (164-171) 1,01 14,4 (14,0-15,1) 4'09 (4'16-3'58)
3 0:04'04.7 171 (168-173) 1,00 14,7 (13,7-15,5) 4'04 (4'23-3'52)
4 0:06'01.1 126 (108-171) 0,23 2,3 (0,0-15,1) 26'16 (0'00-3'58)
5 0:04'09.3 159 (114-170) 1,00 14,4 (0,0-17,3) 4'10 (0'00-3'28)
6 0:04'04.8 170 (169-174) 0,99 14,6 (14,0-15,5) 4'06 (4'16-3'52)
7 0:04'04.1 174 (172-177) 1,00 14,8 (13,7-15,1) 4'03 (4'23-3'58)
Z samego treningu jestem całkiem zadowolony mimo, że go nie skończyłem, myślę, że tempo 4:10 przy dobrych warunkach i mądrym biegu jest już do osiągnięcia na zawodach. W następną niedzielę ma być podobno 17 stopni i chmury więc może powalczę. Będę jednak zadowolony jak uda się oficjalnie nabiegać 42:xx
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
06.07.15 - 20km BD
Maaaaasaaakraaaa. Tak goraco... polecialem o 7 i jeszcze bylo znosnie ale juz w polowie dystansu chcialo mnie usmazyc. Normalnie wrocilbym do domu i olal reszte biegu ale do domu bylo 10km. Musialem wygladac niespecjalnie bo jakas starsza pani na rowerze chciala czestowac mnie woda No mily gest, nie powiem Kupilem sobie pas na 2 bidony w decu i do teraz sie zastanawiam dlaczego nie chcialo mi sie go wyciagac na ten bieg
Jesli tak bedzie za tydzien to sobie pobiegne na 50min ta dyche w Stalowej Woli z super mocnym finiszem na ktorym sobie powyprzedzam mase ludzi
Razem: Czas: 01:56:13· Dystans: 20km 649m · Tempo: 05:37/km
Maaaaasaaakraaaa. Tak goraco... polecialem o 7 i jeszcze bylo znosnie ale juz w polowie dystansu chcialo mnie usmazyc. Normalnie wrocilbym do domu i olal reszte biegu ale do domu bylo 10km. Musialem wygladac niespecjalnie bo jakas starsza pani na rowerze chciala czestowac mnie woda No mily gest, nie powiem Kupilem sobie pas na 2 bidony w decu i do teraz sie zastanawiam dlaczego nie chcialo mi sie go wyciagac na ten bieg
Jesli tak bedzie za tydzien to sobie pobiegne na 50min ta dyche w Stalowej Woli z super mocnym finiszem na ktorym sobie powyprzedzam mase ludzi
Razem: Czas: 01:56:13· Dystans: 20km 649m · Tempo: 05:37/km
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
07.07.15 - 13km BS
13km BS, ale żeby nie było całkiem nudno zrobiłem coś na kształt DUSA McMillan-a. Założenie było na to że robię 4x3km progresywnie zaczynając od tempa 6->5:10->4:40->4:25 i na końcu symulacja finiszu. Czyli jakby się zastanowić to taka hybryda DUSA i SFF. Fajnie się to biegło. tempo które przestałem uważać z BSowe zaczęło się jak łatwo się domyśleć od 4 trójki (4:25 to moje tempo progowe), ale było na tyle lekkie, że gdybym chciał to spokojnie jeszcze bym je pociągnął. W związku z tym, że końcówka tej trójki wypadła mi w dosyć "zakręconym" odcinku trasy to postanowiłem ją wydłużyć tak, żeby finisz zrobić na prostym odcinku. Sam finisz bardzo fajny, chciałbym takie robić na zawodach. Do pełnego kilometra zabrakło jakieś 80m bo zza winkla wyjacheł samochód i musiałem zejść z drogi.
1 0:17'47.8 135 (80-148) 3,00 10,1 (5,4-10,4) 5'56 (11'06-5'44)
2 0:15'19.8 149 (142-156) 3,00 11,7 (10,4-12,2) 5'06 (5'44-4'54)
3 0:13'55.1 160 (153-166) 3,00 12,9 (12,2-14,0) 4'38 (4'54-4'16)
4 0:14'03.5 166 (162-171) 3,21 13,7 (13,0-14,4) 4'22 (4'37-4'10)
5 0:03'29.9 174 (168-178) 0,92 15,8 (14,4-17,3) 3'47 (4'10-3'28)
Razem: Czas: 01:04:42· Dystans: 13km 146m · Tempo: 04:55/km
13km BS, ale żeby nie było całkiem nudno zrobiłem coś na kształt DUSA McMillan-a. Założenie było na to że robię 4x3km progresywnie zaczynając od tempa 6->5:10->4:40->4:25 i na końcu symulacja finiszu. Czyli jakby się zastanowić to taka hybryda DUSA i SFF. Fajnie się to biegło. tempo które przestałem uważać z BSowe zaczęło się jak łatwo się domyśleć od 4 trójki (4:25 to moje tempo progowe), ale było na tyle lekkie, że gdybym chciał to spokojnie jeszcze bym je pociągnął. W związku z tym, że końcówka tej trójki wypadła mi w dosyć "zakręconym" odcinku trasy to postanowiłem ją wydłużyć tak, żeby finisz zrobić na prostym odcinku. Sam finisz bardzo fajny, chciałbym takie robić na zawodach. Do pełnego kilometra zabrakło jakieś 80m bo zza winkla wyjacheł samochód i musiałem zejść z drogi.
1 0:17'47.8 135 (80-148) 3,00 10,1 (5,4-10,4) 5'56 (11'06-5'44)
2 0:15'19.8 149 (142-156) 3,00 11,7 (10,4-12,2) 5'06 (5'44-4'54)
3 0:13'55.1 160 (153-166) 3,00 12,9 (12,2-14,0) 4'38 (4'54-4'16)
4 0:14'03.5 166 (162-171) 3,21 13,7 (13,0-14,4) 4'22 (4'37-4'10)
5 0:03'29.9 174 (168-178) 0,92 15,8 (14,4-17,3) 3'47 (4'10-3'28)
Razem: Czas: 01:04:42· Dystans: 13km 146m · Tempo: 04:55/km
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
09.07.15 - 15km BS + SFF
Nic specjalnego, BS po zroznicowanym lesno/lakowym terenie. Tempo niby lekkie 5:30, ale jakos mnie meczylo, moze to przez temperature. U nas jest dosc cieplo (28 stopni) i duszno, do tego dochodzi wiatr. Na sam koniec okolo 850m finiszu. Pierwsze 600m po 4/km i reszta po 3:35. Sam finisz bardzo fajnie sie bieglo, zupelnie inna jakosc niz czlapanie po 5:30/km, zwlaszcza ostatnie 250m. Czulo sie ta sprezystosc w nogach, fajne uczucie
No tom sobie jeszcze poszedl na basen i dorzucilem jeszcze 3000m stylami roznymi
Nic specjalnego, BS po zroznicowanym lesno/lakowym terenie. Tempo niby lekkie 5:30, ale jakos mnie meczylo, moze to przez temperature. U nas jest dosc cieplo (28 stopni) i duszno, do tego dochodzi wiatr. Na sam koniec okolo 850m finiszu. Pierwsze 600m po 4/km i reszta po 3:35. Sam finisz bardzo fajnie sie bieglo, zupelnie inna jakosc niz czlapanie po 5:30/km, zwlaszcza ostatnie 250m. Czulo sie ta sprezystosc w nogach, fajne uczucie
No tom sobie jeszcze poszedl na basen i dorzucilem jeszcze 3000m stylami roznymi
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
12.07.15 - III Stalowa Dycha
Jak już pisałem w komentarzach, nie nastawiałem się na jakieś specjalne bieganie na tych zawodach. Pogoda była raczej niesprzyjająca. Około 28 stopni, słońce momentami kryło się za chmurami i czasem powiało. Było nie było warunki dalekie od idealnych. Początkowo miałem pobiec treningowo coś w rodzaju BNP po 3km 5:30->5:00->4:30 i ostatni km w trupa. Upór zwyciężył jednak nad rozsądkiem I postanowiłem lecieć od początku po 4:15 i starać się trzymać tempo. W najgorszym wypadku wyszłoby 5km po 4:15 i człapanie przez drugą część Na starcie ustawiłem się już śmiało bliżej początku niż końca tak ,żeby nie musieć mijać ludzi biegnących sporo wolniej. Na pierwszym kilometrze sporo osób mnie wyprzedziło, ale starałem się robić swoje, to jest nie przeszkadzać tym co mnie wyprzedzają i nie szarżować. Po jakiś 300m okazało się, że tempo jest w okolicy 4/km więc odpuściłem, oczywiście wtedy czułem się świetnie, ale wiedziałem już czym się skończy folgowanie na początku. Koniec końców pierwszy kilometr zamknąłem w 4:07. Później już trzymałem się w okolicy 4:15, ale nie tak całkiem równo jak bym chciał. Raz było to 4:17, a raz 4:11 - ten element do dopracowania. Na 5km zameldowałem się z czasem około 21min czyli dobrze. Gdyby się udało utrzymać takie tempo to wynik byłby jeszcze fajniejszy... 6km jeszcze po 4:15 i później mnie odcięło. Nie było to wprawdzie takie odcięcie jak w Siarkowcu czy w Kolbuszowej na podbiegach, ale jednak. Tempo na najwolniejszym km spadło o 10s w stosunku do średniej - kolejny element do dopracowania. Na ostatnim km jeszcze się zmobilizowałem żeby przyśpieszyć, brakło jednak spektakularnego finiszu na który jak tak teraz patrzę miałem siłę. Na mecie zameldowałem się z czasem 42:36.
1 0:04'09.9 163 (120-170) 1,01 14,5 (0,0-16,2) 4'07 (0'00-3'42) 1,01 0:04'09.9
2 0:04'16.0 170 (168-173) 1,00 14,0 (13,7-15,1) 4'16 (4'23-3'58) 2,00 0:08'25.9
3 0:04'17.0 173 (170-175) 1,00 14,0 (13,3-14,4) 4'17 (4'30-4'10) 3,00 0:12'42.9
4 0:04'11.0 174 (172-176) 1,00 14,3 (13,7-15,5) 4'11 (4'23-3'52) 4,00 0:16'53.9
5 0:04'12.0 175 (173-177) 1,00 14,3 (13,7-15,5) 4'11 (4'23-3'52) 5,00 0:21'05.9
6 0:04'15.0 175 (174-178) 1,00 14,1 (14,0-15,1) 4'15 (4'16-3'58) 6,00 0:25'20.9
7 0:04'23.0 176 (173-178) 1,01 13,8 (13,7-14,4) 4'21 (4'23-4'10) 7,01 0:29'43.9
8 0:04'26.0 176 (173-178) 1,00 13,5 (13,0-13,7) 4'26 (4'37-4'23) 8,01 0:34'09.9
9 0:04'21.0 176 (174-178) 0,99 13,7 (13,3-14,0) 4'22 (4'30-4'16) 9,00 0:38'30.9 zdecydowanie do poprawy
10 0:04'07.8 177 (175-181) 0,99 14,4 (13,3-16,6) 4'05 (3'52-3'42) 10,0 0:42'38.7
Zdecydowanie jestem zadowolony, jest to pierwszy start w tym roku w którym w 90% spełniłem swoje oczekiwania. Pozostaje jeszcze poprawa pewnych elementów jak trzymanie w miarę równego tempa, chociaż do 7km nie było z tym tak źle, oraz podbijanie formy ile się jeszcze uda na jesień
Finisz:
Jak już pisałem w komentarzach, nie nastawiałem się na jakieś specjalne bieganie na tych zawodach. Pogoda była raczej niesprzyjająca. Około 28 stopni, słońce momentami kryło się za chmurami i czasem powiało. Było nie było warunki dalekie od idealnych. Początkowo miałem pobiec treningowo coś w rodzaju BNP po 3km 5:30->5:00->4:30 i ostatni km w trupa. Upór zwyciężył jednak nad rozsądkiem I postanowiłem lecieć od początku po 4:15 i starać się trzymać tempo. W najgorszym wypadku wyszłoby 5km po 4:15 i człapanie przez drugą część Na starcie ustawiłem się już śmiało bliżej początku niż końca tak ,żeby nie musieć mijać ludzi biegnących sporo wolniej. Na pierwszym kilometrze sporo osób mnie wyprzedziło, ale starałem się robić swoje, to jest nie przeszkadzać tym co mnie wyprzedzają i nie szarżować. Po jakiś 300m okazało się, że tempo jest w okolicy 4/km więc odpuściłem, oczywiście wtedy czułem się świetnie, ale wiedziałem już czym się skończy folgowanie na początku. Koniec końców pierwszy kilometr zamknąłem w 4:07. Później już trzymałem się w okolicy 4:15, ale nie tak całkiem równo jak bym chciał. Raz było to 4:17, a raz 4:11 - ten element do dopracowania. Na 5km zameldowałem się z czasem około 21min czyli dobrze. Gdyby się udało utrzymać takie tempo to wynik byłby jeszcze fajniejszy... 6km jeszcze po 4:15 i później mnie odcięło. Nie było to wprawdzie takie odcięcie jak w Siarkowcu czy w Kolbuszowej na podbiegach, ale jednak. Tempo na najwolniejszym km spadło o 10s w stosunku do średniej - kolejny element do dopracowania. Na ostatnim km jeszcze się zmobilizowałem żeby przyśpieszyć, brakło jednak spektakularnego finiszu na który jak tak teraz patrzę miałem siłę. Na mecie zameldowałem się z czasem 42:36.
1 0:04'09.9 163 (120-170) 1,01 14,5 (0,0-16,2) 4'07 (0'00-3'42) 1,01 0:04'09.9
2 0:04'16.0 170 (168-173) 1,00 14,0 (13,7-15,1) 4'16 (4'23-3'58) 2,00 0:08'25.9
3 0:04'17.0 173 (170-175) 1,00 14,0 (13,3-14,4) 4'17 (4'30-4'10) 3,00 0:12'42.9
4 0:04'11.0 174 (172-176) 1,00 14,3 (13,7-15,5) 4'11 (4'23-3'52) 4,00 0:16'53.9
5 0:04'12.0 175 (173-177) 1,00 14,3 (13,7-15,5) 4'11 (4'23-3'52) 5,00 0:21'05.9
6 0:04'15.0 175 (174-178) 1,00 14,1 (14,0-15,1) 4'15 (4'16-3'58) 6,00 0:25'20.9
7 0:04'23.0 176 (173-178) 1,01 13,8 (13,7-14,4) 4'21 (4'23-4'10) 7,01 0:29'43.9
8 0:04'26.0 176 (173-178) 1,00 13,5 (13,0-13,7) 4'26 (4'37-4'23) 8,01 0:34'09.9
9 0:04'21.0 176 (174-178) 0,99 13,7 (13,3-14,0) 4'22 (4'30-4'16) 9,00 0:38'30.9 zdecydowanie do poprawy
10 0:04'07.8 177 (175-181) 0,99 14,4 (13,3-16,6) 4'05 (3'52-3'42) 10,0 0:42'38.7
Zdecydowanie jestem zadowolony, jest to pierwszy start w tym roku w którym w 90% spełniłem swoje oczekiwania. Pozostaje jeszcze poprawa pewnych elementów jak trzymanie w miarę równego tempa, chociaż do 7km nie było z tym tak źle, oraz podbijanie formy ile się jeszcze uda na jesień
Finisz:
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
14.07.15 - 15 km BS
Tadam tadam!!!! Najprawdziwszy BS w wykonaniu Tomka! Zapiszcie tą datę! TO NIESAMOWITE!!!! ON POTRAFI BIEGAĆ WOLNO!!!!
Miało być 10km odpoczynku po zawodach ale pogoda była tak dobra(dla większości zła, lekka mżawka i 15 stopni), że nie miałem ochoty kończyć po 10km i dorzuciłem jeszcze 5km. Spokojny luźny bieg. Na końcu zaświtała mi myśl o 500m finiszu, ale zaraz pojawiła się druga, lepsza, która brzmiała "Eeeeee tam..."
Razem: Czas: 01:30:43· Dystans: 15km 069m · Tempo: 06:01/km
Tadam tadam!!!! Najprawdziwszy BS w wykonaniu Tomka! Zapiszcie tą datę! TO NIESAMOWITE!!!! ON POTRAFI BIEGAĆ WOLNO!!!!
Miało być 10km odpoczynku po zawodach ale pogoda była tak dobra(dla większości zła, lekka mżawka i 15 stopni), że nie miałem ochoty kończyć po 10km i dorzuciłem jeszcze 5km. Spokojny luźny bieg. Na końcu zaświtała mi myśl o 500m finiszu, ale zaraz pojawiła się druga, lepsza, która brzmiała "Eeeeee tam..."
Razem: Czas: 01:30:43· Dystans: 15km 069m · Tempo: 06:01/km
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
15.07.15 - 12km BS
Taka ładna data, trzeba było to uczcić, zerwałem się z roboty wcześniej i machnąłem sobie rekreacyjny bieg po wałach i łąkach. Fajnie było tylko parno. Tempo to samo co wczoraj a tętno o 10 uderzeń wyższe. Ciepło nie ciepło, biegło się fajnie.
Razem: Czas: 01:12:51· Dystans: 12km 085m · Tempo: 06:01/km
Taka ładna data, trzeba było to uczcić, zerwałem się z roboty wcześniej i machnąłem sobie rekreacyjny bieg po wałach i łąkach. Fajnie było tylko parno. Tempo to samo co wczoraj a tętno o 10 uderzeń wyższe. Ciepło nie ciepło, biegło się fajnie.
Razem: Czas: 01:12:51· Dystans: 12km 085m · Tempo: 06:01/km